Twórcy ekstremalnego auta tłumaczą, że nauczeni doświadczeniami z poprzedniego sezonu podeszli do jego budowy z dwoma głównymi celami – zwiększenia mocy i obniżenia masy. Pierwszą część planu pozwolił wykonać nowy silnik. Driftingowy RC F, którym Ahmad Daham jeździł w ubiegłym sezonie, był napędzany przez 5,7-litrową V-ósemką 3UR-FE znaną chociażby z Lexusa LX 570. Dzięki kompresorowi Harrop TVS2650 motor wytwarzał około 850 KM. Tym razem ekipa postawiła jednak na inny silnik. To świetnie znana, rzędowa, 6-cylindrowa jednostka 2JZ, kojarzona przede wszystkim z Toyotą Suprą poprzedniej generacji, ale też Lexusami GS i IS.
Motor 2JZ-GTE słynie z ogromnych możliwości tuningowych, więc mechanicy jordańskiego driftera wiedzieli, co robią. Silnik poddano istotnym modyfikacjom, które radykalnie podniosły jego moc i jednocześnie zapewniły odpowiednią wytrzymałość. Japońska jednostka otrzymała kute tłoki, lekki wał korbowy, sportowe wałki rozrządu i znacznie większe wtryski, z którymi współpracują aż trzy pompy paliwa. O odpowiednie smarowanie wszystkich elementów motoru na każdym zakręcie dba układ olejowy z suchą miską.
Do tego trzeba dodać turbosprężarkę Garrett GTX3584RS z 60-milimetrowym zaworem wastegate i intercoolerem 3,5 cala oraz instalację wtrysku podtlenku azotu firmy Nitrous Express, zdolną do wytworzenia dodatkowych 200 KM. Efekty tych zabiegów imponują. Silnik driftingowego Lexusa RC F wytwarza aż 1 200 KM, ponad 1 460 Nm i kręci się do 9 000 obrotów. I to wszystko udało się uzyskać w motorze o pojemności trzech litrów! Nad pracą wszystkich układów auta czuwa komputer Link Thunder ECU, a wskazania kierowca widzi na ciekłokrystalicznym wyświetlaczu tej samej firmy.
Tak ogromną moc nie jest łatwo przekazać na asfalt. Dlatego odpowiadają za to najlepsze podzespoły. Wyczynowe, dwutarczowe sprzęgło łączy silnik z 4-biegową, sekwencyjną skrzynią Samsonas. Siła napędowa wędruje dalej na tylną oś dzięki wałowi napędowemu wykonanemu z włókna węglowego. Z tego samego materiału zrobiono również obie półosie, które łączy wyścigowy mechanizm różnicowy Winters. Ten sprawdzony przez drifterów dyferencjał pozwala na szybką zmianę przełożeń w kilka minut, a dzięki temu jeszcze lepsze dostosowanie auta do trasy zawodów.
Za kontakt ekstremalnego Lexusa z podłożem odpowiadają sportowe opony Toyo R888RD nawleczone na 18-calowe felgi Rays 57CR. Tylne gumy mają szerokość aż 285 mm i pozwalają osiągać dużą przyczepność. Mimo ciągłej jazdy w poślizgu ta jest bardzo ważna, bowiem pozwala zachować dużą dynamikę i kontrolę nad autem. Koła łączą z nadwoziem sportowe amortyzatory BC Racing oraz robione na zamówienie wahacze. Za hamowanie odpowiadają hamulce Wilwood z wentylowanymi i nawiercanymi tarczami oraz 6-tłoczkowymi zaciskami z przodu i 4-tłoczkowymi przy tylnych kołach. Kierowca ma do dyspozycji też oczywiście hydrauliczny hamulec ręczny.
Lexus RC F Dahama – jak każde profesjonalne auto driftingowe – dysponuje również zaawansowanymi rozwiązaniami chroniącymi kierowcę. Auto wyposażono w klatkę bezpieczeństwa z homologacją FIA, kubełkowe fotele wykonane z karbonu i Kevlaru oraz 6-punktowe pasy. Ekstremalny driftowóz dysponuje również bezpiecznym zbiornikiem paliwa oraz specjalnymi stelażami rurowymi pod zderzakami, które chronią kluczowe podzespoły w czasie zderzeń. Ciekawostką są ponadto potężne chłodnice umieszczone w tylnej części samochodu. Przeniesienie ich spod maski pozwoliło na lepszy przepływ powietrza i efektywniejsze chłodzenie.
Całą konstrukcję wieńczy nadwozie okraszone body kitem Rocket Bunny, którego zewnętrzne panele zostały wykonane z mocnych, ale bardzo lekkich materiałów –włókna węglowego i Kevlaru. Korzyści są imponujące. Już samo przejście na karbonowo-kevlarowe nadwozie pozwoliło zaoszczędzić 500 kg. A lekkie materiały zastosowano też w wielu innych miejscach. Nawet minimalistyczna deska rozdzielcza jest zrobiona z włókna węglowego. W efekcie cały samochód waży 1 250 kg, co razem z wyraźnie większą mocą jest zapowiedzią świetnych osiągów. Ahmad Daham i jego zespół zrealizowali plan w stu procentach.
Kierowca z Jordanu planuje w tym sezonie wystartować swoim nowiutkim autem w wielu imprezach driftingowych. Rywale mają czego się obawiać, bowiem Daham ma imponujące CV. Jest 5-krotnym triumfatorem Middle East Drift Championship i byłym współrekordzistą Guinessa w najdłuższym drificie w tandemie. Umiejętności driftera wspieranego przez firmę Red Bull mogliśmy oglądać również nad Wisłą, ponieważ Daham rywalizuje również w lidze Drift Masters European Championship. A ta regularnie zagląda do Polski.
Źródło: Lexus