w 2023 roku w krajach UE zarejestrowano 1,5 miliona nowych samochodów elektrycznych. Ich całkowita liczba wzrosła do 4,5 miliona.
Według najnowszych danych Eurostatu zaledwie 0,2% wszystkich samochodów osobowych w Polsce jest w pełni elektrycznych, co stanowi najniższy odsetek w Unii Europejskiej.
Polska dzieli pod tym względem ostatnie miejsce z Cyprem i Grecją. Na drugim końcu skali znajduje się Dania, w której samochody elektryczne z napędem bateryjnym (BEV) stanowiły 7,1 proc. wszystkich pojazdów osobowych, a następnie w Szwecja (5,9 proc.), Luksemburg (5,1 proc.) i Holandia (5,0 proc.).
W 2023 r. samochody elektryczne napędzane wyłącznie akumulatorami stanowiły 1,7 proc. wszystkich samochodów w całej UE.
Polska od dawna pozostaje w tyle za innymi krajami UE w rozwoju elektromobilności, ale też za własnymi celami. W 2016 r. ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS) ogłosił cel, jakim jest posiadanie miliona pojazdów elektrycznych na polskich drogach do 2025 r.
Ambicje te zostały następnie ograniczone w związku z niskim zainteresowaniem programem subsydiowania kosztów zakupu pojazdów elektrycznych. W 2019 roku, po tym, jak w poprzednim roku w Polsce zarejestrowano zaledwie 1 324 samochody elektryczne, rząd obniżył swój cel do 600 000 pojazdów elektrycznych i hybrydowych do 2030 roku.
Jednak pod koniec 2023 roku w Polsce zarejestrowanych było jeszcze tylko około 52 100 pojazdów elektrycznych napędzanych z baterii.
Pod koniec maja tego roku liczba ta wzrosła do nieco poniżej 60 000 sztuk.
W Polsce również znajduje się niewielka liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych. Pod koniec maja w kraju było ich nieco poniżej 7 tysięcy, w porównaniu do około 154 000 w Holandii, 75 000 w Wielkiej Brytanii i 28 600 w Hiszpanii.
Polska jest jednak hubem produkcji elektromobilności. W 2020 roku stała się największym eksporterem autobusów elektrycznych w UE, a Solaris został największym producentem takich autobusów w Europie. Polska jest również drugim co do wielkości producentem baterii litowo-jonowych na świecie, ustępując jedynie Chinom.
Jednak plany poprzedniego rządu PiS, aby wprowadzić na rynek własną markę samochodów elektrycznych Izera, były opóźnione o 96% w stosunku do czasu, gdy partia opuściła urząd pod koniec ubiegłego roku. Do czerwca tego roku nie uruchomiono jeszcze budowy fabryki, mimo, że jest pozwolenie, a wykonawca jest znany.
Nowy rząd, w projekcie aktualizacji krajowego planu na rzecz energii i klimatu napisał, że krajowi będzie „trudno” osiągnąć unijny cel 29-procentowego udziału odnawialnych źródeł energii w sektorze transportu do 2030 roku.
Rząd szacuje, że do końca tej dekady 17,7% polskiego transportu będzie zasilane z odnawialnych źródeł energii. W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły rekordowe 26% polskiego miksu energetycznego. Jednak około dwóch trzecich energii elektrycznej nadal było produkowane z węgla.
Źródło: Eurostat
Zdjęcie otwierające: andreas160578/Pixabay