Na początku warto przypomnieć skąd wzięło się pojęcie retrofit. Ogólnie jest to określenie części zamiennej, która może zastąpić oryginalne wyposażenie samochodu, ale do jej konstrukcji wykorzystano technologie nowocześniejsze niż użyte w oryginale. Rolą retrofitu jest zatem unowocześnienie samochodu. W przypadku retrofitów oświetleniowych mówimy o zastąpieniu technologii halogenowej technologią LED.
Na wstępie należy zaznaczyć, że w tym materiale skupiamy się na retrofitach zastępujących klasyczne żarówki halogenowe. Ledowe zamienniki małych żaróweczek typu W5W, T4W czy C5W były oferowane już znacznie wcześniej.
Już pierwsze retrofity LED – Philips X-tremeUltinon LED zastępujące żarówki H4 i H7 – zrobiły doskonałe wrażenie na użytkownikach. Z jednej strony zaoferowały nieosiągalne dotąd parametry światła. Z drugiej – ich temperatura barwowa 6500K – określana jako „arktycznie biała” wizualnie unowocześniała samochód. Głównym sukcesem inżynierów było nie tylko opracowanie korpusu retrofita tak, aby pasował do reflektora, ale także administrowanie ciepłem. Oświetlenie LED wytwarza bowiem wysoką temperaturę, którą trzeba kontrolować. Technologie Philips AirFlux (dla retrofitów H4) i AirCool (dla retrofitów H7) były wówczas najnowocześniejszymi, inteligentnymi systemami odprowadzania ciepła, które wykorzystywały nawet miniaturowe, wbudowane wentylatory. Dzięki zwiększonej odporności na wysoką temperaturę lampy X-tremeUltinon LED można było eksploatować nawet przez 12 lat, a więc w praktyce nierzadko dożywotnio.
Za prawidłowy rozsył światła – identyczny jak w żarówce halogenowej – odpowiadał system Philips SafeBeam, sprawdzona technologia diod LUXEON idealnie współpracująca z optyką reflektorów. Silniejszy strumień białego światła zwiększał natomiast kontrast oświetlonych obiektów i poprawiał widoczność.
Zaledwie dwa lata po premierze, podczas targów Automechanika we Frankfurcie Philips zaprezentował kolejną, drugą generację retrofitów – Philips X-tremeUltinon LED gen2. Zbudowano je na – zarezerwowanych wcześniej dla wyposażenia OE – układach Lumileds LUXEON Altilon SMD LED. Do gamy H4 i H7 dołączyły typy H1, H8, H11, H16 i HIR2. Ich przeznaczeniem były reflektory główne oraz światła przeciwmgłowe. Zmianie uległa temperatura barwowa – tym razem było to 5800 K (to nadal białe, chłodne światło). Nowe retrofity okazały się do 250% jaśniejsze w porównaniu do wymaganego przepisami minimum dla żarówek halogenowych. Efekt oślepiania został wyeliminowany sprawdzoną już wcześniej technologią Philips SafeBeam. Za chłodzenie odpowiadały również sprawdzone systemy AirFlux (pasywny) i AirCool (aktywny). Podobnie jak „jedynki”, retrofity drugiej generacji miały żywotność określoną na poziomie 12 lat eksploatacji.
Jako uzupełnienie oferty w handlu pokazały się adaptery Philips CANbus – czyli miniaturowe układy elektroniczne, które po wpięciu do instalacji „gasiły” ewentualne kontrolki błędów oświetlenia jakie w niektórych samochodach mogły zapalać się na desce rozdzielczej po zastąpieniu zwykłych żarówek retrofitami.
Na początku roku 2020 w ofercie pojawiła się nowa seria retrofitów Ultinon Pro9000 LED. Były one przeznaczone zarówno do pojazdów z instalacją 12V, jak i 24V. Nowa linia wyróżniała się innowacyjnymi diodami LED, które nie były montowane bezpośrednio na płytce drukowanej, a poprzez dwa piny łączące diodę i płytkę drukowaną. Dzięki temu osiągnięto lepsze odprowadzanie ciepła od źródła światła. Zastosowano też nowy system chłodzenia. Oparty na wentylatorze układ chłodzenia wraz z jednoczęściowym korpusem zapewniał wydajne przenoszenie ciepła.
Model Ultinon Pro9000 LED był w swoim czasie topowym rozwiązaniem na rynku. Nowy produkt wyróżniał się nie tylko miniaturyzacją, ale również samym źródłem światła, którym był najwyższej klasy chip Lumileds TopContact LED. Żywotność retrofitów Philips Ultinon Pro9000 LED została określona na ok. pięć tysięcy godzin.
Gama retrofitów Philips Ultinon Pro9000 LED składała się z modeli H1, H3, H4, H7, H8/H11/H16 (Fog), H11 oraz HB3, HB4 i HIR2. Wszystkie były kompatybilne z instalacją 12 V i 24 V.
Wprowadzone w ubiegłym roku najnowsze retrofity Philips Ultinon Access pod względem gabarytów nie różnią się w zasadzie od tradycyjnych żarówek, nie wymagają rezystorów zewnętrznych i dzięki temu idealnie mieszczą się w reflektorach.
Wystarczy wyjąć starą żarówkę i w jej miejsce włożyć nowy retrofit. Ultinon Access ma zintegrowany trzonek zgodny z normą IEC 60061.
Nowe zestawy mogą zainteresować znacznie szerszą grupę odbiorców, ponieważ dzięki ultrakompaktowym wymiarom nadają się także do tych modeli samochodów, w których reflektory są bardzo ciasno zabudowane i z tego powodu montaż większych retrofitów starszego typu jest niemożliwy.
Biała temperatura barwowa 6000 K zapewnia wyraźniejszy, jaśniejszy obraz drogi, pomagając kierowcom wcześniej dostrzec potencjalne zagrożenia. W zależności od typu reflektorów nowa seria Philips Ultinon Access generuje do 80% większą jasność wiązki, która zapewnia taki sam strumień świetlny i zużywa mniej energii niż porównywalne żarówki halogenowe. Philips Ultinon Access nie tylko imponują wytrzymałością, ale co ważne, przez cały okres eksploatacji wytwarzają jednorodne, homogeniczne światło. Przegrzewaniu zapobiega system AirCool.
Efektami minionych ośmiu lat pracy i rozwijania koncepcji retrofitów jest miniaturyzacja i zwiększanie efektywności świetlnej. Krokiem milowym na etapie ich ewolucji było wbudowanie canbusów w korpus retrofita, co sprawiło, że produkty stały się niezwykle podobne do ich halogenowych odpowiedników. To również zasadniczo uprościło montaż, wymiana praktycznie nie różni się niczym od wymiany tradycyjnej żarówki. Systematycznie powiększa się także gama modeli, pojawiają się również wersje 12/24V.
Ewolucji uległa też barwa światła. Kiedyś najpopularniejszą temperaturą barwową było 6500 K. Obecnie jest to przedział pomiędzy 5800 a 6000. Dodatkowym ułatwieniem w montażu jest eliminacja efektu polaryzacji.
Okazało się, że przełamywanie kolejnych barier technologicznych jest znacznie prostsze niż uzyskanie pełnej homologacji europejskiej.
Początkowo eksperci zajmujący się homologacjami wskazywali, że wystarczy niewielka różnica w położeniu diód LED w stosunku do położenia żarnika tradycyjnej żarówki, aby diametralnie zmienić parametry świetlne reflektora i oślepiać innych kierowców. Chociaż dość szybko stało się oczywistym, że retrofity Philips w przeciwieństwie do tanich zamienników są pod tym kątem bardzo dobrze dopracowane i w ich przypadku takie ryzyko nie występuje, kraje unijne podeszły do sprawy w indywidualny sposób.
Na razie kraje, w których legalnie można korzystać na drogach publicznych z retrofitów to Austria, Chorwacja, Czechy, Francja i Niemcy. Za legalne uznaje się retrofity wyłącznie dwóch producentów, z których jednym jest właśnie Philips.
W Polsce sprawa wciąż tkwi w martwym punkcie, a proponowane rozwiązania nakładające na każdego zainteresowanego indywidualny obowiązek homologacyjny wydają się tyleż nierealne, co abstrakcyjne.
Źródło: Philips
Chcesz być na bieżąco z naszymi informacjami?