W czwartek (14 listopada br.) inspektorzy ITD prowadzili wspólne kontrole z policją na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Jednym z zatrzymanych pojazdów był autobus należący do polskiego przewoźnika, którym kierowca wracał z Belgii do Krakowa. Autokar nie miał ważnego przeglądu technicznego – ostatnie badanie techniczne obowiązywało do 8 listopada bieżącego roku. Z tego powodu wobec przewoźnika oraz osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie toczy się postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kar pieniężnych.
Wątpliwości inspektorów ITD wzbudziły również poprzednie daty przeglądów technicznych autobusu. Dokładna analiza danych z tachografu cyfrowego, w zestawieniu z danymi w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wykazała, że co najmniej w dwóch przypadkach autobus miał rzekomo przechodzić przeglądy techniczne w polskiej stacji diagnostycznej, mimo że znajdował się na pograniczu Francji i Szwajcarii. Okoliczności badań technicznych wykonywanych na odległość wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu.
Źródło: Główny Inspektorat Transportu Drogowego