W czasach powszechnego stosowania urządzeń elektrycznych i elektronicznych wszelkiej maści niezwykle ważne jest uświadomienie sobie, jak istotne jest gospodarowanie odpadami we właściwy sposób. Beztroskie wyrzucanie sprzętu, zużytych baterii i akumulatorów jest dziś problemem, który ignorowany może doprowadzić do powtórki z historii i palącego problemu, jakim jest wysypisko opon w Kuwejcie, które jest już widoczne z kosmosu!

Akumulator jest potencjalną tykającą bombą ekologiczną. Wciąż najpopularniejsze kwasowo-ołowiowe składają się w ponad połowie ze związków zawierających ołów, a także z kwasu siarkowego. Warto zauważyć chociażby fakt, że kontakt z kwasem akumulatorowym może powodować utratę wzroku lub trwałe zmętnienie rogówki, oparzenia dróg oddechowych, skóry, jamy ustnej, przełyku czy krwotoki wewnętrzne. Można odnieść wrażenie, że wraz z działającymi na wyobraźnię efektami kontaktu z naszym organizmem stanowi znacznie większe zagrożenie od ołowiu.

Choć trudno to oszacować, należy wiedzieć, że ołów zagraża nam w inny sposób i jest uznawany za jedną z najgroźniejszych trucizn. Jest rozpowszechniony w przyrodzie – w wodach powierzchniowych, wodzie pitnej, glebie, a zatem w roślinach i żywności. Nie ulega rozpadowi i kumuluje się w organizmie człowieka, przez co może być odpowiedzialny za przewlekłe bóle głowy, wymioty, spadki ciśnienia krwi, obniżenie temperatury ciała, a w przypadku ostrych zatruć – uszkodzenia układu nerwowego, skóry, mięśni gładkich, nerek oraz szpiku kostnego.

Jak łatwo więc się domyślić, potencjalne skażenie środowiska i negatywny wpływ na człowieka w przypadku niewłaściwej utylizacji to nie temat leżący w sferze abstrakcji i dlatego powstały rygorystyczne przepisy regulujące kwestię gospodarowania odpadami akumulatorowymi. Poza powyższym przepisy te mają jeszcze jeden cel – ograniczenie zużycia surowców naturalnych, które nie są niewyczerpane!

Na drogach całego świata, w tym także Polski, przybywa pojazdów z napędem spalinowo-elektrycznym lub całkowicie elektrycznym i choć udział tych pojazdów wciąż jest nieduży, a jeszcze niewielka ich część zakończyła swój żywot, niebawem wyzwaniem stanie się recykling akumulatorów litowo-jonowych. Z akumulatorów tych odzyskuje się głównie miedź, kobalt oraz nikiel, jednakże o ile nie zostanie wynaleziony inny typ baterii samochodowych, konieczne może się okazać odzyskiwanie litu, którego w bateriach tych jest stosunkowo niewiele, ale należy do grupy rzadkich pierwiastków i może go po prostu zabraknąć.

Okazuje się, że Polska znajduje się na drugim miejscu w Europie pod względem skuteczności zbierania złomu akumulatorowego. Aż 81% zużytych przez nas akumulatorów podlega właściwej utylizacji. Przed nami jest jedynie Chorwacja, która może pochwalić się wynikiem 96%. Europejska średnia wynosi jedynie 48%, więc jako Polacy mamy powody do dumy. Według wspomnianych przepisów każdy zużyty akumulator powinien zostać przekazany do dowolnego punktu zbiórki odpadów lub oddany sprzedawcy, na którym to ciąży obowiązek poddania go recyklingowi.

Firma Auto Partner SA, która wprowadza na rynek akumulatory i baterie, nie jest w tym względzie wyjątkiem. Świadomi „kosztów”, jakie ponosi środowisko naturalne przez wprowadzanie na rynek akumulatorów, pragnie wspierać i wzmacniać procesy recyklingu, dlatego też zachęca do mądrego gospodarowania odpadami i powierzenie złomu akumulatorowego we właściwe ręce. Spółka jest do tego przygotowana!

Artykuł sponsorowany przez Auto Partner SA