W oponach mamy zasadę 3xP – Porządne opony, Profesjonalny serwis oraz Prawidłowe ciśnienie i eksploatacja. Jeśli masz dwa pierwsze P – to jeszcze nie jest gwarancja bezpiecznej jazdy. I to zależy tylko od Ciebie. Zbyt niskie, jak i za wysokie ciśnienie w oponach ma swoje konsekwencje – bieżnik nie przylega odpowiednią powierzchnią do jezdni. Gdy jest za małe wydłuża się nam droga hamowania oraz pogarsza przyczepność i kierowalność auta na zakrętach.
Dodatkowo zwiększa się hałas, zużycie paliwa i koszty eksploatacji auta. Także zbyt wysokie ciśnienie w oponie pogarsza przyczepność i przyspiesza zużycie zawieszenia. Niestety, według badań Moto Data, aż 58% kierowców zbyt rzadko sprawdza ciśnienie w oponach[1]. Ale pamiętajcie – ciśnienie mierzy się na zimnych oponach – można też powoli przejechać 2-3 km na stację paliw, aby skorzystać z kompresora.
Niebezpieczne sytuacje na drodze mają wiele przyczyn. Zalicza się do nich m.in.: nadmierną prędkość, niedostosowaną do warunków pogodowych, nieustąpienie pierwszeństwa, nieprawidłowe wyprzedzanie czy niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami. To nie jedyne grzechy polskich kierowców. Badania[2] dowiodły, że 36% wypadków spowodowanych jest stanem technicznym pojazdu, z czego 40-50% ma związek ze stanem opon.
Częścią przyjemności posiadania auta jest też dbałość o jego stan techniczny. Nieodpowiednie opony lub co gorsza ich zły stan to dość częste zaniedbania ze strony kierowców. To kompletnie niezrozumiałe, przecież od tego może zależeć życie.
dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) - Piotr Sarnecki
Zbyt niskie ciśnienie w ogumieniu wpływa również na przyspieszone zużycie opon. Ubytek o tylko 0,5 bara wydłuża drogę hamowania nawet o 4 metry i obniża żywotność bieżnika aż o 1/3. Na skutek zbyt małego ciśnienia dochodzi do zwiększenia odkształceń w ogumieniu i podniesienia temperatury pracy, co może doprowadzić do rozerwania opony w czasie jazdy. Niestety, mimo szeroko zakrojonych kampanii informacyjnych oraz licznych ostrzeżeń ekspertów nadal 58% kierowców zbyt rzadko sprawdza ciśnienie w oponach[1].
Przy braku powietrza auto prowadzi się ospale i może ściągać, a podczas pokonywania zakrętów może być pod- lub nadsterowne. Z kolei zbyt wysoka ilość powietrza oznacza pogorszenie przyczepności z podłożem (mniejsza powierzchnia styku), zmniejszenie komfortu jazdy, zwiększenie hałasu oraz nierównomierne zużycie bieżnika opony. To jasno wskazuje, że brak odpowiedniego przygotowania samochodu do jazdy może grozić realnym niebezpieczeństwem na drodze. Z tego powodu trzeba na bieżąco kontrolować ciśnienie w oponach – powinno się to robić minimum raz w miesiącu.
Sprawdzenie ciśnienia w oponach zajmuje mniej więcej tyle, ile poświęcamy na zatankowanie samochodu. Możemy to wykonać na każdej stacji paliw. Wystarczy podjechać do kompresora, sprawdzić w instrukcji auta lub na naklejce na nadwoziu jakie powinno być optymalne ciśnienie i napompować opony. Poświęcenie tych 5 minut może uratować nasze życie. Jeśli mamy czujniki ciśnienia i opony typu run-flat to sprawdzajmy opony raz w miesiącu także ręcznie. Uszkodzenie czujnika ciśnienia i grube ściany boczne tych opon mogą zamaskować niedostatek powietrza, a rozgrzana do nadmiernej temperatury konstrukcja opony pęknie.
- Piotr Sarnecki
[1] Moto Data 2017 – Panel użytkowników samochodów
[2] Badania Dekra Automobil GmbH w Niemczech
Źródło: PZPO