Zdaniem eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan, Mariusza Zielonki branża motoryzacyjna sprawia, że polski przemysł nie dotknęła jeszcze zapaść.
To już siódmy miesiąc z rzędu, kiedy przemysł notuje spadek produkcji w skali roku. W sierpniu wyniósł on 2% (w lipcu -2,7%) Tak źle było jedynie w kryzysowym 2009 r., kiedy to nasi najwięksi partnerzy handlowi skupiali się bardziej na ratowaniu swoich gospodarek niż na składaniu nowych zamówień. Tak też dzieje się teraz. Najnowsza rewizja prognoz OECD dla strefy euro nie wróży nic dobrego dla polskiej gospodarki. Znacząca rewizja w dół prognoz, dotyczy naszego głównego partnera handlowego – Niemiec. Według OCED gospodarka naszych zachodnich sąsiadów skurczy się o 0,2% w bieżącym roku (wcześniej OECD oczekiwało stagnacji) i wzrośnie jedynie o 0,9% w przyszłym roku.
Przemysł w tej chwili przed głębszymi spadkami ratuje jedynie szeroko rozumiana branża motoryzacyjna. W ogólnym jednak rozrachunku całe przetwórstwo przemysłowe jest na większym minusie (-2,1% r/r) niż cały przemysł. Jedyne co obecnie może pocieszać producentów to spadki inflacji producenckiej. Ta w sierpniu ponownie na minusie -2,8%. To się przełoży za chwilę na dalsze, choć nie już tak szybkie, spadki cen dla konsumentów – mówi Mariusz Zielonka.
Źródło: Konfederacja Lewiatan