Branża oponiarska ma problem | MOTOFAKTOR

Branża oponiarska ma problem

Na rynku europejskim dostępnych jest coraz więcej opon produkowanych w Chinach, Indiach i na Bliskim Wschodzie. Opony te są coraz lepsze jakościowo, ale i bardzo konkurencyjne cenowo.

  • Chińskie opony są średnio o 30% tańsze od europejskich.
  • Europejscy producenci mają coraz większy problem ze względu na embargo nałożone na sadzę techniczną z Rosji.
  • koszty produkcji opon w Europie także są znacząco wyższe, niż w Azji.
  • Więcej informacji na stronie głównej Motofaktora.
  • Chcesz być na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami z branży – zapisz się na nasz newsletter.

 

Od pewnego czasu chińskie opony dostępne są na rynkach europejskich. Ich jakość początkowo pozostawiała wiele do życzenia, ale cena była nie do pobicia. Początkowo były to opony do pojazdów rolniczych, skuterów, samochodów ciężarowych i w końcu do samochodów osobowych.

Napaść Rosji na Ukrainę przechyliła szalę w przemyśle oponiarskim. Dlaczego? – otóż Rosja była odpowiedzialna za 30 procent europejskich dostaw sadzy technicznej używanej do produkcji opon. Dzięki dużej ilości półproduktów potrzebnych do jej wytworzenia oraz niskiej ich cenie Rosja gwarantowała niską cenę sadzy technicznej. Tak było do lipca tego roku, kiedy zaczęło obowiązywać embargo na ten produkt. Część zakładów zrobiła odpowiednio wysokie zapasy sadzy, jednak przewiduje się, że te wyczerpią się w IV. kwartale br., a to będzie oznaczać, że producenci opon będą musieli skorzystać z innych dostawców, którzy nie będą już tak atrakcyjni cenowo.

Europejskie embargo na sadzę z Rosji spowodowało również kolejny skutek uboczny – producenci chińscy i indyjscy mają dostęp do rosyjskiej sadzy, która ze względy na brak europejskiego popytu stała się dla nich jeszcze bardziej atrakcyjna cenowo.
Europejscy producenci sadzy podnoszą ceny wskutek embarga, a ceny sadzy indyjskiej i chińskiej są coraz wyższe w związku z rosnącymi kosztami transportu morskiego w wyniku blokady Morza Czerwonego. Szlak ten jest jednym z najważniejszych na świecie i kluczowym dla transportu morskiego pomiędzy Azją a Europą. Dodatkowo, według agencji Reuters stawki transportu między kontynentami dynamicznie rosną.

Producenci europejscy borykają się jeszcze z kilkoma problemami – pierwszym z nich jest cena energii, która w Polsce jest najwyższa w Europie, a średnia europejska jest znacznie wyższa od ceny energii w Indiach, czy Chinach. W Azji opony da się wyprodukować po prostu taniej.
kolejnym problemem, lub ulgą w przypadku producentów azjatyckich jest brak obostrzeń środowiskowych. Nie muszą oni przestrzegać rozporządzenia REACH (Registration, Evaluation, Authorisation and Restriction of Chemicals), które określa zasady obiegu środków chemicznych.

W Polsce każdego roku sprzedaje się około 12 milionów opon do samochodów osobowych oraz około 1,2 miliona opon do ciężarówek. Szacuje się, że opony produkowane w Chinach stanowią około 20% rynku opon do aut osobowych i 40% rynku opon do samochodów ciężarowych. Kilka lat temu Unia Europejska nałożyła ograniczenia na import opon ciężarowych, co przyniosło ulgę producentom i firmom zajmującym się bieżnikowaniem opon. Jednakże ten stan nie trwał długo, ponieważ chińscy producenci zaczęli przenosić swoje fabryki do innych krajów Azji oraz Europy.

belka Wiadomości Google

Źródlo: Money.pl
Zdjęcie otwierające: VenV/Pixabay

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).