Decyzję o przekształceniu się w spółkę akcyjną podjęliśmy ze względu na nasze pozytywne doświadczenia z crowdfoundingiem, czyli zbieraniem pieniędzy z zewnętrznych, pozabankowych źródeł. Dzięki rzetelnej i współpracy z klientem indywidualnym, mamy możliwość pozyskania nie tylko zaangażowania kapitałowego poszczególnych osób i firm prywatnych, ale także stworzenia bazy naszych ambasadorów, polecających nasze usługi i wpływających na rozpoznawalność marki. Z naszej perspektywy jest to o wiele korzystniejsze rozwiązanie, niż finansowanie bankowe.

Działalność na rynkach zagranicznych ma dla nas szczególne znaczenie. W przypadku czeskich konsumentów, chcemy umocnić tam naszą obecność z racji bardzo dużej popularności zakupów przez Internet. Dla Czechów nabywanie auta online i za pomocą, na przykład, aplikacji mobilnej jest bardzo podobne do zakupu ubrań lub zamawiania jedzenia. Mówiąc o rozbudowie własnego zaplecza warsztatowego dla napraw samochodów z Niemiec i Szwecji, pomysł ten związany jest z postrzeganiem nas przez niemieckich i szwedzkich klientów jako dostawców usług – i choć nie sprzedajemy im aut, dokonujemy wszelkich napraw technicznych klasycznych samochodów z tamtych rejonów.

Aktualnie nasze przygotowania do "podbicia" rynku rumuńskiego są już w zaawansowanym stadium - mamy gotową stronę oraz materiały reklamowe w języku rumuńskim. Oprócz tego, pieniądze pozyskane z emisji akcji pozwolą nam również na początkowe wsparcie klientów w postaci częściowego finansowania kupowanych aut. Sam kierunek ekspansji idealnie współgra z naszą logistyką. Rumuński rynek samochodów używanych jest taki sam, jak ten polski kilkanaście lat temu. Z racji zbyt dużej odległości geograficznej do Niemiec, dla tamtejszych kierowców indywidualny import auta i jego transport na przykład, z Monachium do Bukaresztu jest po prostu nieopłacalny. W tej sytuacji wkraczamy my z naszą ofertą, zapewniając rumuńskim nabywcom aut wysokiej jakości, kompleksowe usługi.