Typowa sytuacja: podczas wakacyjnej podróży kontrolka sygnalizuje konieczność uzupełnienia oleju silnikowego. Nie należy wpadać w panikę. To tylko informacja – nie ostrzeżenie. Oczywiście chodzi nam o pomarańczową kontrolkę lub zwyczajny komunikat komputera pokładowego, a nie czerwony alarm sygnalizujący zanik smarowania.

W pierwszej kolejności należy przy najbliższej okazji zaparkować samochód na poziomym podłożu (auto nie może stać przechylone), odczekać kilka minut i sprawdzić poziom oleju za pomocą bagnetu (o ile samochód jest w taki bagnet wyposażony). Jeśli wskazanie jest w normie, nie należy się przejmować komunikatem. Jeśli jednak poziom oleju zbliża się do minimum, należy pomyśleć o dolewce.

W większości popularnych modeli samochodów poziomy minimum i maksimum dzieli ok. litr oleju. Najlepiej dolewać olej porcjami po ok. 0,25 l i po minucie sprawdzać poziom. W nowoczesnych silnikach ważne jest aby poziom olej był bliski maksimum. Jedna z ważniejszych funkcji oleju jest chłodzenie silnika. Im więcej oleju tym lepiej silnik będzie chłodzony.

Zapasowy litr właściwego oleju powinien znajdować się w bagażniku. Jeśli go nie ma, należy poszukać pod maską zawieszki, na której powinien być zapisany raport z ostatniej wymiany oleju. Znajdziemy tam nie tylko datę i przebieg, ale także markę i specyfikację oleju. Jeśli zawieszki nie ma, można sprawdzić wpisy w książeczce serwisowej. Jeśli tam też brakuje odpowiednich informacji należy samodzielnie dobrać olej.

Olej na „dolewkę” powinien charakteryzować się taką samą klasą jakościową, a najlepiej także lepkościową, co olej zalany do silnika. Klasa jakościowa określana jest poprzez odpowiednie specyfikacji międzynarodowe jak API czy ACEA. Dobrze jest tez dopasować olej spełniający odpowiednia homologację producenta pojazdu do danego typu silnika. Informacje na temat tego, jaka klasa jakościowa i lepkościowa dedykowana jest do naszego silnika, znajdziemy w instrukcji obsługi pojazdu lub na stronie producenta (warto wykorzystać również wyszukiwarki doboru oleju na stronach internetowych np.: http://dobierz-olej.totalenergies.com.pl/)

Dobierając olej „w ciemno” należy pamiętać o niektórych specjalnych wymaganiach. Po pierwsze – samochody wyposażone w filtr cząstek stałych wymagają olejów do silników z filtrem cząstek stałych czyli olejów Low SAPs. Możemy je znaleźć po oznaczeniu normy ACEA i literą C.

Dolewkę oleju stosujemy do silnika który „ostygł”. Wlewanie zimnego oleju do rozgrzanego silnika może powodować mikropęknięcia głowicy.

Dolewając stosujemy zasadę, że jednorazowa dolewka nie powinna przekraczać wiele powyżej 10% objętości układu. Jeżeli musimy dolać 1L oleju a układ ma 4L pojemości. To wpierw dolewamy 0,5l. A dopiero po pewnym czasie, przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów dolewamy drugie 0,5l.

W dużej większość przypadków oleje posiadające wyższe specyfikacje jakościowe są wstecznie kompatybilne z olejami niższej jakości. Stosowanie dolewek oleju wyższej jakości niż zastosowany nie będzie miało negatywnego wpływu. Należy jednak zawsze przyjmować, że po zmieszaniu dwóch różnych olejów, powstała mieszanina będzie mieć parametry tego gorszego.

Jeśli zatem dbamy o swój samochód i mamy wątpliwości, czy do silnika wlaliśmy olej o odpowiednio dobranych parametrach, po powrocie z podróży warto po prostu wymienić cały olej na odpowiedni i tym razem zadbać o to, by w bagażniku znalazło się litrowe opakowanie na zapas.

Konieczność dolewki oleju w dłuższej trasie nie świadczy o zużyciu silnika. Zapotrzebowanie na olej jest silnie uzależnione od sposobu korzystania z samochodu. Jeśli jeździmy po górach lub na długich dystansach, często z prędkościami autostradowymi, nasz silnik będzie narażony na duże obciążenia. W takich warunkach wyższe zużycie oleju będzie uzasadnione.

Dolewki powyżej 0,5l na każde 1000km oznaczają, że powinniśmy zweryfikować stan techniczny naszego silnika w renomowanym warsztacie. Mowa tu szczególnie o stanie pierścieni uszczelniających, uszczelniaczy zaworowych oraz ewentualnych wyciekach, które mogą być przyczyną nadmiernego zużycia oleju.

Źródło: TotalEnergies