Dobra przyczepność na drodze to podstawa jazdy samochodem. W głównej mierze zależy ona od zachowania kontaktu opony z drogą. Do utraty przyczepności może dojść na przykład w trakcie intensywnych opadów deszczu, których szczególne natężenie obserwujemy w ostatnich dniach, lub po wjechaniu w głęboką kałużę.
Bieżnik nie jest w stanie szybko odprowadzić wody spod czoła opony i dochodzi do wystąpienia zjawiska aquaplaningu. Ogumienie „pcha” ciecz przed sobą powodując powstanie tzw. klina wodnego. Przyczepność drastycznie spada, woda unosi pojazd, który zaczyna ślizgać się w niekontrolowany sposób.
Aquaplaning jest szczególnie niebezpieczny dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, ponieważ samochód traci skuteczność hamowania i możliwość zmiany kierunku jazdy. Auto zachowuje się wtedy podobnie, jak podczas poślizgu na lodzie – tył pojazdu ucieka na boki, a kierownicą operuje się nienaturalnie lekko.
Zjawisko pojawia się tym szybciej z im wyższą prędkością kierowca wjeżdża w większą ilość wody nagromadzoną na drodze lub w koleinach, na oponach o zbyt niskiej głębokości bieżnika i małym ciśnieniu powietrza.
Nie da się całkowicie wyeliminować zjawiska aquaplaningu, ale można obniżyć prawdopodobieństwo jego wystąpienia przestrzegając trzech podstawowych zasad.
Opony renomowanych producentów, jak np. Goodyear, zapewniają bezpieczeństwo w szerokim zakresie warunków pogodowych – nie tylko tuż po ich zakupie, ale też po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów użytkowania. Są one technicznie przystosowane m.in. do osiągnięcia najlepszych parametrów jezdnych na mokrej nawierzchni i zachowują wysoką odporność na aquaplaning.
Przykładowo najnowsza opona letnia Goodyear EfficientGrip Performance 2 została wyposażona w technologię Wet Braking. Mieszanka o niższej sztywności ma ułatwiać wyginanie się klocków i ścieranie wody, a duża liczba krawędzi chwytających o zwiększonej długości umożliwiać bardzo sprawne odprowadzanie wody. Wysoką skuteczność opony w warunkach jazdy na mokrej nawierzchni potwierdza ocena ‘A’ na unijnej etykiecie.
Kierowcy muszą zdawać sobie sprawę, że zaawansowane, aktywne systemy bezpieczeństwa w pojeździe nie zdziałają nic, jeśli opony nie będą miały styku z nawierzchnią. Wszyscy użytkownicy aut powinni więc wybierać opony marek stosujących najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, które w istotny sposób poprawiają przyczepność na mokrej nawierzchni pozwalając użytkownikom cieszyć się komfortową i bezpieczną podróżą.
serwis Premio Ring w Gdańsku - Krzysztof Rasch
Oczywiście opony muszą być dobrane zgodnie z zaleceniami producenta auta – on określa rozmiary, jakie można zastosować w samochodzie.
Dobrej jakości opony to jednak nie wszystko, aby skutecznie walczyć z aquaplaningiem. Należy zadbać też o odpowiedni poziom ciśnienia w ogumieniu. Od tego bowiem zależy w jaki sposób opona będzie przylegać do drogi. Jeśli opony są słabo napompowane wtedy nawet stosunkowo mała prędkość nie uchroni nas przed niebezpiecznym zjawiskiem aquaplaningu.
Ważna jest też regularna kontrola bieżnika – jego odpowiednia głębokość determinuje skuteczność odprowadzania wody spod kół. Gdy głębokość bieżnika maleje jego zdolność do usuwania wody z drogi zmniejsza się, w efekcie pogarsza się przyczepność i wydłuża droga hamowania.
W trakcie intensywnych opadów nawet najlepsze i nowe opony nie będą w stanie odprowadzić odpowiednich ilości wody, jeśli kierowca będzie jechał zbyt szybko – dlatego tak ważne jest dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Ponadto należy zachować odpowiedni odstęp od poprzedzającego auta, aby w razie wpadnięcia w poślizg nie doprowadzić do kolizji.
Źródło: Goodyear