Z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) wynika, że pojazdy typu SUV stanowią prawie połowę (49%) całkowitej sprzedaży samochodów osobowych w UE. Rośnie także sprzedaż i popularność samochodów nisko- i zeroemisyjnych. Analizy ACEA wskazują, że liczba rejestracji nowych pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami (BEV) wzrosła w minionym roku do 12,1%, co oznacza więcej o 3 pp. W porównaniu z 2021 roku. Z kolei samochody hybrydowe (HEV) osiągnęły udział w rynku na poziomie 22,6%2.
Współczesne samochody elektryczne oraz SUV-y z napędem elektrycznym lub hybrydowym stawiają większe wyzwania przed oponami niż tradycyjne pojazdy. Ich ciężar to większe obciążenie dla ogumienia. Aby sprostać tym wymaganiom, renomowani producenci ogumienia wprowadzili opony klasy „Extra Load” – czyli do zwiększonych obciążeń z oznaczeniem XL. Kiedy jednak już i tak masywne SUV-y zaczęto elektryfikować, ich ciężar po dodaniu baterii stał się jeszcze większym wyzwaniem dla przemysłu oponiarskiego. Dlatego powstały opony typu „High Load”, czyli do wysokich obciążeń – oznaczone skrótem „HL”. Są zaprojektowane specjalnie dla ciężkich SUV-ów oraz pojazdów zelektryfikowanych.
Opony typu XL i HL wyróżniają się specjalną konstrukcją i mieszanką materiałów – co pozwoliło na zwiększenie ich nośności przy zachowaniu tego samego rozmiaru opon i ich przyczepności. Projektując je uwzględniono kluczowe czynniki – takie, jak opór toczenia, trwałość oraz poziom generowanego hałasu podczas jazdy.
Wymiana letnich opon to obowiązek każdego odpowiedzialnego kierowcy, nawet jeśli ma napęd 4×4 lub auto elektryczne. W naszym klimacie opony z homologacją zimową od listopada do marca to absolutna konieczność, a jeżdżenie na letnich w tym okresie to wręcz, używając terminologii prawniczej, rażące niedbalstwo – mówi Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).
Warto o tym pamiętać wybierając nowe, markowe opony – tym bardziej, że część oferowanych na rynku samochodów elektrycznych dysponuje mocą oscylującą w granicach 300 KM i mowa tu o nie wyczynowych modelach, tylko autach seryjnych. Rzecz jasna, na rynku nie brakuje również cywilnych modeli BEV, których moc jest nawet o 200 KM większa. Taka specyfikacja samochodu – duża moc, często napęd na obie osie i masa przekraczająca 2,5 tony, wymaga ogumienia o najlepszych parametrach.
Badania przeprowadzone przez Komisję Europejską dotyczące jazdy na oponach letnich w okresie zimowym wykazują istotne zagrożenia i ryzyko związane z taką praktyką. W 27 europejskich krajach, gdzie wprowadzono obowiązek jazdy na oponach z homologacją zimową (zimowych i całorocznych), zaobserwowano znaczący spadek ryzyka wypadków drogowych w warunkach zimowych. Redukcja ta wyniosła imponujące 46% w porównaniu z jazdą na oponach letnich w tych samych trudnych warunkach. Raport ten potwierdza również, że wprowadzenie prawnego wymogu korzystania z opon posiadających homologację zimową przekłada się na 3-procentowy spadek liczby śmiertelnych wypadków. Warto zaznaczyć, że to uśrednione dane – istnieją kraje, które odnotowały jeszcze bardziej znaczący spadek liczby wypadków, sięgający nawet 20%.
Opony letnie zostały zaprojektowane i przystosowane do działania w wyższych temperaturach – co sprawia, że tracą one na elastyczności i przyczepności, gdy temperatura spada poniżej pewnego poziomu, zazwyczaj około 7-10°C. Podczas jazdy na oponach letnich w warunkach zimowych kierowcy narażeni są na wydłużenie drogi hamowania, ograniczoną kontrolę nad pojazdem, trudności w utrzymaniu przyczepności na śliskiej nawierzchni oraz zwiększone ryzyko wypadków drogowych. Wyniki badań wykazują, że jazda na oponach letnich w zimie może znacząco zwiększyć ryzyko kolizji i wypadków drogowych. Analizy Komisji Europejskiej stanowią ważny argument za wprowadzeniem podobnych przepisów w innych krajach – w tym w Polsce, aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach i zmniejszyć ryzyko wypadków z powodu używania opon nieprzystosowanych do pory roku – tłumaczy Piotr Sarnecki.
Kwestia wymiany ogumienia sezonowego wydaje się także istotna z punktu widzenia statystyk. Analizy i obserwacje płynące z warsztatów samochodowych wskazują, że aż 35% kierowców jeździ zimą na oponach letnich. To zaskakujące – zwłaszcza w kontekście tego, że aż 90% z nich deklaruje chęć wymiany opon na zimowe jeszcze przed pierwszymi opadami śniegu.
Kierowcy często rozważają potrzebę korzystania z opon zimowych argumentując, że współczesne rodzaje napędu czy systemy bezpieczeństwa w pojazdach są wystarczające. Jednak warto pamiętać, że opony są jedynym punktem kontaktu pojazdu z nawierzchnią drogi. To z tego kontaktu czerpie napęd i systemy bezpieczeństwa. Jeśli przyczepności zabraknie, sama technologia nic nie pomoże. W okresie jesienno-zimowym to opony z homologacją zimową – czyli opony zimowe lub dobre opony całoroczne – zapewniają bezpieczeństwo i pewność prowadzenia na drodze – argumentuje Piotr Sarnecki.
Porządne opony to większe bezpieczeństwo kierowcy, pasażerów oraz nas wszystkich na drodze. Szczególnie dotyczy to trudniejszych warunków – przy mokrej nawierzchni, niskich temperaturach, jesiennej słocie czy w zimowej aurze. Potwierdzają to najnowsze testy, które w styczniu przeprowadził Grzegorza Duda na torze Moto Parku w Krakowie – we współpracy z Polskim Związkiem Przemysłu Oponiarskiego (PZPO), Politechniką Rzeszowską oraz firmą Auto-Test. W warunkach zimowych, na mokrej nawierzchni przetestowano opony premium: zimowe, całoroczne i letnie oraz opony zimowe budżetowe spoza Europy. Podczas testów użyto urządzenia Datron – służącego do precyzyjnego mierzenia dynamiki pojazdu oraz drogi hamowania.
Testy jednoznacznie pokazały, że opony zimowe premium zapewniają najkrótszą drogę hamowania i są bezkonkurencyjne w porównaniu z oponą całoroczną czy letnią. Bardzo niebezpiecznie podczas testów zachowały się opony zimowe budżetowe spoza Europy – ich średnia droga hamowania z 2 przejazdów była dłuższa aż o 30 metrów niż opon premium i wyniosła aż 82 metry! Opona zimowa premium potrzebowała 51 metrów do zahamowania, całoroczna 64 metry, podczas gdy letnia zatrzymała się dopiero po dystansie 108 metrów.
Jazda na oponach letnich w sezonie zimowym jest niezwykle ryzykowna i stwarza potencjalne zagrożenie w postaci groźnych wypadków. Dlatego Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) apeluje o rozwagę oraz troskę o własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego.
Źródło: PZPO