Główną różnicą pomiędzy inwestowaniem, a spekulacją jest długość ich trwania. Inwestowanie to proces długoterminowy. Spekulacja natomiast to działanie krótkoterminowe. Pamiętajmy jednak, że mimo krótszego czasu trwania, rozwiązanie to wcale nie jest prostsze i nie gwarantuje szybkiego zarobku. W mojej opinii, spekulantem można zostać dopiero po zaliczeniu pełnego cyklu koniunktury na giełdzie, który zwykle trwa około 12 lat.

Aktualnie, swoją popularność przeżywa lokowanie środków w spółki zajmujące się grami komputerowymi. Jednak zaczynając swoją przygodę z inwestowaniem, polecałbym raczej branże, które mogą być w pewnym stopniu bezpieczniejsze – takie jak na przykład spółki motoryzacyjne.

Mówiąc o branży motoryzacyjnej, możemy dyskutować niezliczoną ilość czasu o tym, czy samochody produkowane za kilkanaście lat będą hybrydowe, wodorowe czy napędzane jeszcze innym, nowym rodzajem paliwa. Nigdy jednak nie zmienimy roli oraz znaczenia motoryzacji dla prosperowania społeczeństwa i jego codziennej logistyki. Dzięki spełnianiu tej naturalnej, podstawowej potrzeby przemieszczania się, spółki motoryzacyjne oraz ich działalność i produkty będą zawsze warte uwagi pod względem zyskownego inwestowania.

Powołując się na przykłady zaczerpnięte z przeszłości, można śmiało powiedzieć, że spółki posiadające kapitał państwowy okazywały się być wyjątkowo nietrafnymi inwestycjami, tracąc na swojej wartości i kończąc jako odsprzedane do innych, prywatnych spółek. Co więcej, szukając odpowiednich firm do inwestowania na giełdzie, unikałbym także spółek prowadzących działalność w wyjątkowo „konserwatywny” sposób. Zarabia się tam, gdzie zachodzą zmiany! Motoryzacja jest sektorem, który ciągle wymaga nieskończonej i ciągłej ilości innowacji. Konkurencja na tym rynku w światowej skali jest ogromna, dlatego im bardziej innowacyjna firma i rozwojowy projekt, tym większa staje się możliwość zarobienia pieniędzy – oczywiście przy zachowaniu świadomości o rosnącym obok ryzyku. Kupowanie akcji firm, które wciąż robią stare modele silników diesla czy filtry cząstek stałych do nich nie będą więc dobrym materiałem na długoterminową i przynoszącą zysk inwestycję.

Na giełdzie zarabia się wtedy, kiedy jest ruch rozumiany jako zmiana. Nasza spółka działa właśnie tam, gdzie zachodzą intensywne zmiany – choć przedmiotem naszej działalności należymy do branży motoryzacyjnej, sektorowo jesteśmy w e-commerce. Od 2018 roku zaczęliśmy przekonywać Klientów do zakupu samochodów online. Dzięki naszym działaniom, klienci coraz ufniej i chętnej decydują się na tego typu formę pozyskiwania dobrych i sprawdzonych pojazdów. 2020 rok spowodował, że ta tendencja przyśpieszyła. Szacuję, że w 40-50% stało się to dzięki naszej pracy, wiedzy i doświadczeniu, ale w drugiej połowie przez pandemię i fakt, że transport publiczny został mocno ograniczony, a ludzie pomimo trudności wciąż chcieli i musieli się przemieszczać. Dlatego JCK to spółka działa w obszarze, który podlega dynamicznym wzrostom a my byliśmy niejako gotowi na ten wzrost od dwóch czy trzech lat.

Nie jesteśmy firmą opartą na innowacji technologicznej czy związanej z odkryciem biotechnologicznym - zajmujemy się usługami, które od zawsze były i długo jeszcze będą obecne w życiu codziennym. Nasza innowacyjność nie polega na tym, że wymyśliliśmy produkt który „być może?” się przyda. Dostarczamy najnowocześniejsze rozwiązania w zakresie logistyki, finansowania, doradztwa, które pozwalają spełniać w aktualny do czasu sposób, potrzeby ludzi związane z niezmienną od wieków społeczną potrzebą podróżowania.

Decyzję o przekształceniu Spółki z o.o. w akcyjną podjęliśmy ze względu na nasze pozytywne doświadczenia z crowdfoundingiem, czyli zbieraniem pieniędzy z zewnętrznych, pozabankowych źródeł. Dzięki rzetelnej współpracy z klientem indywidualnym, mamy możliwość pozyskania nie tylko zaangażowania kapitałowego poszczególnych osób i firm prywatnych, ale także stworzenia bazy naszych ambasadorów, polecających nasze usługi i wpływających na rozpoznawalność marki. Z naszej perspektywy jest to o wiele korzystniejsze rozwiązanie, niż finansowanie bankowe.