Na przykładzie naprawy egzemplarza z IV generacji specjaliści z Bilstein pokazują, że podstawą zachowania bezpieczeństwa na drodze jest sprawny układ zawieszenia.

Opisywana historia równie dobrze mogła wydarzyć się w Polsce. Choć dotyczy Volkswagena Golfa IV (1997-2003) to można ją też przypisać do każdego używanego samochodu. Niezależnie od marki, daty produkcji czy przebiegu, elementy zawieszenia podlegają zużyciu. Jest ono jednak na tyle stopniowe, że kierowca nie odczuwa tego na co dzień. Powoli, lecz skutecznie przyzwyczaja się do odmiennego, niż pierwotne, zachowania samochodu na drodze.

W opisywanym egzemplarzu Volkswagena Golfa, o przebiegu 190 tys. km, nastąpiły już takie objawy. Co więcej, po wjechaniu na kanał w warsztacie okazało się, że w przednim amortyzatorze doszło do wycieku oleju, a sprężyny z tyłu były mocno skorodowane. W każdej chwili groziło to ich pęknięciem i nagłą utratą przyczepności.

Właściciel samochodu zdecydował się na kompletną wymianę amortyzatorów na standardowe B4 i sprężyny B3, oba z serii Replacement. Zgodnie z sugestią mechanika zamontowano też nowe łożyska górne, elementy mocowania, osłony ochronne oraz odboje. Wszystkie te części można skompletować z katalogu Bilstein B1.

Warto podkreślić, że Bilstein nadal oferuje fabrycznie nowe amortyzatory do samochodów wyprodukowanych 30, 40 czy nawet 50 lat temu. W większości przypadków można je zastąpić ulepszonymi pod względem parametrów amortyzatorami Bilstein B6 z serii Performance.