Podczas wyważania łatwo popełnić podstawowe błędy, takie jak nieoczyszczenie felgi po poprzednich ciężarkach, niedobranie ciężarków do felgi i złe ich przyczepienie, nadmiar lub nieprawidłowy montaż. Zwłaszcza jeśli wyważarka jest bardzo stara lub serwisowana tylko raz w roku lub rzadziej.
Koło – po turbinie i wałku silnika – jest trzecim najszybciej obracającym się elementem samochodu i jedynym, który styka się z drogą. Przy prędkości autostradowej opona obraca się ponad 1000 razy na minutę. Wtedy nie ma miejsca na niedokładność czy niską jakość usług serwisowych – mają one wpływ na nasze bezpieczeństwo.
Wyważanie kół to codzienność w warsztatach samochodowych – choć wydaje się być banalnie prostą, rutynową czynnością, to niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwa i pułapki. Nawet niewielki błąd przy wyborze i montażu ciężarka lub mocowaniu obręczy może wypłynąć na poprawne wyważenie koła.
Warsztaty posiadające Certyfikat Oponiarski Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego wiedzą, że pośpiech bardzo często jest przyczyną błędnego przeprowadzenia wyważenia – ryzyko błędu warsztatowego podczas wymiany i wyważania ogumienia rośnie w przypadku opon o dużych średnicach i niższym profilu.
Dodatkowe problemy mogą wiązać się z uszkodzeniami czujników systemu kontroli ciśnienia w oponach (TPMS), zwłaszcza w mniej profesjonalnych warsztatach sezonowych.
Nie ma czasu na pośpiech – ważna jest jakość i dokładność. Nieodzowną częścią wyważania koła – niestety często bagatelizowaną przez warsztaty wątpliwej jakości – jest oczyszczenie powierzchni styku obręczy koła z tarczami hamulcowymi przez wyważaniem.
To powierzchnia, od której zależy prawidłowość montażu koła – niewyczyszczona może być powodem drgań, hałasów i obniżenia komfortu jazdy. Podobnie jest z oczyszczeniem miejsca przyklejenia ciężarków po poprzednim wyważaniu. Nie może być mowy o poprawnej procedurze wyważenia, jeśli serwisant zaniechał tych czynności.
Klientom ciężko jest znaleźć zaufany serwis, a rzetelnym warsztatom bardzo trudno wyróżnić się na rynku, bo nie oszczędzają na serwisie maszyn i wyposażenia, na szkoleniach ludzi i materiałach naprawczych – więc nie są najtańsi w okolicy. PZPO wraz z TÜV SÜD chce pokazać wszystkim zmotoryzowanym, gdzie szukać serwisów godnych zaufania. Wyróżniamy tych, dla których liczy się jakość pracy i bezpieczeństwo. Klienci serwisów z certyfikatem oponiarskim mogą być pewni ich jakości i nie muszą się już zastanawiać, czy pozostawiają swój samochód w dobrych rękach.
dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) - Piotr Sarnecki
Niektórzy mechanicy, szukając szybkiego rozwiązania dla szczątkowego niewyważenia, które odczytuje wyważarka po wykonaniu przebiegu kontrolnego dodają drugi ciężarek do felg. Nie tylko nie wygląda to estetycznie, ale wiąże się z dodatkowymi kosztami wykonania usługi, za które musisz zapłacić Ty – klient nieprofesjonalnego warsztatu.
Niektórzy „specjaliści” uważają, że przeciętny Kowalski prawie nie zauważy różnicy niewyważenia 10 g, więc po co to całe zamieszanie? Nasze bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego warto wybrać Certyfikowany warsztat, który przeszedł audyt i został dokładnie sprawdzony.
W Polsce działa blisko 12 tys. serwisów zajmujących się oponami – to tyle, ile w dużo większych krajach europejskich. Niestety, bardzo zróżnicowany jest w nich poziom obsługi i kultury technicznej. Brakuje też jednolitego systemu szkoleń. Zbyt wiele warsztatów wymienia opony w sposób absolutnie niedopuszczalny, często na siłę. Powoduje to rozciąganie i naderwania warstw wewnętrznych opony, a nawet rozerwanie stopek – czyli tych części, które przenoszą siły z opony na felgę.
Dlatego Polski Związek Przemysły Oponiarskiego wprowadził system oceny i wyróżnienia profesjonalnych serwisów w oparciu o niezależny audyt wyposażenia i kwalifikacji. Certyfikat oponiarski ma pomagać warsztatom w polepszaniu jakości – co jest kluczowe dla bezpieczeństwa – zwiększać konkurencyjność, a klientom dać pewność, że usługę wykonają dobrze przygotowani fachowcy.
Źródło: PZPO