Troska o rozwój sieci wynika poniekąd z chęci zabezpieczenia własnych interesów, ale również z zadbania o to, aby inni członkowie zrzeszeni pod szyldem Q Service Castrol czuli, że marka rozwija się we właściwym kierunku. Tworzymy swoisty pomost pomiędzy właścicielami warsztatów a menadżerami, odpowiedzialnymi za jej rozkwit. To duża odpowiedzialność, ponieważ wiąże się ze znacznym kredytem zaufania ze strony naszych kolegów.

Jesteśmy doświadczonymi przedsiębiorcami, którzy mogą pochwalić się wieloma sukcesami na płaszczyźnie biznesowej. Chętnie dzielimy się doświadczeniem z innymi kolegami, którzy potrzebują naszej pomocy. Każdy ich sukces to dla nas ogromna radość, a jednocześnie korzyść dla naszej organizacji. Dzięki wspólnej kooperacji czujemy, że wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku, co ma bezpośrednie przełożenie na nasz biznes.

Nasza obecność w życiu sieci Q Service Castrol nie jestem przypadkiem. Fakt, iż ludzie odpowiedzialni za rozwój tego brandu nas dostrzegli, potwierdza, że nasz głos jest słyszalny i znaczący. W efekcie mamy możliwość łączenia interesów dwóch grup, które finalnie przekładają się na wspólny sukces. Dowodem skuteczności naszych działań jest dynamiczny rozwój sieci, która jak żadna inna przebojem zdobywa rynek.

Pandemia koronawirusa była dla nas ogromną próbą. Cały kraj nagle zamarł, a los postawił pod znakiem zapytania przyszłość naszych biznesów. Wiedzieliśmy, że musimy wspólnie podjąć kroki, które pomogą nam i naszym kolegom odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wspólnie z inny członkami Rady, jak i menadżerami sieci, szukaliśmy rozwiązań, które będą doraźną pomocą. Z perspektywy czasu uważam, że udało nam się wdrożyć wiele ciekawych pomysłów, które były bardzo pomocne w tym trudnym czasie.

Właśnie dla takich akcji powstała Rada Sieci. Sytuacje kryzysowe wymagają natychmiastowego działania, a szerokie spektrum pozwala rozłożyć je na czynniki pierwsze, tym samym eliminując newralgiczne punkty. Z każdej strony napływały do nas informacje i pomysł naszych kolegów, jak radzić sobie z kryzysem. Naszym zadaniem było usystematyzowanie wszystkiego, nadanie temu właściwego kształtu i wdrożenie w życie. To była bardzo wartościowa lekcja dla wszystkich i dowód, że warto zrzeszać się pod jednym sztandarem.