Z opublikowanego kilka dni temu raportu finansowego Inter Cars za pierwsze półrocze 2024 roku wynika, że przychody spółki były wyższe niż w analogicznym okresie 2023 roku. Skonsolidowany zysk z działalności operacyjnej Inter Cars za pierwsze półrocze 2024 wyniósł 502 942 tys zł i jest o 20 190 tys zł niższy od skonsolidowanego zysku operacyjnego w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Podczas telekonferencji 17 września 2024 r. zarząd Inter Cars skomentował wyniki i ocenił perspektywy dla rynku aftermaketowego.
„Obserwujemy spowolnienie na rynku – od Ameryki Północnej, poprzez Europę Zachodnią i Europę Środkowo – Wschodnią. Dotyczy to wszystkich segmentów rynku i większości podmiotów. Widać, że to przyspieszy konsolidację. Rynek europejski jest na trochę innym poziomie konsolidacyjnym, jest fragmentarycznie rozłożony pomiędzy graczami, co przekłada się na wyższą presję cenową. To dla takich firm jak Inter Cars w dłuższym horyzoncie czasowym bardzo dobra informacja” – mówił Krzysztof Soszyński, Wiceprezes Inter Cars.
W ocenie zarządu Inter Cars europejski rynek będzie dalej rósł, na co wskazują m.in. dane dotyczące sprzedaży nowych pojazdów i importu aut używanych. „Według danych CEPiK-u w pierwszym półroczu tego roku w Polsce zarejestrowano 277 tys. nowych samochodów, co oznacza wzrost o 16% rok do roku. Jeżeli patrzymy na import, to jest 439 tys., co oznacza 24,6% wzrostu. W całej Europie, w pierwszej połowie roku, wzrost rejestracji to 4,5%, czyli widać, że rynek będzie się rozwijał. Widzimy, że ten trend będzie kontynuowany. Elektryfikacja pojazdów spowolniła, ale wierzymy, że to będzie szansa na rozwój dla naszej spółki, w szczególności, że obserwujemy jak to przebiega na rynkach dojrzałych, na których już te pojazdy przyjeżdżają do warsztatów, takich jak Norwegia. Widać, że to się przekłada na rozwój kompetencji warsztatów. Największym wyzwaniem dla branży będzie transformacja warsztatu mechanicznego w stronę warsztatu do obsługi aut o instalacjach wysokonapięciowych” – ocenia Krzysztof Soszyński.
Na wzrost europejskiego rynku wskazują również dane finansowe dystrybutorów części. Inter Cars za pierwsze półrocze osiąga 15,1% wzrostu. „Kolejny gracz – LKQ Europe – to 3% wzrostu w euro bez akwizycji w Stanach Zjednoczonych. Wzrost organiczny to minus 2%, czyli widać, że dla niektórych spółek proces szerokich inwestycji poza rynkiem macierzystym i duży element akwizycji nie przekłada się wprost na osiąganie wysokich wyników. Kolejny gracz to GPC Europe w segmencie tylko osobowym – wg danych z ich raportu po przeliczeniu na euro, wzrost wynosi 8,1%. Część wzrostu pochodzi też z akwizycji MEKO – to jest 8,6%” – mówi Krzysztof Soszyński.
Z kolei Piotr Zamora, Członek Zarządu Inter Cars, poinformował, że spółka optymalizuje koszty i jest gotowa, żeby rosnąć, a fundamenty rynku są bardzo mocne. „Park samochodowy nadal rośnie, zarówno w zakresie samochodów używanych, jak i samochodów nowych. Na ten moment kierowcy starają się odkładać naprawy, ale nie można tego robić w nieskończoność, więc popyt przyjdzie – wtedy sytuacja również na poziomie naszej marży i rentowności się poprawi„.
Inter Cars kontynuuje inwestycje, głównie związane z logistyką i robotyzacją. Trwają prace nad zakończeniem robotyzacji magazynu w Zakroczymiu. Bardzo zaawansowane inwestycje prowadzone są również w magazynie w Braszowie w Rumunii, który obejmie niemal 50% asortymentu spółki. Pozwoli to na optymalizację kosztów pracy o 80%. Magazyn w Braszowie zostanie oddany do użytku w drugim kwartale 2025 r.
W ocenie Inter Cars perspektywy dla branży są nadal dobre, mimo widocznego spowolnienia. „Konsolidacja w Europie jest faktem. Największych siedem firm ma zaledwie 25% udziału w rynku. To pokazuje, że w porównaniu do USA, konsolidacja na rynku europejskim jest na etapie początkowym. Z drugiej strony jest to pewne wyzwanie – w momencie, kiedy na każdym z rynków będzie nie więcej niż trzech do pięciu graczy, sytuacja marżowa się poprawi, natomiast w okresie przejściowym cena będzie jednym z głównych elementów walki konkurencyjnej, stąd my powinniśmy rozważać zawsze pomysły na wartości dodane w powiązaniu z ceną rynkową” – mówi Krzysztof Soszyński.
Czynnikiem, który zmieni niezależny rynek części zmiennych i napraw samochodów jest rozwój elektromobilności. „Rozwój elektryków, które nieco schładzały atmosferę wokół rynku niezależnego, raczej nie potwierdza sytuacji, że ten rynek fizycznie się ograniczy. On się po prostu zmieni. Tak jak historycznie były potrzebne kompetencje do sprzedawania modułów, sensorów i wprowadzania takich urządzeń jak KTS czy innych urządzeń diagnostycznych do obsługi, teraz będziemy wdrażali zdalną diagnostykę dla warsztatów. Rynek niezależny będzie transformował, natomiast jesteśmy przekonani, że jesteśmy w stanie tworzyć taki ekosystem, w którym będziemy w stanie dostarczyć klientom wartości dodane” – podsumowuje Krzysztof Soszyński.
Zdjęcia: Inter Cars