Rynek elektromobilności w Polsce rozwija się dynamicznie. Świadczą o tym rosnące z miesiąca na miesiąc statystyki rejestracji nowych aut „z wtyczką” oraz funkcjonujących stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Działają także systemy publicznych dotacji do zakupu i korzystania z samochodów na prąd. Ofensywa elektromobilności trwa również w innych państwach europejskich, a także w USA i Chinach.
Warto porównać poziom rozwoju rynku w Polsce i za granicą. Jednak przyjęcie za punkt odniesienia dla naszego kraju liderów elektromobilności, takich jak Norwegia czy Holandia, wniosłoby do dyskusji niewiele. Dlatego InsightOut Lab oraz marka Volkswagen sprawdzili, jak Polacy oceniają rozwój elektromobilności w Polsce i w krajach naszego regionu. Powstał słodko-gorzki obraz, w którym ankietowani doceniają rozwój rynku w Polsce, ale gdy przychodzi do porównania z sąsiadami odzywa się w nich czasem zbyt duży pesymizm.
Niemal połowa Polaków (48 procent), dostrzega, że rynek elektromobilności w Polsce rozwinął się w ciągu ostatnich 3 lat. Przeciwnego zdania jest co trzeci 3 badany przy 19 procentach osób niezdecydowanych. Wyraźna przewaga osób dostrzegających rozwój rynku na pewno cieszy. Jednak z drugiej strony wspomniane 33 procent Polaków wciąż nie zwraca uwagi na zieloną rewolucję w motoryzacji. Tymczasem dane takie jak liczba aut elektrycznych i stacji ładowania wyraźnie pokazują, że rację ma pierwsza grupa. Z danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA) wynika, że od lipca 2020 do lipca 2022 r. liczba aut w pełni elektrycznych na ulicach wzrosła z 7231 do 24 748. W tym samym czasie przybyło ok. 1000 stacji ładowania, w lipcu 2022 r. było ich 2293.
Aż 58 procent ankietowanych uważa, że poziom rozwoju rynku elektromobilności w naszym kraju jest niższy niż w krajach naszego regionu, a 7 procent jest przeciwnego zdania. Kolejne 35 procent sądzi, że pod tym względem nie różnimy się od Czech, Słowacji, Rumunii i Węgier. Niestety, pesymizm badanych Polaków znajduje potwierdzenie w danych. Z raportu LeasePlan „EV Readiness Index 2022” wynika, że Polska wraz z krajami regionu znajduje się na szarym końcu listy europejskich państw pod względem gotowości do przejścia na elektromobilność. Nasz kraj plasuje się na ostatnim, 20 miejscu z wynikiem 13 punktów. Taki sam wynik uzyskały Czechy, a bezpośrednio przed nami znalazły się Słowacja (14 pkt.) i Rumunia (18 pkt.), a Węgry zajęły 16 miejsce (20 pkt.). Stawce przewodzi Norwegia (42 pkt.), Holandia (37 pkt.) i Wielka Brytania (35 pkt.). Ranking bierze pod uwagę trzy główne obszary (podzielone na bardziej szczegółowe dziedziny): rynek aut elektrycznych, infrastrukturę ładowania i całkowite koszty użytkowania BEV.
69 procent badanych jest zdania, że w Polsce liczba ładowarek na 100 aut elektrycznych jest mniejsza niż w Czechach, Litwie, Słowacji, Rumunii i Węgrzech. 26 procent uważa, że jest ich podobna liczba, a tylko 5 procent, że w naszym kraju jest ich więcej. W rzeczywistości sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Na podstawie danych Komisji Europejskiej przeliczenie liczby ładowarek AC i DC (nie mylić ze stacjami ładowania) oraz aut elektrycznych dla Polski daje wynik 17 na 100. Jest to zdecydowanie więcej niż na Litwie (zaledwie 5 ładowarek na 100 aut) i więcej niż w Rumunii (11 na 100). Jednak w stosunku do Czech i Węgier sytuacja w Polsce jest nieco gorsza. W tych krajach wskaźnik, o którym mowa wynosi odpowiednio 23 i 27. Osobnym przypadkiem jest Słowacja, która deklasuje pozostałe kraje w zestawieniu z wynikiem 56 ładowarek na 100 aut. Słowacy mają podobną liczbę „elektryków” osobowych i dostawczych jak Litwini, dokładnie 3461, ale zdecydowanie bardziej rozwiniętą sieć ładowarek (1942). W porównaniu do Polski liczba ładowarek na Słowacji jest mniejsza tylko o 855 sztuk, ale liczba aut elektrycznych na drogach aż o 12 893 pojazdów!
68 procent ankietowanych uważa, że w Polsce udział aut elektrycznych w ogólnej liczbie sprzedanych nowych aut jest mniejszy niż u naszych sąsiadów z regionu. W sumie tylko 5 procent uważa, że w naszym kraju sytuacja jest lepsza niż u sąsiadów, a 27 procent sądzi, że pod tym względem Polska nie różni się zbytnio od takich państw jak Czechy, Litwa, Słowacja, Rumunia i Węgry. W przypadku tego wskaźnika sytuacja nie jest aż tak jednoznaczna, jak uważają badani. Z danych European Automobile Manufacturers Association (ACEA) za 2021 r. wynika, że w Polsce udział „elektryków” w ogólnej sprzedaży jest podobny do tego w Czechach i Słowacji. Wskaźnik wynosi 1,6 procent dla Polski, 1,5 procent dla Słowacji i 1,3 procent dla Czech. Natomiast w porównaniu z Rumunią, Węgrami i Litwą Polska rzeczywiście wypada blado. W pierwszym w wymienionych państw wskaźnik, o którym mowa wynosi 5,2 procent, a w pozostałych odpowiednio: 3,5 i 3,7 procent.
Metodologia
Badanie przeprowadzone na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1071 osób. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 19-22 sierpnia 2022 r. Metoda: CAWI.
Źródło: Volkswagen