Po fali zwolnień w motoryzacji w okresie pandemii część pracowników odeszła z motoryzacji i nie planuje już do niej powrotu. Doświadczenie w branży automotive jest wartościowe na rynku pracy – chętnie tacy kandydaci zatrudniani są w branży elektronicznej, lotniczej i producentów sprzętu medycznego.
Wszystko zależy od strategii, jaką przyjmiemy na pokolenia. Centrum R&D, czyli tworzenia innowacyjnych rozwiązań w obszarze e-mobility jest poza Polską, natomiast nadzieją na polskim podwórku są prężnie działające start-upy. Opracowują one rozwiązania dla infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych czy zaawansowane rozwiązania informatyczne dla elektromobilności. Dlatego myślę, że mamy szansę zaistnieć. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę potencjał młodej kadry inżynierskiej. To często pomysłowi ludzie, którzy poszukują dodatkowych możliwości rozwoju usług wokół elektromobilności.
Polska jest nadal atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów, ale nie tak atrakcyjnym, jak jeszcze kilkanaście lat temu. Gdy weszliśmy do UE, firmy z zagranicznym kapitałem zyskały wiele ułatwień. Dzisiaj z kolei toczą się dyskusje o narodowości kapitału i patriotyzmie gospodarczym.
Jednocześnie mamy jednak sporo zapytań od zagranicznych koncernów zainteresowanych warunkami implementowania projektów związanych z elektromobilnością w Polsce. Zazwyczaj są to inwestorzy związani z produkcją baterii i komponentów do baterii do samochodów elektrycznych.
Rozmawiając o elektromobilności, często skupiamy się na samochodach, ale warto zwrócić uwagę na to, że pandemia wpłynęła na 30-procentowy wzrost sprzedaży rowerów elektrycznych. Jeden z moich klientów zmienił profil produkcji i zaczął produkować baterie właśnie do rowerów elektrycznych.
Częściowo na pewno tak, jednak firmy produkujące silniki zmieniają strategię na produkcję baterii. Pracownicy z branży automotive bardzo łatwo odnajdą się w sektorze e-mobility.
Podpisane kontrakty firm z sektora z dostawcami końcowymi warunkują coroczne wzrosty zatrudnienia. Obserwujemy również plany reinwestycyjne w już istniejących organizacjach, co wskazuje na ogromne potrzeby w zatrudnieniu. Planowane wzrosty oscylują wokół 10 tysięcy nowych miejsc pracy w perspektywie kilku najbliższych lat.
Do zalet należy niewątpliwie bardzo dobrze wykształcona kadra inżynierska z bogatym doświadczeniem zdobytym już podczas studiów, znająca języki obce. Pracodawcy poszukują też kandydatów ze zdolnościami komunikacyjnymi, umiejętnością pracy w grupie, dostosowania się do przestrzegania rygorystycznych zasad, odpowiednią postawą do pracy, otwartością na przebranżowienie i mogą takich znaleźć w Polsce. Na uwagę zasługuje też dobra współpraca na poziomie biznesu i uczelni w wielu regionach kraju.
Wyzwaniem jest niestety wciąż widoczny niedobór kandydatów ze średnim wykształceniem technicznym. Współpraca ze szkołami technicznymi i specjalne klasy patronackie to działania, które mogą pomóc pracodawcom z branży w wypełnieniu tej luki. Ponadto obserwujemy niedobór doświadczonych kandydatów na stanowiska executive z uwagi na jedynie kilkuletnią obecność branży e-mobility na polskim rynku.
Pracownicy mają bardzo dużo ofert pracy porównywalnych finansowo. A trzeba pamiętać, że pracownik produkcyjny jest motywowany właśnie przez pieniądze. Jeżeli dostanie inną ofertę pracy atrakcyjniejszą o kilkaset złotych, zapewne odejdzie do konkurencji. Wynagrodzenia w sektorze elektromobilności są o około 20% wyższe niż w sektorze produkcyjnym. Ale profil kandydata też jest inny i inne są oczekiwania pracodawców.
Choć oferty pojawiają się w całej Polsce, większość koncentruje się w zachodnich i południowo-zachodnich regionach. Pracodawcy poszukują przede wszystkim operatorów produkcji, techników różnych obszarów m.in. jakości, utrzymania ruchu, inżynierów ze specjalizacją w rozwoju produktu, dostawców, specjalistów ds. jakości, kontaktu z klientem, zarządzania projektami, w tym inwestycyjnymi. Z pewnością nie zabraknie też ofert dla kandydatów specjalizujących się w metodyce lean, którzy będą odpowiadać za optymalizację procesów w działach produkcyjnych. Pracę znajdą również eksperci ds. kontrolingu, księgowości, audytu.
Coraz więcej kandydatów zwraca uwagę na to, jaki wpływ na środowisko ma organizacja, w której pracują. Jeśli pracujący kandydaci mają dzieci, myślą o przyszłości dla nich i nie chcą wspierać gałęzi przemysłu, które wpływają na wzrost emisji zanieczyszczeń do atmosfery, są skłonni wybierać sektory przyszłości. Wielu widzi nieograniczone możliwości rozwojowe, bo sektor e-mobility jest stosunkowo młodą branżą, a dyrektywy unijne jasno wskazują kierunki rozwoju. Międzynarodowe szkolenia np. w Korei są dla potencjalnych kandydatów dużym motywatorem do zmiany pracy. Branża jest otwarta na kandydatów ze środowisk produkcyjnych, a wielu z nich jest natomiast otwartych na przebranżowienie.
Wywiad udostępniony przez Elektromobilni.pl