Formuła E, czyli wyścigowa seria jednomiejscowych bolidów o napędzie elektrycznym wspierana przez FIA, została oficjalnie powołana w 2012 r., jednak jej wyścigi odbywają się dopiero od końca roku 2014. Startujące bolidy są wizualnie podobne do tych, jakie można oglądać w Formule 1, jednak poza napędem różnic jest znacznie więcej. Niedawno minął czwarty już sezon tej serii, a niebawem ruszy piąty, w którym dojdzie do dość istotnych zmian.
Sama Formuła E według zamysłu CEO tej serii wyścigowej, czyli Alejandro Agaga, ma na celu promowanie elektromobilności przez wyścigi w najważniejszych miastach świata. W odróżnieniu od wielu istniejących od dawna serii wyścigowych zawody Formuły E odbywają się właśnie na ulicach miast (poza Berlinem, gdzie wyścig ma miejsce na lotnisku), a nie istniejących torach wyścigowych (z wyjątkiem Monako i Meksyku, choć tam układy torów są trochę inne niż na zawodach Formuły 1, a także Maroko). Do tej pory wyścigi o ePrix Formuły E odbywały się w takich miastach jak: Pekin (Chiny), Putrajaya (Malezja), Punta del Este (Urugwaj), Buenos Aires (Argentyna), Miami (USA), Long Beach (USA), Monako, Berlin (Niemcy), Moskwa (Rosja), Londyn (Wielka Brytania), Mexico City (Meksyk), Paryż (Francja), Hong Kong, Marrakesz (Maroko), Nowy Jork (USA), Montreal (Kanada), Santiago (Chile), Rzym (Włochy) czy Zurych (Szwajcaria). M.in. wyścig w tym ostatnim mieście wzbudził ogromne emocje, ponieważ od lat 50-tych minionego stulecia na terenie Szwajcarii nie odbywały się żadne wyścigi samochodowe, ponieważ zostały zakazane za sprawą liczby śmiertelnych wypadków, jakie miały miejsce w tamtym czasie. W najbliższym sezonie Formuła E po raz pierwszy zawita też na Bliskim Wschodzie, ponieważ otwierająca sezon ePrix w grudniu br. odbędzie się w Rijadzie, czyli stolicy Arabii Saudyjskiej. Nowością będzie również wyścig w Sanyi na południu Chin.
Bolidy Formuły E zostały opracowane przy współpracy francuskiej firmy Spark Racing Technology, Renault, McLarena, Williamsa, Dallary i Michelina. Każdy ze startujących 10 zespołów otrzymał do dyspozycji identyczne bolidy zasilane baterią litowo-jonową (produkcji Williamsa) o mocy 200 kW, pojemności 28 kWh i masie 200 kg oraz 5-biegowym układem przeniesienia napędu, pozwalającym na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 3 sekundy i prędkość maksymalną 220 km/h. W trakcie wyścigu moc jednostki jest zmniejszana do 150 kW, ale może być chwilowo zwiększona u wybranych kierowców o 30 kW za sprawą tzw. Fan Boosta. Od sezonu 2015/2016 (Sezonu 2) w całym podwoziu zespoły mogą modyfikować według własnej wizji m.in. przetwornik, motor i układ przeniesienia napędu oraz ich położenie w zależności od tego czy chcą zwiększyć moment obrotowy, liczbę biegów czy zmniejszyć masę.
Bolid Spark-Renault SRT_01E (bo tak brzmi oficjalna nazwa wyścigówki wykorzystywanej przez zespoły Formuły E) był używany przez startujące zespoły przez ostatnie cztery sezony. Przed startem sezonu 2016/2017 (Sezon 3) przeszedł on jednak pewne zmiany. Według nowych regulacji jego maksymalna liczba biegów została zredukowana z pięciu do czterech i wizualnie zyskał pewne dodatki aerodynamiczne, m.in. górny płat w przednim skrzydle.
Wszystkie „weekendowe sesje” odbywają się jednego dnia, aby wyłączenie części miasta z ruchu trwało jak najkrócej. 10 zespołów wystawia dwóch kierowców, którzy mają do dyspozycji 2 bolidy na cały dzień. Dzień rozpoczynają 2 sesje treningowe po 45 i 30 minut, w trakcie których można korzystać z obydwu bolidów i ich pełnej mocy (200 kW). Następne są kwalifikacje trwające niespełna godzinę, gdzie również można wykorzystać całą moc baterii, ale za kierownicą już tylko jednego bolidu. W trakcie sesji kierowcy są dzieleni na kilka grup po 5 zawodników, gdzie każdy z nich ma 6 minut na wykonanie najszybszego okrążenia. Od sezonu 2015/2016 najlepsza piątka kwalifikacji startuje w dodatkowej sesji Super Pole, gdzie rozstrzyga się ostateczny układ stawki z przodu. Na koniec dnia odbywa się wyścig trwający ok. 50 minut, gdzie kierowcy mogą wykorzystać tylko 150 kW mocy baterii (z wyjątkiem trzech, którzy otrzymają do dyspozycji Fan Boost) i są zobligowani do wykonania jednego postoju w boksie, w trakcie którego z pomocą tylko dwóch mechaników przesiadają się do drugiego bolidu z w pełni naładowaną baterią. Dozwolony jest też dodatkowy pit-stop na zmianę opon, ale tylko wtedy, gdy dojdzie do uszkodzenia przynajmniej jednej z nich. Oficjalnym dostawcą opon jest francuski Michelin, od którego startujące zespoły otrzymują uniwersalne opony na nawierzchnię suchą i mokrą.
Punkty zdobywa 10 pierwszych na mecie zawodników według standardowego systemu FIA, czyli kolejno: 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1 pkt za miejsca od 1 do 10. Dodatkowe 3 punkty otrzymuje kierowca, który zdobędzie pole position w kwalifikacjach i dodatkowe 2 punkty ten, który będzie miał najszybszy czas okrążenia w wyścigu, więc na jednego kierowcę może przypaść maksymalnie 30 punktów. O tytuł mistrzowski rywalizują zarówno kierowcy jak i konstruktorzy.
W trakcie wyścigu trzech kierowców może otrzymać tzw. Fan Boost. Co to dokładnie jest? W trakcie zawodów ePrix kibice za pomocą mediów społecznościowych oddawać głosy na swojego ulubionego kierowcę. Trzech z nich, którzy otrzymają najwięcej punktów dostaje prawo do skorzystania z Fan Boosta w trakcie wyścigu poza pierwszym okrążeniem. Nazwiska trzech kierowców z największą liczbą punktów zostają ogłoszone na 20 minut przed startem wyścigów. Za sprawą Fan Boosta bolid zyskuje dodatkowe 30 kW, które kierowca może wykorzystać przez 5 sekund do obrony przed rywalem lub jego wyprzedzenia.
W stawce Formuły E pojawiło się do tej pory kilka zespołów fabrycznych (Renault, Audi, Jaguar, DS) jak i prywatnych (Trulli, Andretti, Virgin). Niemal co roku dochodzi do znaczącej zmiany na liście konstruktorów jak i kierowców. Startujący zawodnicy mają za sobą przeszłość lub nadal startują w takich seriach wyścigowych jak Formuła 1, WEC czy DTM.
Od początku istnienia serii tytuły mistrzowskie wśród kierowców zdobyli kolejno: Brazylijczyk Nelson Piquet jr. (China Racing/NEXTEV TCR Formula E Team), Szwajcar Sébastien Buemi (Renault e.Dams), Brazylijczyk Lucas di Grassi (ABT Schaeffler Audi Sport) i Francuz Jean-Eric Vergne (Techeetah). Tytuły konstruktorów przypadły 3-krotnie zespołowi Renault e.Dams (w sezonie 2014/2015 e.Dams Renault) i w ostatnim sezonie zespołowi Audi Sport ABT Schaeffler.
Od przyszłego sezonu kierowcy Formuły E będą startować w nowym bolidzie o nazwie SRT05e. Ma on bardziej futurystyczne kształty w porównaniu ze swoim poprzednikiem, które wyróżniają m.in. 2 tylne skrzydła zamiast pojedynczego, wielki dyfuzor, nadkola z przodu i osłonę kokpitu typu Halo, taka jak stosowana w Formule 1.
Nowa bateria o pojemności 54 kWh pozwoli bolidom na osiągnięcie mocy 250 kW, która w wyścigach zostanie zmniejszona do 200 kW i przekroczenie 300 km/h. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h będzie możliwe w 2,8 sekundy i nie będzie już konieczne robienie postojów w trakcie wyścigu, bo nowa bateria ma umożliwić pokonanie jego całego dystansu.
Oprócz tego na torach zostanie wprowadzona dodatkowa strefa doładowania. Kierowcy najeżdżając na nią będą mogli zwiększyć moc baterii o 25 kW i umiejscowiona będzie ona poza wyścigową linią jazdy. Dostępna liczba doładowań nowego typu i ich długość będą ustalane indywidualnie dla każdej ePrix.
Do oficjalnej prezentacji „w terenie” z udziałem publiczności bolidu SRT05e, w którym zawodnicy będą się ścigać przez najbliższe 3 sezony, doszło podczas tegorocznej ePrix Berlina. Za jego kierownicą zasiadł wtedy Nico Rosberg, Mistrz Świata Formuły 1 sezonu 2016.
Czy wyścigi „elektryków” mają przed sobą dobrą przyszłość? Wiele wskazuje na to, że tak. Formuła E szybko zyskała sympatię kibiców zwłaszcza młodego pokolenia, a sam Alejandro Agago uważa, że z czasem Formuła E zdetronizuje Formułę 1 z pozycji Królowej Sportów Motorowych, ponieważ to napęd elektryczny będzie wyznaczał trendy technologiczne na świecie, a napędy konwencjonalne czy hybrydowe przestaną być opłacalne.
Zdjęcia i nagranie: ABB Formula E