Jubileuszowy wyścig Le Mans upamiętniający jego 100-lecie odbędzie się już 10-11 czerwca. Ze wszystkich siedmiu wyścigów WEC w sezonie, to właśnie Le Mans wymaga najwięcej planowania i zasobów. Każdy zespół potrzebuje bardziej zaawansowanych przygotowań, by potem bezawaryjnie przepracować na torze 24 godziny. Punktem odniesienia może być tutaj wynik teamu Jota, który w drodze po zwycięstwo w 2022 roku pokonał aż 369 okrążeń (5028 km), czyli dystans ponad 16 wyścigów o Grand Prix Formuły 1.
Le Mans to największe przedsięwzięcie sezonu, dlatego przygotowania do tego wyścigu rozpoczynają z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Ponieważ na torze wystąpi więcej załóg niż podczas typowego wydarzenia z serii WEC – we francuskim klasyku wystartują także zespoły z European Le Mans Series (ELMS) – nasi inżynierowie muszą zmierzyć się z większymi wymaganiami. Ale dzięki pasji do wyścigów w zespole Goodyear, jesteśmy w stanie wciąż dostarczać innowacje – wyjaśnił Ben Crawley, dyrektor Goodyear ds. sportów motorowych w regionie EMEA.
Opony Goodyear dla startujących zespołów zostaną przetransportowane do Le Mans z niemieckiego zakładu produkcyjnego w Hanau w 10 ciężarówkach. Każdy zespół otrzymuje sześć kompletów opon typu slick na trening i 14 kompletów na wyścig i kwalifikacje. Liczba opon na mokrą nawierzchnię jest nieograniczona. Do każdego zespołu przydzielani są dedykowani inżynierowie Goodyear, którzy doradzają zawodnikom w zakresie najlepszych ustawień i udzielają wskazówek dotyczących strategii wyścigowej. Często pracują z tym samym zespołem przez cały sezon.
Nasz cały team złożony z montażystów opon, inżynierów i ekipy wsparcia technicznego pracuje w harmonii, aby każde wydarzenie zakończyło się sukcesem operacyjnym. Jeśli chodzi o Le Mans jesteśmy gotowi na wszystko – dodał Crawley.
W ciągu ostatnich kilku sezonów Goodyear pracował nad zmniejszeniem ogólnej liczby opon zużywanych podczas każdego wyścigowego weekendu FIA WEC. Udało się to osiągnąć dzięki rozszerzeniu zakresu zastosowań opon na mokrą i śliską nawierzchnię. Dużym wsparciem tutaj była wiedza wyniesiona z projektowania i rozwoju gamy opon drogowych Goodyeara, które są przystosowane do jazdy w pełnym zakresie warunków pogodowych letnich, zimowych i całorocznych.
Już na tydzień przed wyścigiem inżynierowie Goodyeara przygotowują strefy montażowe w padoku. Praca nie kończy się, gdy opony docierają na tor. Dedykowana grupa techników Goodyeara serwisuje opony przez całą dobę, aby zapewnić zespołom przydzielone zestawy na czas, gotowe do kontroli i ostatecznego napompowania.
Następnie opony są przewożone do warsztatów w wersji gotowej do montażu w samochodach. Inżynierowie Goodyear wnikliwie analizują także wybrane partie zużytych opon, a zebrane dane służą dalszemu doskonaleniu ich osiągów.
Każda opona wyścigowa Goodyeara jest wyposażona w najnowszą technologię identyfikacji radiowej (RFID), która śledzi jej zużycie. Takie rozwiązanie pomaga kontrolować jakość i zapewnia, że opony znajdują się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Goodyear jest pierwszym producentem opon, który wprowadził technologię RFID do sportów motorowych w 2008 roku.
Zaangażowanie producenta opon w tegoroczny wyścig Le Mans ma podwójny wymiar, a to za sprawą projektu Garage 56, który jest wspólnym dziełem NASCAR, Goodyeara, Hendrick Motorsport i Chevroleta. Projekt Garage 56 wymagał specjalnego programu rozwoju opon, który połączy doświadczenie Goodyeara w wyścigach długodystansowych i NASCAR.
Prace rozwojowe dla Garage 56 odbywały się na dwóch kontynentach z udziałem wielu zespołów inżynierów. W trakcie 10 testów, przeprowadzonych w ciągu ostatnich 12 miesięcy przygotowań do Le Mans, zespół przejechał prawie 10 000 km.
Źródło: Goodyear