Jazda autostradą to wygodny i zazwyczaj najszybszy sposób podróżowania samochodem, jednak nie każdy kierowca pamięta o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Manewr wyprzedzania, zepsuty pojazd stojący na poboczu czy zawrotna prędkość niektórych aut – podróżując autostradą musimy mieć oczy dookoła głowy.
Jazda klasycznym samochodem jest wspaniała, ale nie ukrywajmy – może się on zepsuć. Taka sytuacja możliwa jest także na autostradzie. Kiedy mamy zatoczkę, wszystko jest świetnie. Jeśli jednak jej brakuje, powinniśmy ustawić się jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, tuż przy barierce. W samochodzie powinniśmy mieć kamizelkę odblaskową, którą zakładamy będąc jeszcze w środku. Następnie wychodzimy z trójkątem ostrzegawczym, który – według przepisów – powinniśmy postawić 100 metrów od samochodu, chociaż lepsze będzie 150 metrów. Kolejny krok to wejście za barierki i wezwanie pomocy. Nie powinniśmy siedzieć w samochodzie, który zepsuł się na autostradzie czy drodze ekspresowej.
ekspert Team Total - Patryk Mikiciuk
Jazda autostradą jest dosyć monotonna, dlatego w celu utrzymania właściwej koncentracji ważne jest robienie przerw. Możemy zatrzymać się na stacji paliw, gdzie mamy możliwość wypicia kawy lub herbaty oraz odpoczynku w trasie. To bardzo ważne z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa, podobnie jak np. prawidłowa jazda po pasie rozbiegowym. Przed i po podróży warto także skontrolować ogólny stan samochodu – sprawdzić poziom płynów eksploatacyjnych, ciśnienie w kołach czy światła. Podróżując za dnia czasem trudno zauważyć przepaloną żarówkę. Nieprawidłowe ciśnienie w kołach wpływa za to na właściwości jezdne samochodu oraz podwyższa zużycie paliwa z uwagi na większe opory toczenia.
Więcej porad o tym, jak podróżować po autostradach efektywnie i bezpiecznie znajduje się w najnowszych filmach od Team Total:
Źródło: Total