Oszczędna jazda, zwana też czasami ecodrivingiem, staje się coraz bardziej popularna w naszym kraju. Nic w tym dziwnego, bo niesie ze sobą wiele korzyści, poza niższym zużyciem są to m.in. mniejszy stres kierowcy i większe bezpieczeństwo na drodze. Wpływa na to pierwsza zasada ekonomicznej jazdy, czyli utrzymywanie stałej prędkości pojazdu, na stosunkowo niskich obrotach, bez gwałtownego hamowania i wciskania pedału gazu do oporu. Jak to osiągnąć? Kluczem jest obserwacja drogi i przewidywanie wydarzeń na niej. Jeśli więc zwykle koncentrujemy się na najbliższych kilkudziesięciu metrach, warto to zmienić i zacząć analizować to, co dzieje się na większej odległości od naszego auta.
W ekonomicznej jeździe istotne jest również to, co wozimy ze sobą. Każdy dodatkowy ciężar w naszym bagażniku czy na tylnym siedzeniu wpływa na większe zużycie paliwa. Trzeba o tym pamiętać zwłaszcza przed nachodzącą powoli wiosną, gdzie część z nas zaczyna wozić ze sobą rzeczy służące do rekreacji na świeżym powietrzu, niezależnie od tego, czy faktycznie korzysta z nich na co dzień. Nie wszyscy wiedzą, że na obciążenie samochodu i w konsekwencji wyższe zużycie paliwa wpływają też bagażniki dachowe, dlatego powinniśmy zdejmować je z auta wtedy, kiedy nie są nam niezbędne.
Nie bez znaczenia dla oszczędności jest także nasze zachowanie w trakcie postoju. Jeśli czekamy na kogoś dłużej lub stoimy w korku, warto pamiętać o tym, że uruchomiony silnik nadal spala paliwo i wyłączyć go, aż będziemy mogli ponownie ruszyć. Dodatkowo, z rozwagą powinniśmy podchodzić do użytkowania wszystkich układów, które mogą obciążać akumulator, w tym do klimatyzacji.
Bardzo istotną rzeczą przy ekonomicznej jeździe jest stan poszczególnych elementów naszego samochodu – mówi Andrzej Zapotoczny z Santander Consumer Multirent – Jeśli nie dbamy o prawidłowe ciśnienie w naszych oponach czy stan naszego silnika, nie wymieniamy regularnie olejów, filtrów oraz świec, nasze auto wcale nie będzie spalało mniej, nawet jeśli zastosujemy się do pozostałych zasad.
Kierowcy błędnie podchodzący do oszczędzania na paliwie często podejmują nieprzemyślane decyzje, jak np. tankowanie auta po zaniżonych cenach na podejrzanych stacjach benzynowych.
Takie zachowanie może mieć poważne konsekwencje dla naszego auta – komentuje Andrzej Zapotoczny z Santander Consumer Multirent – Korzystanie z najtańszego paliwa z nieznanego źródła powoduje większe ryzyko uszkodzenia osprzętu silnika. Zamiast oszczędności możemy więc zgotować sobie poważny problem. Warto zawsze tankować na wiarygodnej stacji. Paliwo dobrej jakości wbrew pozorom jest nie tylko bardziej wydajne, ale pozwala też zachować nasz silnik w przyzwoitym stanie przez dłuższy okres czasu – dodaje.
Źródło: Santander Consumer Multirent