Teoretycznie można by ten materiał zakończyć jednym zdaniem – wymień filtr kabinowy. Ale po pierwsze – parujące szyby to nie tylko wina zużytego filtra. A po drugie – w ofercie PZL Sędziszów są aż trzy rodzaje filtrów kabinowych i warto wiedzieć czym one się różnią i który z nich będzie najlepszym wyborem.
Przynajmniej raz w roku należy dokładnie umyć wszystkie szyby. To znaczy zarówno z zewnątrz jak też wewnątrz. Chodzi o odtłuszczenie szyb, usunięcie zacieków i śladów po przyssawkach od uchwytów nawigacji czy śladów po owadach. Z czystych i odtłuszczonych szyb znacznie łatwiej zbiera się parę wodną, co przekłada się wprost na bezpieczeństwo jazdy.
Wentylacja to nie tylko nawiew powietrza, ale także odpływ powietrza z samochodu. Warto sprawdzić w których miejscach znajdują się kanały wentylacyjne i w razie potrzeby udrożnić je. Bardzo często ujścia kanałów wentylacyjnych znajdują się w bagażniku, a konkretnie w tylnej ścianie, pod zderzakiem – warto tam zajrzeć i sprawdzić w jakim są stanie.
W samochodach hybrydowych dodatkowe otwory wentylacyjne znajdują się zwykle w okolicach kanapy – np. koło oparcia. One również muszą być drożne, aby zapewnić poprawny obieg powietrza.
Chodzi o odpływy cieczy z parownika klimatyzacji oraz odpływy wody deszczowej z podszybia. Woda zalegająca może przedostawać się do kabiny, co potęguje parowanie szyb i generuje nieprzyjemne zapachy.
W starszych samochodach z powodu korozji – lub niedrożności przewodów odpływowych – pod dywanikami może gromadzić się wilgoć. To też bardzo poważna przyczyna parowania szyb. Za wszelką cenę należy spróbować osuszyć kabinę i zapobiec dalszemu gromadzeniu się wody.
W hipermarketach można kupić specjalne saszetki, które absorbują wilgoć z powietrza w kabinie. Umieszczenie przynajmniej jednej może zredukować zjawisko parowania szyb.
Walcząc ze zjawiskiem parujących szyb nie wolno oczywiście zapominać o wymianie filtra kabinowego. Jeśli jest zużyty – ogranicza przepływ powietrza. Z tego względu, jeśli ktoś doraźnie – na jeden – dwa dni – lepiej nawet usunąć filtr kabinowy niż odwlekać w nieskończoność wymianę filtra.
PZL Sędziszów przypomina, że usunięcie filtra jest jedynie rozwiązaniem awaryjnym, ponieważ brak filtra powoduje silne zanieczyszczenie całego układu wentylacji.
W ofercie PZL Sędziszów znajdują się trzy typy filtrów kabinowych. Podstawowy – włókninowy (nazywany potocznie papierowym), filtr węglowy oraz filtr z powierzchnią pokrytą cząstkami nano-srebra i nano-miedzi.
Filtr papierowy jest rozwiązaniem najtańszym i wystarczającym, jeżeli chodzi o ochronę układu wentylacji przed zanieczyszczeniami. Ważne jednak, aby wymieniać go możliwe jak najczęściej – np. dwa razy w roku.
Filtr z warstwą węgla aktywowanego chroni także przed przykrymi zapachami i zazwyczaj jest nieco bardziej wytrzymały.
Filtr z warstwą nano-srebra i nano-miedzi to rozwiązanie najdroższe, ale jego zaletą jest nie tylko wychwytywanie zapachów i zanieczyszczeń, ale także ograniczenie rozwoju pleśni i bakterii. Takie filtry polecane są do droższych modeli samochodów oraz do tych, w których dostęp do filtra jest utrudniony, co może sprzyjać wydłużeniu okresów między wymianami filtra.
W połączeniu z kilkuwarstwową powierzchnią filtracyjną produktu, PZL Filters Silver Nano Protect stanowi jeszcze bardziej skuteczną barierę przed bakteriami, alergenami, pleśnią i drobnym pyłem. Badania laboratoryjne wykazały, że powstrzymuje dokuczliwe grzyby, takie jak Aspergillus brasiliensis (niger) i pleśń Bacillus subtilis. Minimalny okres aktywności antybakteryjnej wynosi 12 miesięcy.
Źródło: PZL Sędziszów