Najtańszym sposobem będzie oczywiście złożenie siedzeń i włożenie roweru do środka samochodu. Nie jest to jednak zbyt wygodne rozwiązanie, które w dodatku ogranicza miejsce dla pasażerów lub bagaży. Rzadko kiedy taki rower wejdzie w całości – o ile nie posiadamy busa, będziemy musieli w takim przypadku zdemontować koła i kierownicę. Jest to raczej wariant awaryjny, tym bardziej, że istnieją przecież wygodniejsze i bezpieczniejsze sposoby na transportowanie jednośladów.

Odpowiedzią na te potrzeby są bagażniki rowerowe. Klienci mają szeroki wybór, jeśli chodzi o sposób ich montażu, niezależnie od rodzaju samochodu. Dosyć popularne rozwiązanie to uchwyt montowany do tylnej klapy samochodu, za pomocą specjalnych metalowych wysięgników. Możemy je stosować na wielu rodzajach pojazdów, a ograniczeniem może być jedynie samochód wyposażony w koło zapasowe montowane na klapie bagażnika. Zaletą tego rozwiązania jest bez wątpienia łatwość montażu i cena. Dobrze przemyślane uchwyty nie będą ograniczać ruchów klapy oraz zasłaniać tablicy rejestracyjnej, która musi być widoczna. Przewożenie rowerów za pomocą tej metody nie jest jednak pozbawione wad.

Drugim, nieco droższym, ale znacznie praktyczniejszym sposobem transportowania rowerów są specjalne, dedykowane platformy, które mocuje się za pośrednictwem haka holowniczego. Odznaczają się one podobną ładownością, co uchwyty na klapę – od 30 do 60 kg – co oznacza, że można na nich przewozić od jednego do nawet czterech rowerów. Jednocześnie są mniej obciążające dla elementów samochodu, a cała masa bagażnika i ładunku opiera się jedynie na haku. W większości przypadków wymagają również źródła zasilania (złączenie 7 lub 13-pinowe) oraz przymocowania dodatkowej tablicy rejestracyjnej. Jeśli chodzi o tablicę, stosunkowo niedawno zniknął problem natury prawnej, który uniemożliwiał jej zdobycie. Od 1 stycznia 2016 roku każdy kierowca może legalnie zawnioskować o wydanie trzeciej tablicy, montowanej na tego typu bagażniku.

Źródło: Steinhof