Firmowa flota pojazdów powinna być ekonomiczna, bezpieczna i bezawaryjna – zwłaszcza, że intensywność eksploatacji służbowych aut jest nawet 4-krotnie większa niż aut prywatnych. Osiągnięcie tego nie jest łatwe. Zwłaszcza jak cięcia budżetowe zostaną skierowane w złą stronę, np. opon i ich obsługi. Warto przeliczyć, że przy dobrej jakości oponach oszczędność nawet 0,4 l/100 km na samochodzie, w skali roku i pomnożone przez wielkość floty, może dać niespodziewanie wysoką kwotę – znacznie wyższą niż zakup opon tańszych i gorszych.

Samochody osobowe i auta dostawcze, będące częścią flot, najczęściej pokonują od kilkudziesięciu do nawet 100 tys. kilometrów rocznie. Niestety ciągła eksploatacja, wyśrubowane cele realizacyjne, nieuwaga oraz przemęczenie, przyczyniają się do szkód powodowanych przez kierowców. Choć stanowią oni ok. 8 proc. wszystkich użytkowników dróg, to powodują ponad 30 proc. wypadków (1).

Dlatego w ramach szkoleń z zakresu doskonalenia techniki jazdy, dedykowanych tej grupie zawodowej, wpajana jest m.in. praktyczna wiedza, o tym jak bezpiecznie eksploatować pojazd i dbać o jego wszystkie istotne elementy. W to wliczają się również opony. Pośpiech – zwłaszcza w złych warunkach pogodowych – to zły doradca. Kierowcy nie są świadomi, że powierzchnia styku z nawierzchnią w przypadku samochodów do 3,5 tony, często nie przekracza kartki A4. I to licząc wszystkie cztery opony, które są jedynym elementem łączącym każde auto z drogą.

W procesie wyliczania kosztów niezbędnych na flotę uwzględnia się szereg czynników, które docelowo mogą służyć do określenia całkowitych kosztów eksploatacji – tzw. Total Cost of Ovnership (TCO). Wśród elementów, które bierze się pod uwagę, jest m.in. zużycie paliwa, przebiegi, serwis, jak też opony. Ten ostatni punkt choć nie wydaje się być aż taki istotnym, odgrywa kluczową rolę w potencjalnym wyliczaniu kosztów użytkowania pojazdu.

Z badania realizowanego przez Webfleet Solutions wynika, iż 42 proc. flot komercyjnych rocznie uczestniczy w 1-5 kolizjach drogowych. Aż 84 proc. menedżerów przyznaje, że zły styl jazdy ma negatywny wpływ na ich działalność. Nawet 50 proc. stwierdza, że nie ma pewności, że ich kierowcy zachowują się bezpiecznie na drogach, a 51 proc. uważa, że ma za dużo przestojów w działaniu swoich pojazdów (2).

Inwestycja w opony premium, choć z początku może wydawać się wymagająca finansowo, to z biegiem czasu każdy zauważy zalety tego wydatku. Duże przebiegi – charakterystyczne dla pojazdów flotowych – w naturalny sposób wskazują na wybór opon wyższej klasy. Dlaczego? Ponieważ ich budowa i zaawansowanie techniczne sprawia, że są trwalsze, a tym samym można na nich pokonać większe odległości niż na tańszych odpowiednikach.

Kolejną istotna kwestią związaną z flotą pojazdów jest dobór ogumienia do warunków, w jakich samochód się porusza. Ze względu na duże przebiegi – floty raczej stosują opony dedykowane do sezonu niż całoroczne, które szczególnie w okresie wiosna-lato zużywają się dużo szybciej niż typowe letnie. Niezależnie jednak od finalnego wyboru opony te są poddawane wymagającym testom. Jest to tym samym gwarancja lepszej trakcji czy krótszej drogi hamowania.

Liczne testy, którym poddawane jest ogumienie, nie służy wyłącznie do określenia drogi hamowania czy przyczepność na śniegu lub wodzie. Choć są to parametry kluczowe, to w przypadku flot coraz większe znaczenie odgrywa także ekonomia. W dobie szukania oszczędności, każdy grosz jest na wagę złota.

Dlatego producenci ogumienia starają się oferować produkty, o większej efektywność energetycznej, a tym samym zmniejszających zużycie paliwa. Oszczędność nawet 0,4 l/100 km na samochodzie, w skali roku i pomnożone przez wielkość floty, może dać niespodziewanie wysoką kwotę.

Więcej informacji na stronie pzpo.org.pl oraz na oponymajamoc.pl.

1. Raport „Zapobieganie wypadkom drogowym z udziałem pojazdów służbowych”, Komisja Zdrowia i Bezpieczeństwa, Wielka Brytania, 2001.
2. Raport: „Europejskie Badanie Bezpieczeństwa Drogowego 2021”. Webfleet Solutions. 2021.

Źródło: PZPO