Taką strategię przyjął poprzedni zarząd spółki. Nie chciałbym jej komentować, ale bezsprzecznie możemy zadeklarować, że obecny zarząd wraz z kadrą menadżerską i pracownikami w sposób transparenty komunikuje się z otoczeniem zewnętrznym spółki.
Z pewnością na sytuację miało wpływ kilka czynników, łącznie z tymi, które zostały tu wymienione. Niemniej jednak zachowanie banków można porównać do sytuacji paniki w tłumie. Nie zawsze jest konieczne niebezpieczeństwo lub zdarzenie, by rozpoczęła się reakcja łańcuchowa. W naszym przypadku było podobnie. Zmniejszenie limitu kredytowego przez jeden bank wywołało efekt „kuli śniegowej”, co w konsekwencji wywołało sytuację w jakiej obecnie jesteśmy.
Spółka jest w kontakcie z bankami, jako wierzycielami pozaukładowymi i zmierza w swych negocjacjach do zawarcia porozumienia Stand Still. Negocjacje, jak każde w takiej sytuacji, nie są łatwe, lecz z optymizmem patrzymy w przyszłość i ufamy, że wspólnie wypracujemy porozumienie. Tym samym w przyszłości pozostaniemy dobrym klientem dla banków.
Proces doprowadzenia spółki do zawarcia układu z wierzycielami trwa. Ze szczególną starannością podeszliśmy do zapewnienia wierzycielom rzetelnych i kompleksowych informacji związanych z postępowaniem upadłościowym spółki, w tym w szczególności związanych ze zgłoszeniem wierzytelności do postępowania układowego. Fota oddelegowała do kontaktu z wierzycielami mecenasa Krzysztofa Wilkiela z biura zarządu, który pozostaje do ich dyspozycji niemal 24 godziny na dobę. Realnie, bazując na doświadczeniach innych podmiotów będących w podobnej sytuacji, zawarcie układu z wierzycielami możliwe jest najszybciej w perspektywie kilku miesięcy. Niestety takie są realia postępowania układowego w Polsce. Fota nie ma żadnego wpływu na czas w jakim sąd przeprowadza weryfikację zgłoszeń wierzytelności będących elementem postępowania.
Rozmowy z bankami zostały wznowione przez nowy zarząd. Są one jednak niezwykle trudne i wymagają od obu stron zaangażowania i dobrej woli. Jeśli uda się zmienić ich charakter na bardziej biznesowy, jestem przekonany, że znajdziemy rozwiązane korzystne na obu stron, mając na uwadze dobro wierzycieli układowych, czyli krajowych i zagranicznych partnerów spółki.
Nie będę ukrywał, że kłopoty z dostępnością towarów w pierwszym okresie po złożeniu wniosku o upadłość układową były dość znaczne. Brak finansowania ze strony banków, co dla firmy handlowej jest podstawowym warunkiem poprawnego funkcjonowania i nowa rzeczywistość biznesowa w jakiej znalazła się nasza spółka (brak dostępu do kont bankowych i wszechobecna egzekucja), zaburzyły naturalny rytm zatowarowań magazynu centralnego i oddziałów.
Partnerzy biznesowi, którzy podobnie jak my, musieli zmierzyć się z tą sytuacją, okazali nam jednak duże wsparcie. Czas ponownego uruchomienia współpracy był stosunkowo krótki. Firma przez wiele lat budowała zaufanie wśród swoich dostawców i może pochwalić się rzetelnością we wzajemnej współpracy. Dlatego przypadki, w których o zasadach współpracy musiały zadecydować centrale koncernów zagranicznych, należały do wyjątków. Wynikało to z braku zrozumienia polskiego prawa upadłościowego, które znacząco odbiega od tego, jakie obowiązuje w zachodniej Europie. Przepisy obowiązujące w Europie nie są tak bezwzględne wobec przedsiębiorców, jak polskie.
Większość z kluczowych dotychczasowych dostawców Fota, właścicieli topowych brandów części, zostało i złożyło deklarację kontynuacji współpracy z naszą spółką. Dzięki temu w stosunkowo krótkim okresie czasu nasza spółka uruchomiła regularne dostawy do oddziałów. Naturalnym jest, że potrzeba trochę czasu by oferta oddziałowa wypełniła się bieżącymi dostawami w zadowalającym dla klientów wymiarze.
Utrzymanie ogólnopolskiej sieci sprzedaży liczącej niemal 100 punktów sprzedaży to w takiej sytuacji niełatwe zadanie. Ograniczyliśmy liczbę filii o połowę, kierując się kluczem efektywności i jakości, a nie liczby punktów na mapie. Naszym celem jest zapewnienie spółce wyników gwarantujących spłacanie zobowiązań układowych, a tym samym zabezpieczenie wierzycieli oraz utrzymanie sieci sprzedaży, w tym prawidłowej dostępności towarów dla naszych klientów. W tym kontekście ogromnie ważnym jest dla nas fakt posiadania w sieci partnerów, na których możemy polegać i z którymi razem możemy stanąć do walki o przyszłość naszej organizacji.
Model sieci sprzedaży jaki posiadamy, oparty na punktach własnych i agencyjnych, pozwala w aktualnej sytuacji na w miarę stabilne funkcjonowanie. Nie jest tajemnicą, że rzeczywiście inni dystrybutorzy przejęli kilka naszych dotychczasowych filii. Rozmawiamy jednak z kilkoma silnymi podmiotami świadomymi naszej aktualnej sytuacji, które chętnie wejdą w struktury Foty.
Dokonaliśmy optymalizacji struktury organizacyjnej, dostosowując wielkość zespołu do kształtu i wielkości naszej organizacji.? Ograniczyliśmy skład osobowy zarządu do 2 osób i postawiliśmy na tradycyjną i bezpieczną formę zarządzania spółką – stąd moja obecność w organizacji. Zdecydowaliśmy także o zmianach na kluczowych stanowiskach menadżerskich. Na stanowisko dyrektora finansowego powołaliśmy Bartłomieja Serka, dyrektora operacyjnego (w drodze awansu wewnętrznego) – Krzysztofa Siekierskiego, a na stanowisko dyrektora sprzedaży (również w drodze awansu wewnętrznego) – Przemysława Maligę.
Nasza siła i przyszłość to zespół i ludzie, którzy go tworzą. Stawiamy na osoby kompetentne, doświadczone, rzetelne, zaangażowane, charyzmatyczne i zaufane. Takie, które pokazały, że w trudnych momentach można na nich polegać. Cieszę się, że mamy ich niemało w naszej organizacji. To tworzy właściwą atmosferę współpracy.
Z danych rynkowych wynika, że wypadliśmy w rankingu polskich dystrybutorów poza pierwszą trójkę. Oczywiście naszą ambicją jest powrót do bycia wiceliderem rynku. Myślę, że jest to realne, ponieważ wszystko wskazuje na to, że gdyby nie kłopoty finansowe w jakich się znaleźliśmy, wynik roku 2013 pozwoliłby nam zachować niezagrożoną pozycję wicelidera na polskim rynku dystrybutorów.
Celem wiodącym spółki jest zachowanie ciągłości funkcjonowania na rynku, mając w pamięci blisko 40-letnią historię oraz satysfakcja z wyjścia z trudnej sytuacji z podniesioną głową. Wszelkie działania podejmowane przez organizację podporządkowane są właśnie temu. Pracujemy nad zawarciem układu z wierzycielami, odzyskaniem ich zaufania – ze szczególnym uwzględnieniem instytucji finansowych, intensyfikując działania restrukturyzacyjne w niemal wszystkich obszarach funkcjonowania.
Finalizujemy też negocjacje z inwestorami w zakresie sprzedaży spółek zależnych. Jesteśmy w trakcie przygotowywania transakcji dotyczących 3 podmiotów. Dla dobra transakcji nie możemy ujawnić o które podmioty chodzi. Jednym z głównych założeń transakcji jest umożliwienie tym spółkom warunków do kontynuacji działalności i skutecznej walki o swoją pozycję na rynku.
Chcemy jak najszybciej pozbyć się dopisku w nazwie spółki mówiącym o upadłości układowej. Dlatego też podjęliśmy intensywną pracę nad zdefiniowaniem efektywnego modelu biznesowego spółki – optymalizujemy obszar kosztowy, procesy biznesowe, w tym odzyskiwania należności oraz inne strategiczne dla spółki procesy jednocześnie szukając nowych szans rynkowych.