Jesienna aura powoduje więcej stresu za kierownicą. Coraz krótszy dzień, deszcze i panująca szarówka, szczególnie niekorzystna dla naszych oczu, pogarszają widoczność. To wpływa także na nasz stan psychiczny. Czas reakcji za kierownicą się wydłuża. Wielu użytkowników dróg bardziej się stresuje i ma problemy z płynną jazdą. Przypomnijmy sobie o podstawowej zasadzie ruchu drogowego – zasadzie ograniczonego zaufania. Uspokójmy emocje i dajmy wszystkim szansę na bezpieczne poruszanie się po jesiennych drogach.
Z nadejściem jesieni warunki na trasach się zmieniają. Często padający deszcz powoduje, że robi się bardziej ślisko. Stan nawierzchni pogarszają zalegające liście lub naniesiony podczas deszczu piach i brud. Warunki jazdy są dużo trudniejsze niż te, które znamy z letnich miesięcy.
Aby dostosować auto do wymagań jesieni, najpierw sprawdźmy jego stan wizualnie. Skontrolujmy zużycie wycieraczek i poziom płynu do spryskiwaczy. Zwróćmy uwagę na jakość hamowania, może nadszedł czas na wymianę klocków hamulcowych? Zajrzyjmy do książki serwisowej, by zobaczyć, kiedy był ostatni przegląd. Jeśli termin upłynął, od razu umówmy się z serwisem. W ten sposób unikniemy nieprzewidzianych kłopotów i większych wydatków.
Przypatrzmy się wszystkim oponom w naszym aucie.
Sprawdźmy, czy nie są widocznie uszkodzone i jakiej głębokości jest ich rzeźba bieżnika. To ważne, żeby wiedzieć, czy wciąż możemy bezpiecznie jeździć, w szczególności po mokrej nawierzchni. Aby tak było, głębokość bieżnika musi być wyższa niż 3 mm w przypadku opon letnich i nie mniejsza niż 4 mm w przypadku opon zimowych i całorocznych. Po drugie skontrolujmy ciśnienie, od którego zależy przyczepność opon i długość drogi hamowania, a także ryzyko ich uszkodzenia – radzi Arkadiusz Salwach, menadżer firmy Yokohama.
Temperaturę powietrza potraktujemy jako wskazówkę do wymiany opon na zimowe. Gdy spadnie poniżej 10 stopni C, mieszanka gumowa opon letnich stanie się twardsza niż ta stosowana w zimówkach. To w połączeniu z mokrą nawierzchnią, która jest mniej przyczepna, staje się niebezpieczne.
Co może się wydarzyć, jeżeli opony będę w złym stanie?
W skrajnej sytuacji może dojść do poślizgu podsterownego, gdy przód auta odjeżdża nam w zakręcie lub nadsterownego, podczas którego tył auto nas wyprzedza. Ten drugi typ jest groźny i bardzo trudny do opanowania nawet dla wprawionych kierowców – wyjaśnia menadżer Yokohamy.
Na koniec przejrzyjmy obowiązkowe i opcjonalne wyposażenie dodatkowe pojazdu, takie jak:
Wszystko powinno działać i mieć aktualny termin ważności. W razie niespodziewanej awarii może się nam przydać także dobry pakiet assistance.
Źródło: Yokohama