Choć 8 na 10 kierowców wspiera rozwój ekologicznego transportu, to 38% z nich nie chce dokładać się do tego z własnej kieszeni. Poza tym, rosnące ceny energii i koszty życia powodują, że konsumenci na całym świecie zaciskają pasa, co spowalnia zieloną transformację. Badanie PLI wykazuje także różnice w podejściu pomiędzy poszczególnymi narodami. Włosi, Hiszpanie, Francuzi i Polacy są gotowi zapłacić o 11-20% więcej za możliwość mniej emisyjnego podróżowania. Natomiast mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie są skłonni do ponoszenia dodatkowych kosztów zrównoważonego transportu.
Dalsze różnice w nastawieniu badanych są widoczne w ujęciu pokoleniowym. Niemal co drugi przedstawiciel (46%) pokolenia Z (urodzeni po 1995 roku) jest skłonny dopłacić 11-20% więcej za czystszą podróż. Natomiast, zdecydowana większość (62%) osób po 55 roku życia twierdzi, że koszty przemieszczania się nie powinny ulec zmianie. Badanie PLI potwierdza ten rozdźwięk generacyjny, jeśli chodzi o spojrzenie na zrównoważony rozwój. Być może wynika to po prostu z przyzwyczajeń, świadomości środowiskowej i większego zaufania młodych do technologii.
Polscy kierowcy mają świadomość, że jazda samochodem oddziałuje na środowisko naturalne. 83% przyznaje, że rodzaj paliwa ma istotny wpływ na emisyjność pojazdu. Poza tym 8 na 10 kierowców wskazuje również takie czynniki jak wiek (79%) i stan techniczny samochodu (75%), czy interwały wymiany oleju (79%). Na poziom emisji wpływają także dobre i złe nawyki za kółkiem, co przyznało 80% ankietowanych w Polsce.
Deklaratywnie, kobiety (89%) częściej niż mężczyźni (85%) chcą angażować się w zieloną transformację. Jednocześnie co trzeci badany w naszym kraju nie wie co mógłby zrobić, aby przyłączyć się do ekologicznych zmian. 7 na 10 uczestników badania jest gotowych ponieść większe koszty, ale tylko 3% z nich godzi się na wzrost kosztów większy niż 20%. Najwięcej, bo 43% ankietowanych akceptuje podwyżkę kosztów podróżowania w przedziale 11-20%.
Kierowcy w Polsce wykazują zrozumienie dla konieczności zrównoważenia emisyjności transportu. Deklarują też gotowość zaangażowania się, również finansowego, w zieloną transformację. Jednak, dalej istnieje spora grupa osób – 32% badanych, która nie wie co mogłaby zrobić, aby aktywnie zmniejszać ślad węglowy podróżowania samochodem. Przemysł motoryzacyjny ma w tej kwestii jeszcze wiele do zrobienia, o czym dobrze wiemy jako PETRONAS – mówi Danuta Michałus-Sokołowska, Marketing Manager PETRONAS w Polsce.
Przeciętnie, 12% kierowców w Europie nie wie co może zrobić na rzecz ograniczenia emisji dwutlenku węgla w transporcie. Jednocześnie ankietowani wskazują potrzebę większego zaangażowania się branży motoryzacyjnej w promowanie ekologicznych postaw za kółkiem. Poza edukowaniem, Europejczycy oczekują obniżenia cen pojazdów nisko- i zero-emisyjnych (hybrydowych oraz elektrycznych) – 42%, a także rozbudowy sieci ładowania.
Badanie PLI pokazuje, że kierowcy w Europie kwestie zrównoważenia emisji CO2 postrzegają znacznie szerzej, niż tylko przez pryzmat paliwa wlewanego do baku. Istotne znaczenie dla nich ma także poprawna eksploatacja pojazdu i utrzymanie go w dobrej kondycji. Dlatego zwracają uwagę na jakość oleju silnikowego, czy nawet rodzaj opakowania środków eksploatacyjnych. Jak pokazuje rynek, coraz więcej firm w branży stawia na wysoki udział surowców z recyklingu.
Nasze badanie potwierdziło, czego oczekują nasi klienci. Między innymi właśnie dlatego rozwijamy nasze produkty olejowe w kierunku większej efektywności termicznej. Dzięki temu, oleje PETRONAS Syntium zapewniają spadek zużycia paliwa nawet o 3%. W tym roku planujemy także włączyć do naszej oferty opakowania Bag-in-Box, które pozwolą na jeszcze bardziej zrównoważone zużycie surowców. Zamiast plastikowej butelki, korzystamy tutaj z powlekanego kartonu, który zapewnia tak kluczową redukcję plastiku – podsumowuje Danuta Michałus- Sokołowska.
Źródło: Petronas