Przed dwoma tygodniami doszło do dwóch poważnych wypadków w warsztatach samochodowych na Opolszczyźnie, o czym poinformował portal Brzeg24.pl. Pierwszy miał miejsce 12 listopada br. w jednym z warsztatów w Brzegu. Dwóch nastolatków, którzy najpewniej odbywali tam praktykę zawodową, uległo poważnym poparzeniom, w wyniku czego zostali przewiezieni do szpitala w Opolu.
Sprawa jest w trakcie badania przez opolski oddział Państwowej Inspekcji Pracy i według wstępnych ustaleń przyczyną poparzeń u nastolatków był zapłon gazu w wyniku kontaktu z nagrzewnicą.
Nasi inspektorzy są jeszcze w trakcie ustalania przyczyn tego wypadku. W momencie sporządzenia protokołu będzie można oficjalnie ustalić, czym ten wypadek był spowodowany. Do tej pory wstępne ustalenia potwierdzają, że doszło do zapłonu gazu, który prawdopodobnie uchodził z rozszczelnionej instalacji. Z kolei w drugim pomieszczeniu miała znajdować się nagrzewnica z otwartym płomieniem, co mogło być przyczyną zapłonu. W tej chwili inspektorzy prowadzą jeszcze przesłuchania i dopiero po ich zakończeniu oraz sporządzeniu oficjalnego protokołu, będzie można jasno stwierdzić przyczyny wypadku.
Zastępca Okręgowego Inspektora Pracy ds. Nadzoru w Opolu w rozmowie z Motofaktor.pl - Tomasz Krzemienowski
Drugi wypadek miał miejsce dzień później na terenie warsztatu pojazdów ciężarowych w Grodkowie. W wyniku rozerwania opony pod dużym ciśnieniem śmierć poniósł 32-letni pracownik warsztatu, który miał przy niej pracować ze spawarką. Siła wybuchu miała być tak duża, że felga uszkodziła metalową konstrukcję dachu warsztatu.
W tej sprawie również nasi inspektorzy prowadzą dokładne śledztwo i trzeba czekać na oficjalny protokół, który jasno ustali przyczynę i przebieg wypadku. Możemy potwierdzić, że na pewno doszło do wybuchu opony. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, prawdopodobnie pracownik wykonywał naprawę koła z prawie napompowaną oponą, możliwe że na poziomie 8 atm, przy pomocy spawarki. Wygląda na to, że koło leżało na płasko i w momencie wybuchu wybiło się do góry raniąc pracownika. Czekamy w tej chwili na protokół ze śledztwa i po jego sporządzeniu będziemy oficjalnie wiedzieli, co się wtedy wydarzyło.
- Tomasz Krzemienowski
Wypadkiem w Grodkowie zajmuje się również Prokuratura Okręgowa w Opolu. O szczegółach dochodzenia informuje nas rzecznik.
W wyniku naszych ustaleń, wiemy pracownik warsztatu podczas naprawy koła za pomocą spawarki doznał m.in. poparzeń skóry i twarzy. Służby ratownicze mimo godzinnej próby resuscytacji nie zdołały uratować życia poszkodowanego. Incydent został przez nas zakwalifikowany jako Art. 155 Kodeksu Karnego, czyli "Nieumyślne spowodowanie śmierci". W ramach dochodzenia przeprowadziliśmy sekcję zwłok, która niedawno dobiegła końca, jednak nie otrzymaliśmy z niej jeszcze protokołu.
Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu - prok. Stanisław Bar
Źródło: Brzeg24.pl/Motofaktor.pl