Policjanci stołecznego Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową w ostatnim czasie obserwowali grupę przestępczą, której członkowie poprzez włamanie kradli samochody, następnie demontowali je, a pozyskane w ten sposób części i podzespoły sprzedawali. Do członków grupy doprowadziła ich kradzież z włamaniem samochodu marki KIA EV6 z parkingu przy ul. Słomińskiego w Warszawie.
Analiza zdarzeń wykonana przez policjantów samochodówki pozwoliła na wytypowanie osób podejrzanych o kradzież pojazdu marki. Okazało się, że mogli jej dokonać znani wcześniej policjantom złodzieje samochodowi. Dalsze ustalenia wskazywały, że podejrzewani 28 i 29-latek stoją również za kradzieżami innych samochodów, które na przestrzeni ostatniego miesiąca zostały skradzione z ulic Warszawy: KII Proceed oraz dwóch pojazdów marki Hyunday Ioniq.
Skradzione samochody trafiały do dziupli w Woli Rasztowskiej, gdzie były demontowane na części. To właśnie na posesji w Woli Rasztowskiej policjanci stołecznej samochodówki wspólnie z kolegami Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową z Komendy Rejonowej Policji z Pragi Południe zatrzymali podejrzewanych mężczyzn. 28 i 29-latek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa – Żoliborz usłyszeli po cztery zarzuty kradzieży z włamaniem pojazdów i na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
O kradzieży samochodu służbowego Hyundai Ioniq 5 informował na początku lipca na Twitterze Bartłomiej Derski, dziennikarz portalu „Wysokie Napięcie”. Wczoraj tak skomentował informację policji o zatrzymaniu grupy zajmującej się kradzieżami pojazdów na części: „Gratulacje dla @Policja_KSP. Moje już rozebrane, ale zarzuty za jego kradzież także zostały przedstawione”.
Podobna sytuacja miała miejsce w maju w Jastrzębiu Zdroju. Kryminalni z jastrzębskiej komendy zatrzymali 35-latka podejrzanego o paserstwo. Na jego posesji policjanci odnaleźli rozebrany w znacznym stopniu samochód KIA EV6. Pojazd wartości 300 tysięcy złotych kilka dni wcześniej został skradziony w Łodzi, a następnie pozbawiony karoserii i większości części.
Baterie wymontowane ze skradzionych pojazdów elektrycznych przestępcy porzucają w lasach. W ostatnią sobotę 29 lipca 2023 roku wołomińscy strażacy zostali zadysponowani do pożaru dzikiego wysypiska w Jasienicy w gminie Tłuszcz. Po dojeździe na miejsce okazało się, że pali się porzucony akumulator z samochodu elektrycznego.
Na łące pozostawiono pięć takich akumulatorów, jeden z nich uległ spaleniu. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia następnie zbudowali nieruchome stanowisko gaśnicze, aby podać wodę na pożar. Na bieżąco kontrolowali temperaturę baterii przy pomocy kamery termowizyjnej. Po ugaszeniu umieszczono akumulator w przygotowanym dole wyłożonym folią i zalano go wodą. Miejsce działań wraz z akumulatorami zostało przekazane pracownikom Urzędu Gminy Tłuszcz do utylizacji.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji, Państwowa Straż Pożarna, Śląska Policja