W maju 2024 roku na polskich drogach było zarejestrowanych 115 006 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Wśród nich było 59 615 samochodów w pełni elektrycznych (BEV) oraz 55 391 hybryd typu plug-in (PHEV). Liczba samochodów dostawczych i pojazdów ciężarowych z napędem elektrycznym wyniosła 6 741 sztuk. Flota elektrycznych motorowerów i motocykli składała się z 20 856 sztuk, a liczba aut hybrydowych (osobowych i dostawczych) wzrosła do 795 163 sztuk. Pod koniec maja liczba autobusów zeroemisyjnych w Polsce wyniosła 1323 sztuki, z czego 1269 były całkowicie elektryczne, a 54 wodorowe.
Wraz z rozwojem floty pojazdów z napędem elektrycznym rośnie także infrastruktura ładowania. W Polsce na koniec maja 2024 roku działało łącznie 6910 publicznych punktów ładowania dla pojazdów elektrycznych (w tym 3813 stacji). Z tego 29% to szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 71% to wolne punkty ładowania prądem przemiennym (AC) o mocy do 22 kW. Dodatkowo, w maju uruchomiono 219 nowych punktów ładowania.
„Na podstawie najnowszych danych NFOŚiGW, w ramach ścieżki bankowej programu „Mój elektryk” pozostało zaledwie 3% alokacji. Realizacja programu do oficjalnie wyznaczonego terminu w zakresie kwalifikowalności kosztów, tj. do końca 2025 r., wymaga zatem pilnego podwyższenia budżetu. Aby utrzymać tempo wzrostu na rynku e-mobility, konieczna jest kontynuacja subsydiów. Świadczą o tym przykłady innych państw. W Niemczech dopłaty do EV zakończono w 2023 r. po ok. 7 latach, gdy roczna liczba rejestracji nowych, osobowych BEV wynosiła 524 tys. szt. (31 razy więcej niż w Polsce). Program „Mój elektryk” funkcjonuje w praktyce zaledwie ok. 1,5 roku” – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSNM.
„Trwają prace nad wprowadzeniem systemu dopłat do samochodów elektrycznych z wykorzystaniem środków z Krajowego Planu Odbudowy. Nie znamy jeszcze szczegółów, ale ze wstępnych zapowiedzi wynika, że programem zostaną objęte samochody nowe i używane nabywane przez klientów indywidualnych. Biorąc pod uwagę fakt, że kończą się środki na dofinasowanie zakupu samochodów elektrycznych z programu „Mój elektryk”, i że pomimo wcześniejszych zapowiedzi, nie została podjęta decyzja o uruchomieniu kolejnej transzy, wydaje się warte rozważenia przeznaczenie części pieniędzy z KPO na dofinasowanie zakupu samochodów elektrycznych nie tylko przez osoby fizyczne, ale także przez firmy. W Polsce około ¾ rejestracji nowych samochodów jest dokonywane przez firmy, dlatego przeznaczenie określonej kwoty z półtora miliarda złotych pochodzących z KPO na dofinansowanie zakupów samochodów firmowych wydaje się być jak najbardziej uzasadnione. Z całą pewnością przyczyni się to do powiększenia parku zeroemisyjnych pojazdów w Polsce” – mówi Jakub Faryś, Prezes PZPM.