Bryan Webb rozpoczął swoją karierę jako praktykant mechanik i zajmował inne stanowiska, zanim spędził ostatnie 34 lata jako administrator gwarancji w zakładzie Vauxhalla w brytyjskim Gloucester.
Powiedział, że kiedy osiągnął 65 lat, zgodził się zostać na kilka lat, a wyszło 25.
Zawsze myślałem, że jeśli będę dalej pracować, zachowam młodość. Jeśli pracujesz, to cię motywuje do pracy, rano wstajesz, by wyjść – powiedział.
Webb powiedział, że został brygadzistą w latach pięćdziesiątych po tym, jak był mechanikiem.
Byłem w kierownictwie warsztatu i pracowałem z ciężarówkami i samochodami – mówił. Trzeba było myć silniki na mrozie i na początku była to ciężka praca, ale wszystko się zmienia, samochody się zmieniają, a kiedy zdejmujesz silnik teraz, jest czysty, a nie pełen błota – dodał.
Dyrektor lokalnego oddziału Vauxhalla Julian Bawdon powiedział, że dołączył w 2008 roku i zapytał pana Webba, jak długo jeszcze zostanie.
Powiedziałem mu, że może być tak długo, jak nadal może wykonywać pracę, którą może wykonywać, a oto jesteśmy dzisiaj z 75-letnim stażem – powiedział. Jest jasny jak guzik. Bryan jest ważną postacią i wszyscy będziemy tęsknić za jego obecnością.
Jego koledzy wręczyli mu uroczysty klucz i odsłonili w środę tablicę na jego cześć.
Powiedział, że będzie tęsknił za pracą, ale nie mógł się doczekać popołudniowej filiżanki herbaty i snu.
Źródło: BBC