P. Tochowicz: podążamy w kierunku wyznaczonym jakiś czas temu | MOTOFAKTOR

P. Tochowicz: podążamy w kierunku wyznaczonym jakiś czas temu

Z Piotrem Tochowiczem, Prezesem Zarządu firmy Moto-Profil, rozmawiała Joanna Piszcz.

Druga połowa 2017 roku przyniosła sporo zmian na rynku nie tylko w Polsce - amerykańska LKQ Corporation przejęła AD Polska i niemieckiego dystrybutora Stahlgruber GmbH. Czy ma to wpływ na działalność firmy Moto-Profil?

Tego typu zmiany mają wpływ na całe otoczenie rynkowe, również i Moto-Profil. Niemniej jednak mamy swoją ustaloną strategię i twardo od wielu lat ją realizujemy – nawet tak poważne zmiany, jak te, które zostały przytoczone, nie zmieniają zasadniczo naszych działań. Uważamy, że tego rodzaju przejęcia i mariaże miały zawsze miejsce na rynku i w efekcie nie zmieniały zasadniczo optyki biznesowej. Na obecnym rynku wielkość (zbyt duża) nie jest przewagą, a raczej problemem – powoduje, że firma jest wielka, ale jednocześnie mniej elastyczna, wolniej działająca oraz mniej efektywna, czyli walor wielkości jest neutralizowany mniejszą elastycznością i szybkością działania. Jak od paru lat podkreślają ekonomiści, coraz bardziej wygrywa się szybkością, a nie wielkością.

Jak wygląda obecnie pozycja Moto-Profilu na polskim rynku aftermarketowym?

Rok 2017 był jednym z najlepszych okresów dla nas i naszych partnerów. Zanotowaliśmy wzrost sprzedaży o 25 procent w stosunku do roku 2016, a nasi partnerzy byli aktywni zarówno na rynkach lokalnych, jak i zagranicznych. Siedziba spółki została powiększona o blisko 30 procent w porównaniu z rokiem 2016. Obecnie magazyn zajmuje powierzchnię 45 tys. metrów kwadratowych, a wartość części samochodowych, które się w nim znajdują, przekracza 60 mln euro. Te liczby mówią same za siebie i najlepiej świadczą o naszej pozycji na rynku. Po raz kolejny potwierdziły ją także prestiżowe rankingi. Miesięcznik „Forbes” nagrodził nas siódmym w historii „Diamentem Forbesa” i sklasyfikował na 66. miejscu w rankingu „100 Największych Polskich Firm Prywatnych”. Znaleźliśmy się również na liście największych polskich firm opracowanej przez „Rzeczpospolitą” oraz w rankingu „200 Największych Polskich Firm” tygodnika „Wprost”.

W jakim kierunku może zmierzać rozwój firmy w najbliższych latach?

Konsekwentnie podążamy w kierunku, jaki wyznaczyliśmy już jakiś czas temu, modyfikując go o bieżące doświadczenia i informacje płynące z rynku. Stawiamy przede wszystkim na nowoczesne technologie i rozwój sieci – nasza marka, ProfiAuto, to już ponad 220 sklepów i hurtowni motoryzacyjnych oraz ponad 1200 serwisów samochodowych zlokalizowanych w Polsce, Czechach i Słowacji. Przed nami doroczne święto – targi motoryzacyjne ProfiAuto Show, organizowane tym razem pod hasłem „Nowa era motoryzacji” – i to jest kierunek, w którym zmierzamy. Motoryzacja coraz ściślej związana jest z IT, a to wymaga zarówno od dystrybutorów części, jak i od sieci warsztatowych otwartości i inwestycji w nowoczesne rozwiązania.

Jaką rolę w tym rozwoju odegra sieć warsztatów samochodowych ProfiAuto Serwis?

ProfiAuto Serwis to dla nas bardzo ważny projekt. Niesamowita dynamika jego rozwoju pozwala nakreślać kolejne, śmiałe plany na najbliższe lata. Od 2016 roku ponad 1100 warsztatów samochodowych w Polsce oraz ponad 100 w Czechach i na Słowacji przyjęło pomarańczowe barwy marki, czyniąc ją jedną z najbardziej rozpoznawalnych sieci warsztatów samochodowych w Polsce. W roku 2018 skoncentrujemy się na umacnianiu tych efektów oraz dalszym wspieraniu naszych partnerów w działaniach biznesowych i marketingowych, poprzez dostarczanie im narzędzi gwarantujących dalszy rozwój.

Czy rozwój elektromobilności, na którą stawia rząd, może mieć wpływ na działalność Moto-Profilu?

Niewątpliwie tak. Elektromobilność będzie wymuszała na branży dostosowanie się do panującego trendu. Z obserwacji jednak wynika, że obecnie zarówno przemysł motoryzacyjny, jak i kierowcy, podchodzą do elektromobilności z dużym dystansem. Dla Polaków istotnym problemem pozostaje koszt zakupu pojazdu, jego zasięg, czas ładowania, brak niezbędnej infrastruktury, aż po obce dla kierowców problemy związane usterkowością i serwisowaniem. Obawy wyczuwa branża motoryzacyjna i dlatego boi się jednoznacznego kroku ukierunkowania swojej produkcji właśnie na elektromobilność. Mówi się, że pojazdy elektryczne to przyszłość, pomimo to, że tak naprawdę nie ma pewności, jaki napęd będzie funkcjonował w przyszłości. Od niedawna sporą popularnością cieszą się samochody hybrydowe. Nie wymagają one od przemysłu motoryzacyjnego daleko idących zmian, pomimo to, że do ich obsługi niezbędna jest odpowiednia wiedza i uprawnienia elektryczne SEP do 1kV. Moto-Profil wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów, adaptując niezależne serwisy ProfiAuto Serwis do zmieniającego się rynku.

Rok 2018 jest dla firmy Moto-Profil rokiem jubileuszowym - przedsiębiorstwo obchodzi 25-lecie istnienia. Jak wyglądały początki?

25 lat temu dostrzegliśmy ogromny potencjał drzemiący w rynku części zamiennych – wiele samochodów sprowadzanych ówcześnie z zagranicy było w złym stanie, a jednocześnie brakowało do nich komponentów. Zrozumieliśmy, że jest to kierunek dający możliwości rozwoju, co więcej zgodny z naszą pasją i zainteresowaniami. Historia Moto-Profilu zaczęła się od małej, lokalnej hurtowni na Śląsku. Jest dla mnie osobiście bardzo ważne, że do tej pory są z nami osoby, z którymi rozpoczynaliśmy tę drogę 25 lat temu. Już wtedy wiedzieliśmy, że opieramy swoja działalność na ważnych i mocnych fundamentach: partnerskich relacjach z klientami, lojalności wobec partnerów handlowych i terminowości dostaw.

Jakie było otoczenie rynkowe, gdy firma startowała w porównaniu do obecnego rynku aftermarketowego?

To nieporównywalne praktycznie we wszystkich aspektach. Naszą przygodę z motoryzacją przez duże „M” zaczęliśmy później niż nasi obecni, jak również nie istniejący już konkurenci. Gdy zaczynaliśmy w 1993 roku, w Polsce działały już bardzo silne firmy z tego sektora, jak Inter CarsFotaInter-TeamBronowski etc. Wszystkie te przedsiębiorstwa były dużo większe niż nasz Moto-Profil, ale poprzez lata różnie to wyglądało – niektórych już nie ma, a na przykład Inter Cars stał się potęgą i wspaniałym przykładem, że dobrze zarządzana przez świetnych biznesmenów firma tak wspaniale działa na konkurencyjnym rynku Europy. Lata temu było na pewno łatwiej bez wielkiego kapitału rozpocząć działanie; teraz jest to bardzo trudne. Nam pomogło to, że byliśmy młodzi, optymistycznie nastawieni i czekał nas boom samochodowy w Polsce. Teraz jest to wszystko bardziej skomplikowane, ale równie ciekawe i perspektywiczne.

Co przez te 25 lat udało się osiągnąć – najważniejsze wydarzenia z historii firmy?

Na osi czasu naszej firmy takich wydarzeń jest bardzo wiele. Niektóre mają wartość biznesową, inne sentymentalną. Już w 1993 roku zostaliśmy jednym z sześciu dystrybutorów amortyzatorów marki Monroe w Polsce. W kolejnych latach – biznesowo działo się bardzo dużo i bardzo szybko. W nowy wiek wkroczyliśmy już z pierwszym partnerem zagranicznym i z rozbudowanym systemem dystrybucji, także nocnych. Wewnętrznie bardzo ważnym projektem była dla nas np. unikalna na tamte czasy, pierwsza ogólnopolska akcja szkoleniowa mechaników w 2001 roku. Objechaliśmy wtedy tirem szkoleniowym 34 miasta w ciągu 33 dni. Rok później przystąpiliśmy do grona członków Temot International, jednej z największych, niezależnych międzynarodowych organizacji zrzeszających dystrybutorów części zamiennych. Natomiast w 2004 roku zorganizowaliśmy pierwsze targi – wówczas pod nazwą Międzynarodowe Targi Wiedzy Technicznej i Szkoleń. W 2008 roku, a więc dokładnie 10 lat temu – powstała marka ProfiAuto, a rok później Moto-Flota. Ostatnie dziesięciolecie to „zagęszczenie” kluczowych dla naszej firmy wydarzeń – takich, jak różnorodne nagrody czy rozwój sprzedaży na kolejnych rynkach.

Czy jest coś, co firma zamierzała zrealizować, a nie doszło to do skutku?

Każda działalność biznesowa, jeśli jest prowadzona z wizją i energią – obarczona jest pewną dozą ryzyka. Nam także zdarzyły się jakieś nie do końca udane projekty. Ale to, w jakim teraz jesteśmy miejscu, świadczy o tym, że były to jedynie lekcje, z których wyciągaliśmy właściwe wnioski.

Moment, w którym Moto-Profil zetknął się z pierwszą bezpośrednią konkurencją - kiedy to było, kim był konkurent i jakie działania musieli Państwo wtedy podjąć?

Zawsze staraliśmy się robić to, co zaplanowaliśmy i nie bardzo patrzeć na działania konkurencji i dlatego mogliśmy się skupiać na rozwoju naszej firmy, a nie na obserwacji i przeciwdziałaniu inicjatywom innych. Moim zdaniem taki system pracy i robienia interesów najmniej obciąża system nerwowy i pozwala skupić się na tym, co najważniejsze. Nigdy nie kierowaliśmy się niczym, co nie jest związane z biznesem: żadnych zemst, negatywnych emocji czy szkalowania konkurentów – według mnie to miecz obosieczny.

Moto-Profil nie posiada filii tylko partnerskie sklepy. Jak Państwo oceniają ten model po 25 latach, jakie przewagi daje w porównaniu do systemu filii (nawet franczyzowych)?

Te jubileuszowe 25 lat najlepiej pokazuje, że model, na który postawiliśmy od początku, jest uniwersalny i doskonale się sprawdza. Przez ten czas zmieniło się przecież bardzo wiele – technologia, otoczenie biznesowe czy uwarunkowania prawne. My nadal konsekwentnie wspieramy naszych partnerów w obszarach, które tego wymagają, nie ingerując w ich niezależność. To właśnie owa niezależność jest kluczową przewagą tego modelu. Nasi partnerzy napędzają nas do ciągłego rozwoju, a naszym zadaniem jest proponowanie im najlepszej możliwej perspektywy, jesteśmy więc systemem naczyń połączonych.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).