Włoski temperament jest widoczny w projektach każdej marki motoryzacyjnej wywodzącej się z tego pięknego kraju. W to zjawisko idealnie wpisuje się MV Agusta Superveloce 800. Włoski przecinak o wyjątkowej stylistyce na myśl przywołującej wyścigowy charakter marki. Eliptyczny, centralny reflektor przedni w technologii full led zatopiony w nieco masywną i jednocześnie mocno opływową owiewkę. Jest to hołd w kierunku motocykli wyścigowych sprzed dziesięcioleci.
W nawiązaniach do motorsportu na stylistyce jednak nie poprzestali. Superveloce jest fabrycznie wyposażone w cztery tryby jazdy zmieniające charakterystykę silnika i pracy układu zawieszenia. Sport, Race, Rain i Custom – 3 tryby są wstępnie ustawione, natomiast ostatni jest w pełni konfigurowalny. Co ciekawe, systemy bezpieczeństwa również możemy ustawiać pod własnych charakter jazdy, np. 8-stopniową kontrolę trakcji czy ABS z trybem Race. Kierowcy do wykorzystania mają 148 koni mechanicznych wyciśnięte z 800 cm3 pojemności silnika.
Wchodząca do produkcji Honda NSX w 1990 roku mocno namieszała na ówczesnym rynku motoryzacyjnym. Smukła linia nadwozia przypominająca myśliwiec była dziełem współpracy japońskich konstruktorów z włoskim studiem Pininfarina. Celem było nawiązanie walki z europejskimi graczami pokroju Ferrari, Porsche czy Lamborghini. Technologiczne był to przełom, bowiem w aucie zastosowano wiele nowoczesnych jak na tamte czasy rozwiązań konstrukcyjnych. Honda NSX była pierwszym, seryjnie produkowanym samochodem z nadwoziem wykonanym z aluminium. Ten rodzaj metalu wykorzystano również w procesie produkcji podwozia i elementów zawieszenia.
Japoński supersamochód miał silnik V6 o pojemności 3l umieszczony centralnie. To właśnie ta jednostka po raz pierwszy została wyposażona w zmienne fazy rozrządu VTEC owiane sławą wśród fanów marki. W efekcie silnik rozwijał 275 KM mocy i 285 Nm momentu obrotowego, co pozwalało na osiągnięcie pierwszych 100 km/h w 5,9 s. Honda NSX ma nieco wspólnego z McLarenem P1, a dokładniej historię powiązaną z Formułą 1. Otóż Ayrton Senna brał udział w procesie tworzenia Hondy NSX i był to pierwszy w historii kierowca Formuły 1, który uczestniczył w tworzeniu samochodu drogowego.
Mówiąc o historii motorsportu, jest duża szansa, że w pierwszej kolejności pomyślisz o Lancii. Obecnie włoska marka praktycznie nie istnieje, jednak w latach 80-90 Lancia była rajdowym potentatem, który przy pomocy modelu Delta HF zgarnęła 5 tytułów rajdowego mistrza świata konstruktorów i 4 tytuły mistrza świata kierowców, po dwa dla Miki Biasiona i Juhy Kankkunena.
Lancia Delta to żywa legenda motorsportu. W wersji cywilnej miała pod maską silnik o pojemności 2 l o mocy 210 KM i 304 Nm momentu obrotowego ze stałym napędem 4×4. Bezkompromisowy układ napędowy pozwalał na rozpędzenie hatchbacka do pierwszych 100 km/h w 5,9 s. Stylistycznie zarówno we wnętrzu, jak i na zewnątrz to samochód utrzymany w wysokim stopniu surowości. Ostre linie, żółte zegary, kierownica Momo i fotele kubełkowe Recaro zdradzały rodowód włoskiego hot hatcha.
Hennessey to teksańska firma tuningowa, która od 1991 roku modyfikuje pojazdy takie jak Ford Mustang czy Dodge Viper. W 2010 roku firma zbudowała pierwszy własny samochód drogowy Hennessey Venom GT. Obecnie zrobili to ponownie, wypuszczając na rynek Venoma F5 (zdjęcie główne). Absolutne arcydzieło współczesnej inżynierii motoryzacyjnej, przy której osiągach Bugatti Chiron czy Koenigsegg Agera RS wyglądają nieco biednie. Pod maską znajdziemy 7,4 litrowe V8 generujące aż 1622 KM i moment obrotowy wynoszący 1762 Nm. Ptaszki ćwierkają, że jego prędkość maksymalna wynosi 482 km/h, jednak jeszcze nie została sprawdzona w warunkach drogowych. Co ciekawe, jedyny egzemplarz dostępny w Europie znajduje się właśnie na wystawie Inter Cars Ikony Motoryzacji.
Wystawę Ikony Motoryzacji można oglądać do 25 lutego 2024 r. na PGE Narodowym w Warszawie.
Źródło: Inter Cars
Chcesz być na bieżąco z naszymi informacjami?