Już 1 lipca w stolicy zaczynają obowiązywać normy emisji spalin dla pojazdów wjeżdżających do centrum.
SCT na razie nie będzie znacznie utrudniała kierowcom życia, ale będzie przygotowywała do poważniejszych restrykcji, które zaczną obowiązywać w kolejnych latach.
Strefa Czystego Transportu (SCT) obejmie centralne dzielnice Warszawy – większość Śródmieścia, część Ochoty, Woli oraz Pragi Północ i Południe. To 37 km², czyli siedem procent powierzchni stolicy.
Szczegółowa mapa znajduje się pod linkiem: —> TUTAJ <—
Od 1 lipca 2024 r. do końca 2025 roku po SCT będą mogły poruszać się:
Od 2026 roku:
Co dwa lata „poprzeczka” będzie podnoszona o jedną kategorię Euro, tak, aby w ostatnim – piątym etapie programu (w 2032 r.) do SCT wjechały tylko auta benzynowe z Euro 6 (wyprodukowane nie wcześniej niż w 2014 r.) oraz Diesle z Euro 6D (produkowane od 2020 r., czyli maksymalnie 12-letnie).
Kierowcy, którzy planują poruszać się po strefie starszym niż 27-letnim autem benzynowym albo starszym niż 19-letnim autem zasilanym ON, ale znajdą się w grupie, która może nie spełniać norm SCT, będą musieli zakupić eko nalepkę. Dla służb to informacja, że pojazd ma prawo wjechać do strefy. Za jej brak grozi mandat do 500 zł.
Samochody, które będą spełniały wymogi dopuszczające wjazd do strefy ekologicznej – czyli normę Euro 2 dla aut z silnikiem benzynowym i Euro 4 dla Diesla – nie będą potrzebowały na szybie nalepki.
Nalepkę będzie wydawał stołeczny Zarząd Dróg Miejskich. Wnioski wraz z zaświadczeniami o płaceniu podatku w stolicy można będzie składać stacjonarnie w siedzibie ZDM przy ul. Chmielnej 120 oraz online na stronie:
https://sprawdzsct.zdm.waw.pl/
Koszt naklejki to 5 zł.
Jak wyjasnia Matas Buzelis – szef komunikacji CarVertical – wydaje się, że ograniczenia SCT nie będą jednak zbyt restrykcyjnie egzekwowane. Nie powstaje zapowiadany system kamer, który automatycznie rejestrowałby czy samochód może wjechać do SCT. Tymczasem Centralna Ewidencja Pojazdów (CEP) zawiera dane o emisji Euro każdego pojazdu. Stworzenie systemu, który odczytywałby tablicę rejestracyjną i sprawdzał emisję spalin, ograniczyłoby próby łamania nowych przepisów.
W pierwszej fazie wprowadzania SCT nad ich przestrzeganiem będzie czuwała straż miejska i policja. Jeśli kontrola wykaże, że samochód nie spełnia wymogów SCT, kierowca odpowie za wykroczenie drogowe. Grozi mu za to mandat w wysokości 500 zł.
Źródło: CarVertical