Okresowe badanie techniczne to rutynowa czynność, jaką raz w roku wykonuje każdy właściciel pojazdu. Od siedemnastu lat otrzymujemy za tę usługę ten sam rachunek – 98 złotych. To, jak przekonują właściciele stacji kontroli pojazdów, stawka nieadekwatna do obecnych realiów. Właśnie z tego powodu 18 listopada odbył się protest pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Oprócz petycji w sprawie waloryzacji opłat za badanie techniczne na ręce przedstawicieli KPRM złożono 3384 deklaracji poparcia.
Obecne stawki za badanie techniczne są jednymi z najniższych w Europie. Po przeliczeniu na złotówki w Belgii to koszt ok. 270 zł, w Hiszpanii od 160 do 190 zł, a w Niemczech nawet 540 zł. Uczestnicy protestu zwracają uwagę, że w ostatnich latach, w przeciwieństwie do opłat za badanie techniczne, znacząco wzrosły koszty prowadzenia stacji kontroli pojazdów. Chodzi tu nie tylko o większe koszty pracy, ale również postęp w branży motoryzacyjnej, który wymusza kolejne inwestycje w zdobycie aktualnej wiedzy i zakup najnowszego sprzęt. Bieżące roczniki samochodów są zdecydowanie bardziej zaawansowane niż te, wyprodukowane przed siedemnastoma laty, a czyhająca za rogiem elektromobilna rewolucja tylko wzmocni ten trend.
Odpowiednia diagnostyka pojazdów, opierająca się na nowoczesnym sprzęcie i dostępie do najnowszych rozwiązań jest kluczowa dla naszego bezpieczeństwa na drodze. W sytuacji, gdy prowadzenie stacji kontroli pojazdów praktycznie przestaje być rentowne, tego istotnego elementu motoryzacyjnego ekosystemu może zabraknąć. Jak przekonują autorzy petycji, ewentualna podwyżka ceny badania technicznego nie będzie dotkliwa dla polskich kierowców. Już teraz pensja minimalna pozwala na wykonanie 28 badań. Dla porównania, 17 lat temu za minimalną płacę mogliśmy opłacić zaledwie 8 kontroli stanu technicznego.
Na problem nieadekwatnych opłat środowisko badań technicznych zwraca uwagę już od dłuższego czasu. Protest, którego organizatorem była Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów spotkał się z poparciem szeroko rozumianej branży motoryzacyjnej. Do protestu włączyli się się m.in. przedstawiciele Polskiego Związku Motorowego, Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej, Związku Dealerów Samochodów, Serwisu Motoryzacyjnego, Nowoczesnego Warsztatu i wiele innych. Uczestnikami manifestacji byli przede wszystkim przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów oraz diagności przeprowadzający badania techniczne.
Źródło: Grupa MTP