Przekręcony licznik to nie tylko wyższa cena zakupu, lecz również wiele problemów związanych z eksploatacją. Może się zdarzyć, że auto jest tak mocno wyeksploatowane, iż wydatki na naprawy przewyższą jego wartość! Jak zatem zidentyfikować, czy przebieg samochodu został zmanipulowany?
W Polsce samochody monitorowane przez carVertical przejeżdżają średnio 17 925 km rocznie. W ciągu pięciu lat taki pojazd zazwyczaj pokonuje niemal 90 000 kilometrów. Jeśli przebieg używanego auta jest znacząco niższy od tej wartości, warto, aby kupujący zachował czujność.
„Samochody z niskim przebiegiem są rozchwytywane na rynku wtórnym. Fakt, że widząc taką okazję w ogłoszeniach decyzję trzeba podejmować szybko nie oznacza, że można zrezygnować z dokładnej weryfikacji historii pojazdu. Zwłaszcza, że obecnie da się to zrobić niemal natychmiast – wystarczy dysponować danymi pojazdu i mieć dostęp do Internetu” – mówi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny z carVertical.
Z danych carVertical wynika, że w pierwszej połowie 2024 roku 4% samochodów sprawdzonych na polskiej platformie miało zaniżony przebieg, co potwierdza, że rynek wtórny wciąż jest daleki od pełnej przejrzystości!
Mimo że w całej Europie dostęp do raportów dotyczących historii pojazdów staje się coraz bardziej powszechny, wciąż łatwiej jest uzyskać szczegółowe informacje o autach krajowych niż tych importowanych. Największe trudności z interpretacją historii występują w przypadku pojazdów, które były użytkowane w kilku różnych krajach.
Z tego względu rzadziej spotyka się przypadki cofania liczników w samochodach nabywanych w polskich salonach, zaś najczęstsze takie przypadki dotyczą aut sprowadzonych. Informacje ujawnione przez historię pojazdu potrafią zaskoczyć wielu potencjalnych nabywców.
„Samochody z importu cieszą się w Polsce dużą popularnością. Z jednej strony ich podaż jest odpowiedzią na spory popyt (aut krajowych jest po prostu za mało na rynku), z drugiej – kuszą niezłym wyposażeniem i – nierzadko – atrakcyjną ceną. Auta z niektórych krajów (np. Niemcy) wydają się także wzorowo serwisowane. W praktyce – nie zawsze tak jest. Jeśli ktoś ma pecha, może trafić na samochód sprowadzony nie tylko w fatalnym stanie technicznym, ale także z cofniętym licznikiem. Powiem więcej, istnieje trzy razy większe prawdopodobieństwo, że importowane samochody mają sfałszowany przebieg. Sprawdzenie historii pojazdu radykalnie zmniejsza szansę na bycie oszukanym” – mówi Matas Buzelis.
Ujawnienie „korekty” przebiegu licznika stanowi istotne wyzwanie dla kupującego. Należy pamiętać, że sprzedający często celowo cofa licznik i podejmuje próby ukrycia wszelkich śladów tego działania.
Mimo trudności, czasami można zdobyć informacje na temat rzeczywistego przebiegu lub przynajmniej zauważyć, że licznik był manipulowany.
Oto kluczowe elementy, na które warto zwrócić szczególną uwagę:
Książka serwisowa – Analiza wpisów w książce serwisowej oraz porównanie ich ze wskazaniami licznika mogą ujawnić niezgodności. Warto również poszukać rachunków, które mogą być w schowku; mogą one zawierać istotne informacje o przebiegu. Niepokojący jest także brak książki serwisowej.
Zawieszki i naklejki olejowe – Warto sprawdzić pod maską, czy znajdują się tam karteczki potwierdzające wymianę oleju, na których zazwyczaj odnotowywany jest stan licznika. Takie karteczki mogą być umieszczone w widocznym miejscu lub schowane w trudno dostępnych zakamarkach, np. obok akumulatora. Użyteczne mogą być również naklejki dotyczące wymiany paska rozrządu.
Stan mechaniczny – Wyraźne ślady zużycia, nawet w pojazdach intensywnie eksploatowanych na autostradzie, są widoczne na układzie napędowym. Doświadczony mechanik potrafi na podstawie stanu podwozia ocenić, czy auto ma przebieg poniżej 100 tys. km, czy raczej zbliża się do 300 tys. km.
Stan wnętrza – Zużycie elementów wnętrza również może sugerować większy przebieg, aczkolwiek sprzedawcy czasami wymieniają części takie jak kierownica czy pokrycie pedałów, aby wizualnie „dostosować” wnętrze do stanu licznika.
Dane w pamięci pojazdu – W nowoczesnych samochodach przebieg rejestrowany jest nie tylko na liczniku, ale również w pamięci różnych sterowników, takich jak skrzynia biegów czy moduły komfortu. Specjalista z odpowiednim sprzętem diagnostycznym jest w stanie odczytać te dane. Należy jednak pamiętać, że pewni oszuści mogą modyfikować także te informacje, dlatego sprawdzenie ich ma sens.
Historia błędów – Sfałszowanie zapisanej historii błędów w sterownikach jest bardzo trudne. Przy każdym błędzie rejestrowany jest przebieg, przy którym wystąpił, a zmiana tych danych wymagają ogromnego wysiłku, dlatego oszuści zwykle po prostu usuwają tę historię. Jej brak może być również sygnałem alarmowym.
Dane w kluczykach – W niektórych samochodach przebieg zapisywany jest także w kluczykach lub pilotach. Aktualizacja następuje po każdym włożeniu kluczyka do stacji dokującej. Główny kluczyk będzie miał zatem zawsze aktualny stan licznika. Jeśli jednak porównamy go z pamięcią kluczyka zapasowego i zauważymy różnice, szczególnie jeśli kluczyk zapasowy wskazuje wyższy przebieg, może to sugerować manipulację licznikiem.
Czasami prawda o stanie licznika wychodzi na jaw dopiero w trakcie użytkowania pojazdu. Zdarza się, że auto częściej ulega awariom, np. dochodzi do zerwania rozrządu, co może być skutkiem braku wymiany w odpowiednim czasie. Niestety, to już „musztarda po obiedzie” – można składać reklamację do sprzedającego, ale jeśli nie poczuje się on winny, pozostaje jedynie trudna droga sądowa. Zdecydowanie lepiej zatem podjąć wszelkie starania, aby ujawnić rzeczywisty przebieg samochodu przed podpisaniem umowy kupna-sprzedaży.
Źródło: carVertical
Chcesz być na bieżąco z naszymi informacjami?