Zgodnie z przewidywaniami w roku 2030 na naszych drogach pojawią się pierwsze w pełni samodzielne pojazdy. Wymaga to jednak współpracy na wielu płaszczyznach. Z jednej strony producenci prześcigają się w tworzeniu coraz lepszych rozwiązań technologicznych – do roku 2030 światowy rynek autonomicznych samochodów będzie wart 60 mld USD.
Z drugiej strony kluczowe jest stworzenie infrastruktury i rozwiązań prawnych, tak by samochody autonomiczne były w pełni bezpieczne. Bardzo dobrze do tych zmian przygotowana jest Unia Europejska. Zarówno dzięki innowacyjności (motoryzacja odpowiada za 28% wszystkich wydatków na BiR) jak i odpowiednio skonstruowanemu systemowi prawnemu, który mocno podkreśla aspekt etyczny.
Autonomiczne samochody to przyszłość, która już dziś wkracza do naszego świata. Badania pokazują, że około 80 proc. z nas jest oswojona z myślą, że jeszcze za jego życia przesiądzie się do autonomicznego pojazdu. Aż połowa będzie na to gotowa w najbliższych pięciu latach. Należy jednak podkreślić, że najtrudniejsze i wzbudzające największe emocje wydają się być dylematy moralne, które oprócz zmian w prawie i innych nowych obszarów takich jak współpracująca infrastruktura, będą musiały znaleźć dobre i akceptowalne dla większości rozwiązania.
Ekspert ds. Sektora Motoryzacyjnego w DNB Bank Polska - Olga PlewickaJednym z kluczowych obszarów związanych z rozwojem pojazdów autonomicznych są kwestie bezpieczeństwa. Z badania ANSYS wynika, że dziś 59% ankietowanych obawia się zawodności technologii, a 42% możliwości ataków hakerskich. Jak wynika z danych Komisji Europejskiej, obecnie 95% wypadków w UE jest spowodowanych błędem ludzkim. O ile statystyki wskazują na spadek (głównie dzięki technologii), to jednak jest ich wciąż dużo. W Polsce w 2018 roku zgłoszono policji 31 674 wypadków i 436 414 kolizji drogowych (ich liczba wzrasta). Eksperci szacują, że ich całkowity roczny koszt to ponad 56 mld zł.
Dane na europejskim poziomie wskazują, że Polska należy do jednych z najniebezpieczniejszych państw, jeśli chodzi o jazdę samochodem. Odpowiednio przygotowane samochody autonomiczne mogą przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach oraz spadku liczby kolizji i wypadków.
Poziomu bezpieczeństwa nie poprawia m.in. popularność używania smartfonów w trakcie jazdy. Korzystanie z nich przez kierowców jest zabronione. Polskiej policji w roku 2019 udało się ujawnić 70 tys. wykroczeń na tym tle. Fundacja Vinci Autoroutes wskazuje, że nie tylko często rozmawiamy i piszemy wiadomości, ale także korzystamy z aplikacji i serwisów społecznościowych. Takie postawy przekładają się na niższy poziom bezpieczeństwa na drogach. Samochody autonomiczne to odciążenie dla kierowców i zwiększenie możliwości swobodnego dysponowania swoim czasem w trakcie jazdy.
Liczba aut w Europie stale rośnie. Jak podaje ACEA w latach 2014-2018 odnotowano wzrost z 248 mln do 268 mln pojazdów – czyli o 8%. Dane dla Polski wskazują wzrost r/r na poziomie 4,1%. Ciężko jednak precyzyjnie określić liczbę aut, ponieważ oficjalne dane uwzględniają częściowo pojazdy niezdolne do poruszania się. Można jednak założyć, że na drogach jeździ ich około 20 mln. Tylko w roku 2019 w bazach CEPiK przybyło 770 tys. nowych samochodów osobowych.
Wzrost liczby aut na drogach to efekt m.in. zwiększającej się grupy kierowców w wieku senioralnym. CEPiK wskazuje, że w roku 2018 ponad 21 mln osób miało prawo jazdy, z czego 3,5 mln to kierowcy powyżej 65 roku życia. Według prognoz do roku 2030 co czwarty kierowca będzie w tej grupie wiekowej. Autonomiczne samochody to szansa na zwiększenie mobilności dla osób wykluczonych, zarówno ze względu na wiek, niepełnosprawności jak i inne ograniczenia.
Rosnąca liczba aut to większe korki. W Europie, mimo stosunkowo dobrze rozwiniętej komunikacji miejskiej i promowaniu bardziej ekologicznych metod przemieszczania się, w korkach można stracić sporo czasu. Jak podaje INRIX w Dublinie można spędzić w nich nawet 246 godzin w ciągu roku. Niewiele mniej w Rzymie (254 h), Paryżu (237 h) czy Londynie (227 h).
Przekłada się to na wysoki poziom CO2 w atmosferze. W Europie transport samochodowy odpowiada za około 12% emisji. Dzięki zaangażowaniu producentów i odpowiednim regulacjom jej poziom w nowych modelach samochodów cały czas spada. Szczególnie owocne były pod tym względem lata 2007-2015 (spadek o 3,5% r/r). Autonomiczne pojazdy zdolne do komunikowania się między sobą oraz z otoczeniem mogą przyczynić się do ograniczenia korków dzięki optymalizacji ruchu drogowego i w efekcie do dodatkowego ograniczenia emisji CO2.
Źródło: DNB Bank Polska