Według rządu wodór ma ogromny potencjał w dekarbonizacji polskiej gospodarki, a stworzenie ram prawnych dla tego sektora ma się przyczynić do budowy nowej gałęzi przemysłu, opartej na nowoczesnych technologiach.
Wodór będzie odgrywał ważną rolę w najważniejszych sektorach gospodarki. Przede wszystkim w transporcie, bo tu mamy najkrótszą ścieżkę do realizacji, ale i w energetyce, jako paliwo do bloków energetycznych, a także jako mieszanka gazowa w ciepłownictwie i w przemyśle, w wielu technologiach przemysłowych. Za dobry przykład możemy podać największą „wytwórnię” wodoru w Europie, czyli Grupę Azoty, która wykorzystuje go w procesie produkcji nawozów azotowych i plastyfikatorów. Dzisiaj jest to wodór technologiczny, szary, niebieski, z reformingu parowego gazu ziemnego. Jednak w ciągu najbliższych kilku lat chcemy rozwinąć możliwość produkcji zeroemisyjnego zielonego wodoru.
wiceminister klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii w rozmowie z agencją Newseria Biznes - Ireneusz Zyska
Rynek wodoru na całym świecie jest dopiero we wczesnej fazie rozwoju. Produkcja wynosi ok. 74 mln ton rocznie, a największym wytwórcą wodoru są USA i Unia Europejska. W Polsce roczna produkcja sięga ok. 1 mln ton, a największym producentem wodoru jest właśnie Grupa Azoty. Całość tej produkcji stanowi jednak szary wodór, wytwarzany z paliw kopalnych i CO2. Podobnie jest jednak w skali globalnej, gdzie ekologiczny, zielony wodór odpowiada raptem za ok. 5% całej produkcji, a jego wytwarzanie wciąż pozostaje droższe niż pozyskiwanie go z węgla – wynika z ubiegłorocznego raportu Esperis „Gra o wodór. Kto zdominuje rynek wodoru na świecie?”.
Wciąż marginalne jest też zastosowanie wodoru w branżach takich jak energetyka czy transport, choć w przyszłości może on w nich znaleźć masowe zastosowanie jako bardziej ekologiczna alternatywa dla tradycyjnych paliw. Takie plany ma Komisja Europejska, która w lipcu ub.r. opublikowała strategię wodorową. Unijny dokument ma się stać impulsem do rozwoju technologii wodorowych i zapewnić wsparcie finansowe dla rozwoju tego rynku. W te plany wpisuje się także „Polska strategia wodorowa do roku 2030, z perspektywą do 2040 roku” (PSW), która przeszła już etap konsultacji i trafiła do rządu.
To ważny dokument strategiczny, który najpierw został publicznie skonsultowany z interesariuszami rynku i został już przekazany na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Przypuszczam, że we wrześniu ten dokument zostanie przyjęty przez Radę Ministrów jako kolejna, ważna strategia rządu dotycząca rozwoju gospodarczego.
- Ireneusz Zyska
Z projektu PSW jasno wynika, że wodór – ten zielony, produkowany przy wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii – będzie stanowił jedno z kluczowych paliw transformacji energetycznej, która zachodzi w UE. Jest też szansą na stworzenie nowych technologii, branż i miejsc pracy związanych z gospodarką wodorową.
Rządowa strategia wskazuje w sumie 40 działań koniecznych do realizacji sześciu celów, które mają zostać osiągnięte do 2030 roku. Są one związane z produkcją, dystrybucją i wykorzystaniem wodoru w transporcie, energetyce i przemyśle. Projekt PSW zakłada też przygotowanie ram prawnych dla całego sektora. Prace nad nimi już trwają – Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje obecnie nad ustawą Prawo wodorowe oraz rozporządzeniami wykonawczymi.
Trwają też prace nad polskim porozumieniem sektorowym dotyczącym wsparcia gospodarki wodorowej. Wzorujemy się tutaj na brytyjskim sector dealu w morskiej energetyce wiatrowej. To drugie, po offshore’owym, równie ważne porozumienie sektorowe, w którym uczestniczą przedstawiciele rynku, przedsiębiorcy, wyższe uczelnie, instytuty badawczo-rozwojowe, firmy wdrożeniowe i start-upy. Ma to zbudować pewien łańcuch powiązań, ekosystem innowacji, w którym będą uczestniczyć praktycznie wszyscy, którzy mają coś do powiedzenia – od kształcenia kadr i rozwoju technologii po wdrożenie w życie konkretnych projektów gospodarczych.
- Ireneusz Zyska
Rządowe plany w obszarze wodoru zakładają m.in. zainstalowanie do 2025 roku elektrolizerów o łącznej mocy 50 MW, które wyprodukują prawie 4 tys. ton wodoru rocznie. Z kolei do 2030 roku zainstalowana moc elektrolizerów ma osiągnąć już 2 GW, a produkcja – blisko 200 tys. t zielonego wodoru rocznie. Łączne zapotrzebowanie na wodór tylko w branży transportu ma zaś sięgnąć do tego czasu ok. 32 462 t rocznie. W tej dziedzinie rząd proponuje stworzenie warunków umożliwiających dopuszczenie do eksploatacji 500 wyprodukowanych w Polsce autobusów napędzanych wodorem w 2025 roku i rozpoczęcie eksploatacji 2 tys. takich autobusów pięć lat później.
W horyzoncie najbliższych pięciu lat głównym celem na rzecz wdrożenia wodoru w polskiej energetyce ma być wsparcie badań i rozwoju. Z kolei na 2030 rok zaplanowano rozpoczęcie wykorzystywania wodoru jako magazynu energii w celu wsparcia pracy sieci systemu energetycznego opartego na OZE. Do tego czasu powinny powstać dogodne warunki do tworzenia w całym kraju instalacji z wykorzystaniem ogniw paliwowych dla bloków mieszkalnych, małych osiedli oraz obiektów użyteczności publicznej, które mogą również służyć jako źródło zasilania awaryjnego.
Za kilka lat stworzymy rynek popytu na te technologie, które będą wytwarzane w polskim przemyśle, głównie z udziałem polskich spółek Skarbu Państwa, ale nie tylko, bo mocno zaangażowane są też spółki prywatne, np. Polenergia, Synthos czy PKP Energetyka, które chcą wdrażać technologie wodorowe nie tylko w swoich strategiach, ale w konkretnych projektach gospodarczych.
- Ireneusz Zyska
Zgodnie z projektem PSW do 2025 roku rząd zamierza zainwestować w rozwój technologii wodorowych ok. 2 mld zł. Do końca obecnej dekady natomiast szacowane koszty związane z inwestycjami w elektrolizery, zakupem autobusów na wodór oraz budową stacji tankowania łącznie mają sięgnąć ok. 16,6 mld zł. Środki na ten cel będą pochodzić zarówno z programów krajowych, jak i unijnych funduszy.
Już dzisiaj mamy dostępne środki finansowe z NFOŚiGW w programie Nowa Energia. To aż 600 mln zł na technologie wodorowe i wiem, że kilka ważnych projektów aplikuje po te środki. Ale to jest zaledwie wstęp do tego, co nas czeka w Krajowym Planie Odbudowy, w którym 800 mln euro przeznaczamy na technologie wodorowe. Są także inne programy, chociażby Zielony Transport Publiczny, również realizowany przez NFOŚiGW, gdzie mamy prawie 1,6 mld zł dla jednostek samorządu terytorialnego i gmin, które będą mieć szansę zakupu autobusów z napędem wodorowym.
- Ireneusz Zyska
Źródło: Biznes Newseria