Firma doradcza Deloitte po raz 13. przeprowadziła badanie 2022 Global Automotive Consumer Study, aby wskazać, które trendy konsumenckie i przełomowe technologie będą miały największy wpływ na branżę motoryzacyjną w bieżącym roku. W badaniu ponad 26 tys. respondentów z 25 krajów na świecie wyraziło swoje opinie m.in. na temat wykorzystania zaawansowanych technologii, pojazdów elektrycznych czy zwyczajów zakupowych.
Współczesne samochody są naszpikowane technologią na niespotykaną wcześniej skalę – zarówno w zakresie rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo, ale też zwiększających komfort użytkownika czy dostępną dla niego funkcjonalność. Innowacje, na przykład w zakresie alternatywnych źródeł napędu, mają też swoje odbicie w zmianie nastawienia i oczekiwań konsumentów – mówi Daniel Martyniuk, partner, lider doradztwa technologicznego, Deloitte.
Jak wynika z badania, w 2022 roku nadal aktualny będzie problem deficytu półprzewodników, co stanowi ogromne wyzwanie dla branży motoryzacyjnej. Próba konfiguracji bardziej wyrafinowanego wyposażenia samochodu może skończyć się informacją o niedostępności opcji lub wyjątkowo długim czasie oczekiwania na dostawę.
Prawdopodobieństwo, że w przyszłości powtórzą się jednocześnie globalna pandemia, pożar kluczowej japońskiej fabryki chipów i wypadek kontenerowca blokującego Kanał Sueski jest niewielkie. Niemniej producenci powinni wyciągnąć z tego kryzysu lekcję i zastanowić się, w jaki sposób zapobiec brakom komponentów w przyszłości. Odpowiednie dostosowanie procesów i zmiana modeli operacyjnych pozwolą lepiej przygotować się na nowe, niespodziewane zakłócenia, a tym samym zapewnić ciągłość dostaw i zaspokojenie popytu – mówi Bartosz Swatko, dyrektor w dziale konsultingu w Deloitte.
Firmy z sektora motoryzacyjnego muszą więc przystosować strategię i sposoby działania tak, by pasowały do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. Jednocześnie, sami klienci także będą zmieniać swoje podejście i pewnie z czasem przyzwyczają się, że okres oczekiwania na nowe auto jest dłuższy niż był dotychczas.
Projektanci aut prześcigają się we wprowadzaniu nowoczesnych rozwiązań, próbując wyróżnić się na tle konkurencji. Jak wynika z badania Deloitte, na większości światowych rynków przeważająca część konsumentów nie chce jednak płacić więcej za wykorzystywane w samochodach zaawansowane technologie, takie jak hybrydowy lub elektryczny napęd czy najnowocześniejsze rozwiązania komunikacyjne.
Najmniej chętnie dopłacają do systemów informacyjno-rozrywkowych – wskazania respondentów wahają się w tym przypadku od 86% w Japonii, 82% w Niemczech i 78% w Korei Płd., przez 72% w Azji Płd.-Wsch. i 69% w USA, aż do 57% w Indiach i zaledwie 39% w Chinach. Rynek chiński jest generalnie najmniej niechętny do ponoszenia dodatkowych kosztów nowoczesnego wyposażenia i odsetek takich deklaracji bez względu na rodzaj technologii nieznacznie przekracza 30%.
Zadbanie o bezpieczeństwo najbliższych pozostaje priorytetem dla Polaków, którzy właśnie za innowacyjne rozwiązania mające wpływ na ochronę pasażerów i innych uczestników ruchu są najczęściej skłonni zapłacić więcej – tak deklaruje aż 89% ankietowanych. 61% pytanych w Polsce twierdzi zaś, że mogłaby udostępnić swoje dane, by wesprzeć poprawę ogólnego bezpieczeństwa i zapobiec kolizjom – mówi Bartosz Swatko.
Polscy konsumenci najczęściej są gotowi zaakceptować wyższe ceny (o 5 tys. zł i więcej) samochodów wyposażonych w alternatywne technologie napędu, ale w ogóle nie chcą ponosić dodatkowych kosztów za systemy informacyjno-rozrywkowe – deklaruje tak 42% ankietowanych. Niemal co trzeci pytany (31%) ocenia, że dopłaty nie są warte technologie autonomiczne, a co czwarty (26%), że rozwiązania z zakresu łączności.
Zainteresowanie pojazdami elektrycznymi wśród badanych konsumentów warunkowane jest przez bardzo przeciwstawne czynniki. Z jednej strony, argumentem przemawiającym za popularyzacją alternatywnych form napędu są niższe koszty eksploatacyjne oraz troska o pogarszający się stan środowiska naturalnego. Temu służą coraz powszechniejsze na całym świecie działania rządów zdecydowanie zachęcające producentów i konsumentów do masowego zaakceptowania EV (ang. electrified vehicles) – zarówno w pełni zasilanych z baterii (BEV), hybryd plug-in (PHEV), jak i hybryd (HEV). Z drugiej, na przeszkodzie rozwojowi rynku pojazdów elektrycznych stoi wciąż ich mocno ograniczony zasięg oraz słabo rozwinięta infrastruktura.
Zmiana charakteru rynku motoryzacyjnego i konieczność zaakceptowania jego elektrycznej przyszłości nie ulega wątpliwości. Branża motoryzacyjna już teraz jest w stanie sprostać tak ewoluującym oczekiwaniom klientów, produkując pojazdy, które mogą zaspokoić większość z ich potrzeb użytkowych. Tempo tej transformacji jest jednak bardzo zróżnicowane geograficznie. Wśród ankietowanych, którzy w najbliższych trzech latach planują zakup samochodu, wybór pojazdu elektrycznego jest najpopularniejszy we Włoszech (60%), Hiszpanii (59%) i Japonii (58%), a na tak dużym rynku jak amerykański takie zamiary zadeklarowało ponad dwukrotnie mniej pytanych (26%). Taka decyzja jest najmniej powszechna w RPA (15%), na Filipinach (16%) i w Czechach (17%).
Biorąc pod uwagę typ możliwego napędu nowego samochodu, pojazdy w pełni elektryczne (BEV) cieszą się największym zainteresowaniem w Korei Płd. (23%), Chinach (17%) i Niemczech (15%). W Japonii przeważają hybrydy (HEV), na które wskazało 37% ankietowanych. Auta spalinowe, zasilane benzyną lub ropą, najczęściej planują wybrać kupujący w USA (69%) oraz w krajach Azji Płd.-Wsch. (66%). W Polsce ponad połowa ankietowanych preferuje rozwiązanie tradycyjne (57%), hybrydy – 22%, hybrydy z możliwością ładowania – 9%, a BEV – tylko 4% pytanych.
Cieszy procent badanych, którzy rozważają kupno samochodu zasilanego elektrycznie – aż 35% respondentów z Polski wskazało na taką możliwość. Jako motywację do nabycia tego typu pojazdu wymieniają między innymi: niższe koszty paliwa, ochronę klimatu czy większy komfort jazdy. Wśród czynników zniechęcających do kupna wskazywane są m.in. ograniczony maksymalny zasięg bez ładowania, brak wystarczającej ilości stacji ładowania oraz cena – mówi Bartosz Swatko.
Pandemia ma wpływ na motoryzacyjne decyzje zakupowe konsumentów przede wszystkim w Indiach (64% wskazań) i krajach Azji Płd.-Wsch. (63%). Kupujący z tych regionów najczęściej motywują chęć kupna auta możliwością uniknięcia korzystania z transportu zbiorowego – odpowiednio 45% i 31% odpowiedzi. Takie nastawienie może jednak zaskakiwać, bo na tych właśnie rynkach wykorzystanie własnego samochodu jest najrzadziej wymienianym sposobem zaspokajania potrzeb transportowych w przyszłości.
Co ciekawe, zaledwie o 2 p.p. więcej uzyskał wybór własnego auta w Korei Płd. i Japonii (po 54%), ale to są kraje, gdzie odpowiadający najczęściej wspominali komunikację publiczną – odpowiednio w 31% i 27% przypadków.
Odpowiedzi na pytanie o wybierany w przyszłości środek transportu uzyskane w badaniu w Polsce są zbliżone do tych udzielonych przez niemieckich konsumentów. Prywatny samochód wskazało 63% Polaków i 67% Niemców, transport publiczny po 15% badanych w obu krajach. Tym preferencjom daleko jednak do rekordowych odpowiedzi z rynku amerykańskiego, gdzie te odsetki wyniosły odpowiednio 76% i 4% – mówi Daniel Martyniuk.
Mimo obaw związanych z zagrożeniem pandemicznym i dostępności wielu innowacyjnych technologii sprzedażowych, nadal to autoryzowane salony dealerów są najpopularniejszym miejscem zakupu nowego samochodu.
W przeciwieństwie do wielu innych sektorów handlu detalicznego, które doświadczyły masowego przejścia na zakupy online, kupno samochodu pozostaje w dużej mierze ważnym doświadczeniem osobistym. W Polsce aż 75% respondentów chciałoby nabyć pojazd w salonie. Jednym z deklarowanych powodów jest nadzieja, że w trakcie spotkania łatwiej będzie wynegocjować atrakcyjne rabaty, co podkreśliło 39% badanych – dodaje Bartek Swatko.
Kupno samochodu u dealera jest także preferowane wśród konsumentów z krajów Azji Płd.-Wsch. (80%) i Niemiec (78%). Przynajmniej częściowo zdalny proces zakupu jest najbardziej popularny w Chinach (23%) i Korei Płd. (22%), a w pełni wirtualnego doświadczenia najczęściej życzyliby sobie konsumenci w Indiach (10%). W Polsce prawie co czwarty konsument dopuszcza, że mógłby w przyszłości rozważyć zakup samochodu online.
Poczucie większego komfortu wśród kupujących przez internet i prostota takiego rozwiązania będzie jednak w przyszłości przyczyniać się do dalszego rozwoju wirtualnych procesów zakupowych. Taki trend na niektórych rynkach wiążę się z rezygnacją z pośredników i coraz powszechniejszą wśród konsumentów chęcią zakupu samochodu bezpośrednio u producenta. Kupno następnego auta przez sieć dealerską najrzadziej deklarują Japończycy (31%) i jest to wynik dwukrotnie mniejszy niż w krajach Azji Płd.-Wsch. (63%). W Japonii też najpowszechniejsza jest chęć zdalnego kupna bezpośrednio u wytwórcy – tak wskazuje niemal połowa (49%) respondentów w tym kraju.