Potrzeba matką wynalazku
Masz pomysł na własne, które jest Ci niezbędne do pracy? Firma Mark-Moto z Częstochowy wychodzi naprzeciw potrzebom mechaników samochodowych, produkując niepowtarzalne narzędzia na indywidualne zamówienie.
Około 30 proc. narzędzi produkowanych w Mark-Moto to własne projekty firmy lub mechaników, którzy zwrócili się do niej po pomoc. W tej chwili w ofercie jest już ponad 340 narzędzi, w większości własnej produkcji. Wszystkie są sprawdzane i kontrolowane przez wykwalifikowany zespół pracowników.
Branża automotive szybko się rozwija, stale potrzebne są nowe narzędzia, stąd pomysł na produkcję na konkretne zamówienie. Poza tym musimy walczyć wysoką jakością i innowacyjnymi rozwiązaniami z zalewem produktów z Dalekiego Wschodu.
współwłaściciel Mark-Moto - Przemysław DziubałaOd projektu do produkcji
Proces produkcji zaczyna się od telefonu mechanika z pytaniem czy Mark-Moto posiada narzędzie np. do danej tulejki czy rozrządu. Jeśli odpowiedź jest negatywna, pracownicy firmy przejmują inicjatywę i zabierają się do pracy.
Zadajemy dużo pytań. Potem, jeśli mechanik ma blisko, to przyjeżdża do nas, siadamy i rozrysowujemy projekt bądź np. na przykładzie ściągaczy tulejek metalowo-gumowych spisujemy numer tulejki, kupujemy wahacz lub tylną belkę i zaczynamy produkcję.
współwłaściciel Mark-Moto - Robert Dziubała
Gotowy ściągacz tulejek jest testowany na odpowiednim wahaczu. Jeśli wszystko jest w porządku, mechanik-pomysłodawca dostaje narzędzie gratis bądź płaci tylko za materiał, a ściągacz wchodzi do oferty Mark-Moto.
Firma ma dość rozwinięty park maszynowy i wykwalifikowanych pracowników, dlatego produkcja nawet najbardziej skomplikowanych narzędzi, nie stanowi tutaj problemu.
Dla nas tworzenie razem z mechanikami to jest frajda, więc jak się razem zabierzemy za taki pomysł, to narzędzie powstaje dość szybko. To ogromna satysfakcja stworzyć coś nowego, co będzie pomocne.
- Przemysław i Robert DziubałowieGwiazdy wśród narzędzi
Często efekty pracy nad produkcją nowych narzędzi przechodzą najśmielsze oczekiwania ich pomysłodawców i twórców.
Najbardziej zaskoczyła mnie duża sprzedaż i mnóstwo telefonów z podziękowaniami za narzędzie o indeksie war 87 - ściągacz tulejek „pływających” stosowanych w tylnym zawieszeniu BMW E38, E39 oraz M5, które po wprowadzeniu do oferty sprzedawało się w bardzo dużych ilościach, a z tego co mówili mechanicy, bardzo, ale to bardzo skróciło im czas pracy przy montażu tych tulejek.
- Przemysław Dziubała
Najcięższe narzędzie wymyślone przez mechanika i wyprodukowane w Mark-Moto waży 18 kg i jest to uniwersalny przyrząd do wymontowywania piast war 2.
Mark-Moto nie zajmuje się sprzedażą detaliczną narzędzi, więc nie prowadzi również ich wypożyczalni.
Jesteśmy jednym z większych producentów narzędzi w Polsce i najlepiej znamy się na produkcji. Nasza polityka handlowa opiera się na współpracy z największymi sieciami motoryzacyjnymi w Polsce . Z tego co wiemy, na terenie naszego kraju istnieje kilka tego typu wypożyczalni, ale nasze doświadczenia pokazują, że polski mechanik woli mieć narzędzie u siebie na własność, dostępne w każdej chwili.
- Robert Dziubała
Firma stale się rozwija i poszerza ofertę narzędzi warsztatowych i ten profil jest jej priorytetem. Sprzedaje je nie tylko w Polsce, ale także za granicę do naszych sąsiadów – Czech i Niemiec. Narzędzia Mark-Moto są znane już w kilkunastu krajach. Osobnym działem firmy jest produkcja detali wg rysunku (pierścienie, tulejki, złączki itp. ) – kilkadziesiąt tysięcy sztuk miesięcznie. I właśnie nad rozwojem obróbki CNC Mark-Moto chce się skupić w tym roku. W planach jest kupno kolejnego automatu tokarskiego i uzyskanie certyfikatu ISO 9001.
Oferta firmy jest dostępna na stronie internetowej www.mark-moto.com.pl. Produkowane tam narzędzia można kupić w większości sieciowych hurtowni motoryzacyjnych, m.in. Auto-Land, Auto Partner, Inter Cars, czy Moto-Profil oraz na Allegro, u głównego dystrybutora – firmy M-Hurt.
Zdjęcie: Mark-Moto
