Elektrycznie sterowane szyby mogą zepsuć się w najmniej oczekiwanym momencie. Powodem usterki najczęściej bywa awaria podnośnika. Niestety nie jest ona sygnalizowana w żaden sposób przez komputer pokładowy ani jakąkolwiek kontrolkę. Kierowca jest zaskoczony, kiedy mechanizm nagle odmawia posłuszeństwa i opuszczonej szyby nie udaje się podnieść. Zwykle właściciel samochodu nie potrafi sam dokonać naprawy i przywrócić pełnej funkcjonalności. Właściwie jedynym rozwiązaniem jest wymiana podnośnika.
A co jeśli taka usterka przytrafi się nam w trasie? Tymczasowym sposobem bywa demontaż tapicerki drzwi tak, aby można było dostać się do mechanizmu sterującego, podnieść szybę i podeprzeć ją czymś od spodu. Jeden z kierowców, który zgłosił się do ProfiAuto Serwisu, posłużył się w tym celu… listwą przypodłogową. Tymczasowa podpórka została przymocowana do szyny prowadnicy uszkodzonego mechanizmu za pomocą popularnych „trytytek” . Choć prowizorka bywa czasami najtrwalsza, mechanicy przekonali jednak właściciela samochodu do naprawy, która umożliwi swobodne otwieranie okna.
Zasłanianie chłodnicy kartonem jest nie tylko absurdalne, ale także niebezpiecznie. Wynika z niewiedzy lub przyzwyczajeń starszych kierowców. W samochodach z epoki PRL jednym z wielu problemów bywał mało wydolny układ chłodzenia. Silniki przy bardzo niskich temperaturach często nie były w stanie osiągnąć odpowiedniej temperatury roboczej, przez co wnętrze pojazdu wolniej się nagrzewało. Bardzo popularne rozwiązanie tego problemu stanowiło przysłonięcie chłodnicy. W niektórych Polmozbytach można było nawet kupić specjalne maskownice chłodnicy, przystosowane do różnych modeli samochodów. Współcześnie takie zabiegi nie mają najmniejszego sensu. Mimo tego, każdego roku do ProfiAuto Serwisów w okresie zimowym przyjeżdża co najmniej kilku kierowców z chłodnicami zasłoniętymi kartonem.
Układy chłodzenia są obecnie tak skonstruowane, że radzą sobie zarówno w trakcie upałów, jak i mrozów. Jeśli jest inaczej i samochód po dłuższym czasie nie osiąga optymalnej temperatury, to prawdopodobnie jest to wina uszkodzonego termostatu. Zasłonięcie chłodnicy we współczesnym samochodzie zaburzy tylko prawidłową pracę układu. Podczas jazdy z wyższą prędkością, nawet przy ujemnych temperaturach, może dojść do przegrzania silnika. To z kolei doprowadzić może do wypalenia uszczelki pod głowicą, a ewentualne koszty naprawy mogą być naprawdę wysokie.
ekspert ProfiAuto - Adam LehnortPrzełączniki zespolone to jedne z elementów samochodu, których po prostu nie da się naprawić. Jedynym rozwiązaniem jest wymiana. Te niepozorne części odpowiedzialne są za sterowanie pracą poszczególnych podzespołów elektrycznych. W przypadku awarii któregokolwiek przełącznika, jedynym rozwiązaniem jest niestety wymiana całego podzespołu na nowy.
Jeden z kierowców, który odwiedził ProfiAuto Serwis, postanowił podejść do tego zadania kreatywnie i zastąpił przełącznik spryskiwacza szyb… domowym wyłącznikiem schodowym. Takie rozwiązanie nie wygląda dobrze, nie jest praktyczne, a co najważniejsze – to nielegalny i niebezpieczny pomysł. W razie wypadku dodatkowy element na desce rozdzielczej może spowodować uraz. Z kolei w trakcie przeglądu taka pomysłowość raczej nie spotka się z uznaniem diagnosty…
Popularny napój gazowany w układzie chodzenia? Mechanicy ProfiAuto Serwis byli zdumieni, gdy zauważyli, że w samochodzie, który trafił do ich warsztatu, ktoś wcześniej w taki właśnie sposób próbował uzupełnić płyn chłodniczy. W konsekwencji uszkodzeniu uległa pompa wody, co wiązało się z koniecznością demontażu rozrządu. Niemałych kosztów robocizny i materiałów można było uniknąć, nie ulegając poradom rodem z internetowych samouczków. Napoje gazowane w typie cola rzeczywiście zawierają w sobie kwas fosforowy i kwas cytrynowy, więc czasem sprawdzają się w przypadku usuwania kamienia domowym sposobem. To, co przydatne jest przy czyszczeniu wanny, niekoniecznie służy jednak samochodowi.
Przypadek kierowcy, który zgłosił się do ProfiAuto Serwisu z obciętym i zaciśniętym przewodem hamulcowym tylnego koła, powinien być przestrogą dla innych. Jak podkreślają specjaliści, taki zabieg mógł doprowadzić do wypadku, a jego autor – trafić do więzienia. To najlepszy dowód na to, że choć niektóre samodzielne naprawy bywają absurdalne, mogą być także szalenie niebezpieczne. Na szczęście mechanicy w porę usunęli usterkę.
Układ hamulcowy składa się z ciągu szczelnych przewodów, w których krąży płyn hamulcowy. Gdy kierowca naciska na pedał hamulca, w układzie powstaje ciśnienie wywołujące nacisk na tłoczki hamulcowe. Tak dochodzi do hamowania. Samodzielna ingerencja zaburza pracę układu hamulcowego, a wyciek płynu doprowadza do zmniejszenia ciśnienia w układzie. W efekcie niemożliwe jest skuteczne zatrzymanie pojazdu, bo pedał hamulca zapadł się już tak głęboko, że nie udaje się wytworzyć odpowiedniego ciśnienia.
- Adam LehnortŹródło: ProfiAuto