Czas naprawy może wywoływać sporo napięcia na linii klient – warsztat. Tymczasem największy wpływ na to, jak długo potrwa likwidacja usterki, mają czynniki technologiczne. Jak wynika z zestawienia przygotowanego przez ekspertów sieci warsztatowej ProfiAuto Serwis, wśród najbardziej czasochłonnych napraw znajdują się te związane z poszczególnymi markami, jak np. skomplikowana wymiana rozrządu w Mercedesie CDI, wymagająca całkowitego demontażu silnika (trwa średnio 8 godzin).
Sporo czasu pochłaniają także usterki określonych podzespołów, np. skrzyni biegów czy układów elektrycznych. Demontaż i naprawa skrzyni biegów (zarówno mechanicznej, jak i automatycznej) w przypadku jej kompletnego uszczelnienia wraz z serwisem układu napędowego potrwać może nawet 12 godzin. Natomiast złożoną diagnostykę i naprawę układów elektrycznych, która pociąga za sobą konieczność naprawy sterowników, pomiarów wiązek elektrycznych i diagnozowania na podstawie parametrów pracy silnika, można szacować nawet na 15 godzin pracy.
Do trwających długo napraw zalicza się także demontaż deski rozdzielczej w celu wymiany nagrzewnicy lub elektrycznych silniczków w układach sterowania i regulacji klimatyzacji (około 10 godzin pracy). Zestawienie najbardziej czasochłonnych napraw samochodów uzupełniają te, podczas których kluczową rolę odgrywa „czynnik ludzki”, a konkretnie – precyzja mechanika. Tak jest w przypadku specjalistycznych prac blacharskich i lakierniczych, które w skrajnych przypadkach mogą trwać nawet 40 godzin.
Specjaliści są zgodni – wyzwania technologiczne stające przed mechanikami są coraz poważniejsze. Wymagają ciągłego poszerzania wiedzy i także przekładają się na czasy napraw.
Motoryzacja rozwija się błyskawicznie. Coraz większy wpływ na to, jak działają samochody i jak wygląda ich naprawa, mają nowe technologie. Ze względu na wyzwania, które niesie ze sobą współczesność, coraz trudniej określić czas trwania standardowej naprawy samochodu w warsztacie. Widełki są szerokie: błahe usterki można przeważnie usunąć w ciągu godziny, a poważne problemy to takie, na które poświęcamy ponad 10 godzin.
ekspert ProfiAuto - Łukasz Ryś
Standard to np. szybki serwis olejowy samochodu z silnikiem benzynowym czy diesla, zajmujący zwykle godzinę lub dwie. Poważne, skomplikowane naprawy coraz częściej wymagają natomiast posiadania rozbudowanej aparatury diagnostycznej oraz wiedzy z pogranicza motoryzacji, elektroniki i IT.
Umiejętności mechanika to jeden z ważniejszych czynników wpływających na długość naprawy. Są np. usterki, z którymi doświadczony serwisant poradzi sobie w godzinę, a nowicjusz może ich potrzebować nawet kilkunastu. Profesjonalizm to jednak nie tylko praktyka, ale także przestrzeganie szeregu standardów warsztatowych, które mają wpływ na czas naprawy. I tak np. niezależne warsztaty sieciowe są zobowiązane do zachowywania wymogów sieci, dotyczących m.in. wyposażenia i czasu pracy. Muszą np. posiadać minimum 2 stanowiska robocze i funkcjonować przez co najmniej 8 godzin dziennie. W takich warsztatach pewne naprawy przebiegają zdecydowanie szybciej niż w małych, jednostanowiskowych zakładach, których właściciel jest jednocześnie mechanikiem, księgowym i managerem.
Kolejną „pułapką” potencjalnie wydłużającą czas naprawy jest niestandardowa budowa niektórych modeli samochodów. Za przykład może tu posłużyć Mercedes klasy A, którego silnik ułożony jest w komorze poziomo, a nie pionowo, jak w większości samochodów. Oznacza to, że dostęp do niektórych jego elementów jest mocno utrudniony, co czyni demontaż zdecydowanie bardziej wymagającym. Podobnie rzecz ma się w przypadku Opla Insigni, w którym układ elektroniczny, sieć CAN i pozostałe sieci przekazywania danych zbudowane są inaczej niż standardowo. Jak podsumowują specjaliści ProfiAuto, doświadczony mechanik, widząc samochód podjeżdżający pod bramę jego warsztatu – ma już pewną wiedzę na temat usterki oraz tego, ile może potrwać naprawa. Warto, aby od początku w sposób otwarty rozmawiał o tym z klientem.
Źródło: ProfiAuto