Choć inaczej niż w przypadku pojazdów osobowych europejski legislator nie zdecydował się na 100% zakaz to i tak 90% od 2040 roku oznacza, że będzie można sprzedawać praktycznie wyłącznie pojazdy bateryjne i wodorowe, a to wywołuje obawy wielu branż, ekspertów i polityków.
„Głosowanie zostało przełożone na piątek” – powiedział w środę dziennikarzom rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit dodając, że w piątek będzie mógł poinformować, jakie będzie stanowisko Niemiec.
Rządzącej Niemcami koalicji nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w tej sprawie, więc kraj ten musiałby wstrzymać się od głosowania. Liberalna FDP, która stoi na czele niemieckiego ministerstwa transportu, jest zdecydowanym zwolennikiem otwartości technologicznej, twierdząc, że nie powinno się zakazywać produkcji pojazdów z silnikami spalinowymi, ponieważ mogłyby one być wykorzystywane w sposób neutralny dla klimatu dzięki paliwom alternatywnym. Jaka będzie decyzja Niemiec przekonamy się już za chwilę. Niemniej prezydencja belgijska bojąc się blokującej mniejszości przełożyła termin głosowania.
„Déjà vu, tak można opisać sytuację z głosowaniem ws. norm emisji dla ciężarówek. Prawie rok temu mieliśmy identyczną sytuację z normami dla pojazdów osobowych. Wówczas także niespodziewanie na samym finiszu Niemcy zaciągnęły hamulec przy poparciu innych państw członkowskich, m.in. Polski, Włoch i Bułgarii. W efekcie głosowanie nad tym tematem zdjęto z porządku obrad. Finalne porozumienie objęło obietnicę, że Komisja Europejska wystąpi z propozycją, która zagwarantuje możliwość sprzedaży pojazdów napędzanych paliwami neutralnymi pod względem emisji CO2 po 2035 r. Pewnie podobnie skończy się obecnie” – mówi Tomasz Bęben, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), członek zarządu CLEPA.
Przed dalszymi pracami w ramach Coreperu CLEPA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych) podkreśla znaczenie otwartego na technologię podejścia w dyskusji na temat unijnych norm CO2 dla pojazdów ciężkich.
„Jesteśmy zaangażowani w regulacje otwarte na technologię, które są najskuteczniejszym i najbardziej wydajnym sposobem regulowania emisji CO2 z transportu. Dostawcy branży motoryzacyjnej zachęcają do podjęcia kroków mających na celu ściślejsze dostosowanie przepisów do tych zasad. Stanowisko to konsekwentnie podtrzymywaliśmy przez ostatnie lata, nie tylko w przypadku samochodów osobowych, dostawczych, ale także w przypadku ciężarówek” – wskazuje sekretarz generalny CLEPA Benjamin Krieger.
Jak dodaje, zdolność do wykorzystania wszystkich technologii, począwszy od rozwiązań w zakresie elektryfikacji, w tym naczep elektrycznych, paliw odnawialnych i wodoru, ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia ambitnych celów klimatycznych i wspierania innowacji w przemyśle motoryzacyjnym.
„Z zadowoleniem przyjmujemy terminowe porozumienie obejmujące te rozważania oraz postęp w zakresie już uzgodnionych kroków w kierunku dalszego rozwoju rozporządzenia w sprawie homologacji typu pojazdów napędzanych wyłącznie paliwami odnawialnymi” – podkreśla Benjamin Krieger.
Źródło: SDCM