Jak czytamy na stronie PISKP, już ponad 60 warszawskich stacji na znak solidaryzmu w czasie trwania czwartkowego protestu nie będzie przeprowadzała badań technicznych. W Warszawie w sumie działa obecnie 117 SKP. To oznacza, że w ponad połowie z nich w czasie protestu nie będzie można zrobić badania technicznego. Do tej formy protestu przyłączają się kolejni przedsiębiorcy. Swoje stacje planują także zamknąć przedsiębiorcy w innych regionach kraju. Wszyscy którzy będą uczestniczyć w proteście, niezależnie od jego formy chcą zwrócić uwagę decydentów na złą sytuację branży.
Konfederacja Lewiatan i Związek Pracodawców SKP ostrzegają, że po wprowadzeniu kolejnych obciążeń przyszłość branży SKP będzie zagrożona. Tym bardziej, że od blisko 18 lat nie była podwyższana opłata za badanie techniczne pojazdu.
Branża stacji kontroli pojazdów chyli się ku upadkowi. W pierwszej połowie roku zbankrutowało ponad 150 firm, a do końca roku będzie ich wielokrotnie więcej. Oznacza to, że właściciele pojazdów będą mieli problem z wykonaniem badania technicznego swojego auta, a to może zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego. Czy rząd ma tego świadomość? Procedowana w Sejmie ustawa zmieniająca Prawo o ruchu drogowym nakłada na SKP nowe wymagania i kolejne koszty, a to zniszczy branżę do reszty. Także budżet państwa ma dopłacić do tych regulacji blisko 250 milionów złotych. Czy w dobie kryzysu stać Polskę na takie kaprysy władzy? Blisko 6 tysięcy przedsiębiorców może upaść, a kilkanaście tysięcy pracowników tego sektora stracić pracę i środki na utrzymanie rodziny. Jak długo można mówić do rządzących wzorem przysłowia: „mówił dziad do obrazu, a obraz do dziada ani razu?” – mówi Kazimierz Zbylut, prezes Związku Pracodawców SKP.
Przepisy zawarte w ustawie, którymi ma się zająć Sejm, naruszać mają ustawę Prawo przedsiębiorców, w której jest wyraźnie zapisane, że „implementując prawo Unii Europejskiej i prawo międzynarodowe, należy dążyć do nakładania wyłącznie obowiązków administracyjnych niezbędnych do osiągnięcia celów implementowanych przepisów”.
Dodatkowe i kosztowne regulacje dla firm, których nie oczekuje Unia Europejska to:
Źródło: PISKP/Konfederacja Lewiatan