Rynek autobusów o napędzie alternatywnym jest dziś jednym z najbardziej perspektywicznych kierunków w rozwoju branży automotive. Choć Polska jest wiodącym producentem i największym unijnym eksporterem tego typu pojazdów, to potencjalna operacja wymiany krajowego taboru stanowi wyzwanie – nie tylko dla producentów, ale również firm energetycznych.
Polscy producenci autobusów elektrycznych, a jest ich kilku, posiadają 36 proc. udziału w rynku europejskim. Analizy wskazują, że do 2025 roku zapotrzebowanie na te pojazdy będzie rosło rocznie o ok. 17%.
Wiceprezes ARP - Paweł Kolczyński
Z tego też względu Agencja Rozwoju Przemysłu podjęła decyzje o zaangażowaniu się w ten bardzo istotny, innowacyjny obszar działalności.
Owocem tego przedsięwzięcia, które ARP S.A. podjęła wspólnie z Rafako, jest – zaprezentowany podczas Impact Mobility rEVolution – prototyp autobusu elektrycznego. Ma on odpowiadać na zapotrzebowanie jednostek samorządowych, ale również być mocnym fundamentem floty gimbusów.
Według analiz rynkowych, które są prowadzone wśród jednostek samorządu terytorialnego, 62 gminy z terenu Polski zgłosiły zapotrzebowanie na 800 autobusów.
- Paweł Kolczyński
Perspektywy współpracy ARP S.A. z Rafako S.A. obejmują przygotowanie pojazdów o długości 10, 12 i 18 metrów. Zaprezentowany ebus jest relatywnie mały (8,5 m), a jednocześnie efektywny: może nim podróżować aż 65 osób. Autobus w wersji podmiejskiej i szkolnej może pokonać dystans ponad 140 km, po czym następuje ładowanie za pośrednictwem umieszczonych na pokładzie ładowarek. W wersji miejskiej autobus ma pokonać ponad 70 km, jednak imponujący jest czas ładowania za pośrednictwem pantografu – w ok. 15 minut do 90% pojemności baterii.
Wzrost liczby autobusów elektrycznych wymaga dostosowania infrastruktury energetycznej w naszym kraju. To problem, który w szczególności dotyczy dużych aglomeracji.
- Paweł Kolczyński
Według Kolczyńskiego, przedstawiciele firm energetycznych zdają sobie sprawę z wyzwania, które stoi przed nimi i które wiąże się z olbrzymimi nakładami. Dodał, przy tym, że jest to również wyzwanie dla polskich samorządów.
Ekologia kosztuje – nowoczesne, ekologiczne, elektryczne autobusy zwykle są droższe od tych tradycyjnych pojazdów.
- Paweł Kolczyński
Jego zdaniem, musi istnieć pełen system wsparcia dla jednostek samorządu terytorialnego, który pozwoli sprostać wymogom finansowym – tak, żeby swoją działalnością samorządy mogły wspierać ochronę środowiska.
Spółki ARP, Rafako i Rafako Ebus razem wystartowały w konkursie NCBiR „Niskoemisyjny transport publiczny”. Celem podjętej współpracy jest produkcja seryjna autobusu. Pojazd jest obecnie na etapie homologacji.
Zmiany na rynku autobusów elektrycznych są optymistyczne. Jeszcze w 2016 r. na łączną liczbę 1942 szt. wszystkich nowych autobusów tylko 42 konstrukcje (czyli 2,2% wszystkich pojazdów) miały napęd alternatywny. W ciągu pięciu pierwszych miesięcy 2019 r. na 522 wszystkich nowych autobusów aż 123 pojazdy miały eko-napęd (24% udziału).
Źródło: PAP
Zdjęcia: PAP/S. Leszczyński