Przypomnijmy: kampania „Raz a dobrze” miała promować zlecanie napraw samochodów marek należących do grupy VW Autoryzowanym Stacjom Obsługi. Jednak według powszechnej wśród operatorów niezależnego rynku motoryzacyjnego opinii, kampania ta godziła w dobre imię warsztatów niezależnych, niezasłużenie przestawiając je jako nieprofesjonalne i nie umiejące poradzić sobie z obsługą i naprawą nowoczesnych samochodów.
Naszym celem było zwiększenie świadomości klientów jak ważne jest wykonywanie napraw aut zgodnie z procedurą ich producenta i przy użyciu części, które gwarantują późniejsze bezpieczne użytkowanie samochodu.
Dyrektor Działu Części i Akcesoriów Volkswagen Group Polska - Paweł Ruta
Przyznaje, że kampania stosowała przejaskrawienia.
Chcieliśmy pokazać bardzo białe i bardzo czarne. Ocena naszej kreacji jest zawsze subiektywna, ale przejaskrawienie przynosi najlepszy efekt. Doskonale wiemy, że mamy dużą grupę warsztatów nieautoryzowanych świadczących usługi na bardzo wysokim poziomie. Nasza firma stara się takie warsztaty wspierać i współpracować z nimi. Niestety, mamy jeszcze tak zwaną szarą strefę i w naszej kampanii chodziło także o pokazanie klientom do czego prowadzi skręcanie samochodów na druty i stosowanie innych zastępczych metod napraw.
- Paweł Ruta
O tym jak ważne jest stosowanie prawidłowych technologii napraw, zwłaszcza w przypadku tych powypadkowych, można się przekonać na podstawie wyników eksperymentu przeprowadzonego przez niemiecki instytut KTI. Dwa identyczne VW Passaty zostały poddane uderzeniu bocznemu, a następnie naprawione. Pierwszy z samochodów został naprawiony zgodnie z zaleceniami producenta.
W przypadku drugiego, zamiast wymienić cały słupek, została wycięta tylko jego część - tak robiło się to przy poprzednim modelu Passata. Dodatkowo, do montażu użyto też niewłaściwej zgrzewarki. Przy powtórnym crash teście okazało się, że słupek przygniótł boczną poduszkę powietrzną, uniemożliwiając jej otwarcie. Tym samym zagroziło to bezpieczeństwu pasażerów.
- Paweł RutaOrganizatorzy kampanii „Raz a dobrze” zapewniają, że podczas gdy wszyscy skupili się na jej części wizualnej, w ocenie tych działań pominięto program współpracy VGP z warsztatami niezależnymi. Z tej możliwości korzysta ponad 9 tys. warsztatów w Polsce, zarówno mechanicznych jak i blacharskich. Program nosi niemiecką nazwę NORA, zastrzeżoną przez koncern, którą można przetłumaczyć jako „Niezwiązany z Organizacją Rabatowo uprzywilejowany odbiorcA”. VGP oferuje takim warsztatom dostęp do części z logo marek VW na preferencyjnych warunkach oraz wsparcie techniczne w naprawach.
Po przekroczeniu pewnego progu obrotów z nami umożliwiamy zakup dowolnego pojazdu użytkowego marki Volkswagen z rabatem wynoszącym 15 proc.
Kierownik ds. Rynku i Cen VGP - Mateusz Kwiatkowski
W czasie trwania kampanii „Raz a dobrze” warsztaty niezależne współpracujące z VGP otrzymały na przykład 800 spersonalizowanych kombinezonów roboczych, dodatkowo przekazano warsztatom także 500 miesięcznych darmowych dostępów do katalogu Partslink24, zawierające ofertę części z logo marek VGP.
Każdy mechanik, który chce naprawić samochód marek należących do grupy VW, może skorzystać z dostępu do informacji technicznej za pomocą systemu erWin.
Nawet nie weryfikujemy, czy ktoś prowadzi warsztat. Każdy może wykupić dostęp do naszej bazy danych - na godzinę, dzień, tydzień, miesiąc lub rok.
- Mateusz Kwiatkowski
Dostęp godzinny kosztuje równowartość 5 euro, w zamian za co niezależny warsztat może otrzymać pełną instrukcję jak wykonać daną naprawę lub czynność obsługową, a także rozkodować numer VIN pojazdu tak, by dowiedzieć się jakie dokładnie części zamienne są do niego potrzebne. Informacja wprawdzie dotyczy numerów OE, ale dzięki „crossom” można bez problemu odnaleźć odpowiednie referencje w katalogach dostawców aftermarketowych części oryginalnych. Baza erWin zawiera także informacje na temat „jednostek roboczych”, czyli jak dużo czasu producent przewidział na wykonanie danej czynności serwisowej. Dodajmy, że takiego właśnie dostępu do informacji wymaga rozporządzenie GVO.
System jest dostępny dla polskich użytkowników odkąd w życie weszło wspomniane rozporządzenie. W 2012 roku był prezentowany na multimedialnym stoisku podczas Targów Techniki Motoryzacyjnej w Poznaniu, podobną prezentację będzie można zobaczyć także na tegorocznych targach w Poznaniu (27-30 marca). ErWin opisywany był także w kwartalniku dystrybuowanym wśród warsztatów współpracujących z VGP. Jednak mimo łatwego i taniego dostępu w całym 2013 roku skorzystało z niego tylko… 180 warsztatów.
Co ważne, każdy klient kupujący nowy samochodów jednej z marek grupy VW może bez przeszkód obsługiwać go w warsztatach niezależnych.
Nie znam przypadku, by nasze ASO odmówiło naprawy gwarancyjnej tylko dlatego, że przegląd okresowy został wykonany poza ASO.
- Paweł Ruta