Projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw ma być odpowiedzią na głosy branży motoryzacyjnej oraz zobowiązania wobec Unii Europejskiej, które wymagają zmian w polskim prawodawstwie.
Ustawa wpłynie m.in. na system okresowych badań technicznych, który od lat wymaga zmian. Dużo pojazdów jeździ po polskich drogach bez przeglądu, opłata za badanie techniczne pozostaje od 16 lat bez zmian, co wpływa na to, że diagności dopuszczają do ruchu nawet pojazdy z uchybieniami. Zdarzają się nawet scenariusze, że auta dostają pozytywny wynik badania nie pojawiając się w SKP.
Projekt ustawy przewiduje obowiązek dokumentowania fotograficznego obecności pojazdu na badaniach technicznych i przechowywania tej dokumentacji przez 5 lat od dnia badania. Konieczna będzie dokumentacja fotograficzna całej bryły pojazdu z dwóch przekątnych z przodu i z tyłu oraz wskazanie drogomierza w dniu przeprowadzenia badania technicznego. Ma to pozwolić na identyfikację i weryfikację, czy dany pojazd faktycznie został poddany badaniu technicznemu. Zdjęcia mają być dowodem i umożliwić identyfikację oraz weryfikację, czy dany pojazd faktycznie przeszedł kontrolę techniczną.
Poprzedni projekt, który miał wprowadzić zmiany w kwestii SKP, zakładał odebranie nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów starostom i przekazanie go Transportowemu Dozorowi Technicznemu, co przyczyniło się do tego, że ostatecznie nie wszedł on w życie.
Nowy projekt zakłada pozostawienie starostom nadzoru nad przedsiębiorcami prowadzącymi stacje kontroli pojazdów z kolei nadzór nad diagnostami ma należeć do TDT. Z TDT do Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) przejść ma uprawnienie w zakresie egzaminowania kandydatów na diagnostów.
W ramach nowych rozwiązań starosta ma co najmniej raz w roku, przeprowadzać kontrole okresowe sprawdzające przedsiębiorców i inne podmioty prowadzące SKP w zakresie zgodności z wymaganiami, w tym prawidłowości prowadzenia wymaganej dokumentacji. Według zapisów, będzie mógł on także wszczynać doraźne kontrole stacji kontroli pojazdów.
Kontrole te mają być przeprowadzane przez osoby z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem (co najmniej 5-letnią praktyką w branży motoryzacyjnej albo uprawnieniami diagnosty) i odpowiednio przeszkolone. Z kolei TDT będzie mógł przeprowadzać kontrole doraźne na losowo wybranej stacji kontroli pojazdów, w trakcie których diagnosta, pod nadzorem pracownika TDT będzie wykonywał czynności odpowiadające zakresowi przeprowadzonego badania technicznego, w celu sprawdzenia prawidłowości jego przebiegu na danym pojeździe.
Przedstawiciele TDT będą mogli przeprowadzać też m.in. kontrolę i weryfikację wyników wybranych losowo badań technicznych przeprowadzonych w SKP przy użyciu wymaganego wyposażenia kontrolno-pomiarowego w ciągu 3 miesięcy poprzedzających kontrolę. Skutkiem tego rodzaju kontroli może być zalecenie usunięcia przez diagnostę stwierdzonych nieprawidłowości lub ukończenia przez diagnostę w terminie 3 miesięcy od dnia wydania postanowienia warsztatów doskonalenia zawodowego.
Planowane większe konsekwencje to także zawieszenie w rejestrze diagnostów czy też cofnięcie świadectwa kompetencji diagnosty w przypadku poważniejszych naruszeń. Przykładem może tu być wydanie zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu niezgodnego ze stanem faktycznym lub dokonanie wpisu w dowodzie rejestracyjnym albo pozwoleniu czasowym niezgodnego ze stanem faktycznym.
Wszystko to ma motywować diagnostów do rzetelnego i skrupulatnego przeprowadzania badań. Ponowne uprawnienie mogą oni uzyskać nie wcześniej niż po 2 latach od dnia wydania decyzji oraz po ponownym odbyciu szkolenia dla kandydatów na diagnostów i złożeniu z wynikiem pozytywnym egzaminu kwalifikacyjnego.
Według zapisów projektu przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli zobowiązani będą do zapewnienia diagnostom w nich pracującym wymaganego i spełniającego wymogi wyposażenia kontrolno-pomiarowego.
Jeśli chodzi o kierowców, to projekt ustawy wprowadzi opłatę za przeprowadzenie badania technicznego po terminie wpisanym w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli termin przekroczy 30 dni po wyznaczonej dacie, to opłata ma być podwójna.
Zmiany zawarte w nowelizacji ustawy należy ocenić umiarkowanie pozytywnie pod względem wpływu na poprawę bezpieczeństwa kierowców. Konieczność wykonywania zdjęć powinna wyeliminować ryzyko braku fizycznej obecności pojazdu na badaniu technicznym w czasie wykonywania tego badania, gdzie w ostatnich latach i tak nastąpiła znaczna poprawa. Z drugiej strony, to nic innego, jak dodatkowe obowiązki dla diagnostów. Będą oni musieli zainwestować w sprzęt, każdorazowo wykonywać zdjęcia i dbać o ich archiwizację przez okres kilku lat. Zwiększenie nadzoru i dołożenie dodatkowej pracy dla SKP musi iść w parze z nowelizacją tabeli opłat za badania techniczne. To są oczekiwania branży, która wskazuje, że stawek nie zmieniono od 16 lat, kiedy wszystkie inne koszty wzrosły kilkukrotnie. Liczymy na to, że te zmiany w postaci "urealnienia" opłat w końcu nadejdą na drodze rozporządzenia ministra infrastruktury
przedsiębiorca z branży motoryzacyjnej, współwłaściciel Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów i Serwisu Autolekar Sp. z o.o. - Krystian Pomorski
Na tym zapisy projektu się nie kończą. Z jego pełną treścią można zapoznać się TUTAJ. Obecnie przechodzi on konsultacje publiczne i po przejściu całego procesu legislacyjnego ma wejść w życie od 1 stycznia 2021 r.