To był dla nas dobry rok. Nasza sprzedaż wzrosła o blisko 30 proc., podczas gdy niezależny rynek motoryzacyjny urósł w tym czasie tylko o 2 proc. Szczególnie dobrze poszło nam z dodatkami do paliw i olejów, których sprzedaż wzrosła o ok. 40 proc. i stanowi obecnie już 1/5 naszego całkowitego wolumenu. Podsumowując, dzięki mocnemu zaangażowaniu w promocję i marketing mieliśmy znacząco lepszą dynamikę wzrostu niż w 2011 roku.
W przypadku dodatków do paliw i olejów praktycznie musimy tworzyć rynek na takie produkty. W 2012 roku wprowadziliśmy do sprzedaży dodatek do oleju napędowego, który zapobiega zapychaniu się filtrów cząstek stałych (DPF). Tego typu produktu nie było dotąd na rynku i kierowcy nie mieli świadomości potrzeby jego zastosowania.
Zwalczamy stereotyp „dodatku” jako produktu, którego należy użyć tuż przed sprzedażą samochodu. Owszem, na rynku są takie produkty, natomiast dodatki Liqui Moly mają inne zadanie. Nie oferujemy uniwersalnego dodatku dobrego na wszystko, oferujemy za to gamę produktów dedykowanych określonym problemom. Na przykład, mamy oddzielny dodatek, który oczyści chłodnicę samochodu oraz inny, który ją uszczelni.
Często można usłyszeć, że dodatki uszkadzają wtryskiwacze poprzez powodowanie oderwania się drobin osadu z układu paliwowego. Prawda jest zupełnie inna, bo nasze dodatki systematycznie rozpuszczają osad. Tak więc, nawet w bardzo czułych układach bezpośredniego wtrysku nie ma niebezpieczeństwa uszkodzenia wtryskiwaczy, a wręcz przeciwnie, bo dzięki dodatkom zapewnia się im dłuższą żywotność.
Przesądy panują także w kwestiach związanych z olejami silnikowymi. Niektórzy mechanicy są bardzo niechętni, aby wykonywać płukania układu olejowego przed wymianą oleju. Dużo pracy kosztuje nas zmiana tej mentalności. Sugerujemy, aby mierzyć kompresję przed i po płukaniu oraz wymianie oleju. Warto wyniki tych testów dokumentować i prezentować klientom. Zapewniam, że robi to duże wrażenie na kierowcach.
Wyróżniamy właściwie trzy takie grupy. Pierwszą są mechanicy i dla nich mamy serię dodatków Pro-Line, które są dedykowane stosowaniu w warsztacie. Są one albo koncentratami, albo działają silniej niż inne nasze dodatki. Druga grupa to kierowcy użytkujący nowe samochody. Do nich kierujemy dodatki chroniące układy wtryskowe, filtry cząstek stałych czy turbinę. Chronimy także silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Trzecia grupa to kierowcy, którzy z dodatków mogą korzystać sezonowo, na przykład właściciele samochodów z silnikiem Diesla używają depresatora, czyli dodatku zimowego zapobiegającemu wydzielaniu się parafiny w oleju napędowym.
Systematyczne stosowanie naszego dodatku w przypadku suchych filtrów DPF – bo naszego dodatku nie stosuje się w przypadku filtrów mokrych FAP – umożliwia długotrwałe użytkowane samochodu nawet, jeśli poruszamy się tylko po krótkich odcinkach w ruchu miejskim. Natomiast jeśli kierowca już ma problem z zapchanym filtrem cząstek stałych, mamy rozwiązania z naszej gamy produktów chemii warsztatowej do oczyszczenia tego filtra. Nie ma konieczności jego wymiany.
To koncepcja, która łączy specjalistyczne urządzenie, chemię i wiedzę warsztatową. Dzięki Jet Clean Tronic możemy czyścić układy wtryskowe zarówno w silnikach benzynowych, jak i Diesla. Możemy czyścić filtry DPF czy kolektory dolotowe, co stanowi rozwiązanie dużego problemu w przypadku kolektorów z układem EGR. Można czyścić turbinę ze zmienną geometrią oraz wtryskiwacze gazowe. Można też usunąć z baku paliwo, jeśli kierowca przez pomyłkę zatankował olej napędowy do samochodu benzynowego lub odwrotnie.
Zachęcamy do profilaktycznego czyszczenia układów wtryskowych. Z pozostałych usług kierowcy korzystają raczej dopiero wtedy, gdy wystąpi problem. Czyszczenie układu wtryskowego warto przeprowadzać mniej więcej co drugi przegląd okresowy. W przypadku silnika Diesla efekt jest wyraźnie odczuwalny zaraz po zabiegu – silnik łatwiej się uruchamia, pracuje równiej i samochód jeździ żwawiej. W przypadku silnika benzynowego efekt jest mniej zauważalny, ale nie mniej ważny.
Ten rok niesie niepewność, która spowodowana jest natłokiem negatywnych informacji w mediach. Martwi mnie spadek liczby wizyt kierowców w warsztatach, co świadczy o tym, że w branży motoryzacyjnej nie dzieje się dobrze. Spada także zużycie paliwa w Polsce, a to oznacza, że rzadziej korzystamy z samochodów. Mimo to liczę na dalszy wzrost sprzedaży, choć nie będzie to łatwe do osiągnięcia. W przypadku dodatków i olejów myślę, że nam się uda. Chemia warsztatowa będzie większym wyzwaniem.
Współpracujemy z hurtowniami motoryzacyjnymi, którzy dostarczają nasze produkty przede wszystkim do niezależnych warsztatów samochodowych. Dla takich warsztatów przygotowaliśmy program wsparcia biznesowego. Jest to całe spektrum propozycji dla warsztatu, które mają mu pomóc w rozwoju jego działalności. Warsztat może skorzystać z dofinansowania na zakup sprzętu czy ze wsparcia marketingowego. Możemy zrealizować wspólną reklamę w mediach lokalnych, poprawić wizualizację zewnętrzną budynku serwisu czy dostarczyć materiały reklamowe. Dodatkowo, wspieramy warsztat od strony technicznej. Mamy umowę z firmą doradczą, do której mechanik warsztatu współpracującego z nami może zadzwonić i uzyskać poradę w zakresie diagnostyki i naprawy samochodów. Ten program chcemy uruchomić już w pierwszym kwartale 2013 roku. W pierwszej kolejności będzie skierowany do warsztatów, z którymi mamy już umowy o współpracy. Później będziemy rozszerzać go o nowe punkty w całej Polsce.